tag:blogger.com,1999:blog-60887175770357821472024-02-08T19:58:40.749+01:00Baśkowa czytelniabasjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-81428202215910124642013-08-17T23:05:00.000+02:002013-08-17T23:05:05.410+02:00Suche dni<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><strong>W obecnie obowiązującym kalendarzu liturgicznym nie
obowiązują już Suche Dni, niemniej w dobie coraz bardziej powszechnego
spoglądania ku Tradycji i czasie, gdy papież Benedykt XVI udzielił
zgodny na korzystanie z kalendarza liturgicznego z roku 1962, coraz
więcej osób powraca do tej wielowiekowej praktyki.</strong></span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><strong> </strong>
</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Dodajmy, że w dzisiejszym świecie, w dobie konsumpcjonizmu, w
świecie, który często zapomina o pokucie, umartwieniu, w którym także
wielu chrześcijan koncentruje się na dobrobycie, stawiając dążenie do
niego na pierwszym miejscu – coraz częściej słyszymy przebijające się do
katolickiej opinii publicznej w naszym kraju głosy o wartości
podejmowania różnego rodzaju postów.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Te wszystkie powody sprawiają, że być może warto właśnie w tym
tygodniu, gdy według tradycyjnego kalendarza będziemy przeżywać Suche
Dni Wielkiego Postu, zapoznać się, czym jest ta praktyka, by w jakiś
sposób włączyć się w post podejmowany w tych dniach przez pokolenia
naszych przodków oraz przez wielu katolików ze środowisk tradycyjnych.</span></span></span><br />
<br />
<a name='more'></a><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Obchody Suchych Dni sięgają najdawniejszej epoki Kościoła i są
starsze nawet od Adwentu (przy czym akurat Suche Dni wiosenne są
stosunkowo najmłodsze – obchodzone były od VII w.), biorąc początek
jeszcze ze świąt żydowskich. W dawnej tradycji liturgicznej zajmowały
niezwykle ważne miejsce.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Suche Dni obejmują zawsze trzy dni tygodnia związane ściśle z Męką Jezusa Chrystusa:</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><ul>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">środę – dzień, w którym Judasz zdradził Zbawiciela, a przywódcy ludu odbyli naradę przeciw Jezusowi i postanowili Go zgładzić,</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">piątek – dzień ukrzyżowania Chrystusa,</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">sobotę – gdy ciało Chrystusa przebywało w grobie.</span></span></span></li>
</ul>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Przypadają one cztery razy w roku (w okolicy początku każdej pory roku):</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><ul>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">po trzeciej niedzieli Adwentu (Gaudete),</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">po pierwszej niedzieli Wielkiego Postu,</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">w dawnej (obecnie zniesionej) oktawie Zesłania Ducha Świętego,</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">po święcie Podwyższenia Krzyża Świętego (wg starszego kalendarza)
lub po trzeciej niedzieli września (po zmianach wprowadzonych przez bł.
Jana XXIII).</span></span></span></li>
</ul>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Suche Dni były obchodzone jako dni modlitwy przebłagalnej,
dziękczynnej i błagalnej połączone z postem ścisłym. Według Kanonu Prawa
Kanonicznego Benedykta XV z roku 1917 w tych dniach wolno było spożywać
jeden posiłek do syta oraz dwa lekkie. Obowiązywała też
wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Każde z Suchych Dni w ciągu roku mają swoją szczególną intencję.
Suche Dni Wielkiego Postu są dniami modlitw o ducha pokuty – dlatego
obchodzi się je na początku Wielkiego Postu.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ponadto Suche Dni mają jeszcze trzy cele ogólne, które zawsze obowiązują:</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><ul>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">cel osobisty – uprzytomnienie sobie swojej grzeszności, ułomności,
wzbudzenie w sobie poczucia grzechu i pokutowanie za grzech poprzez
podjęcie postu;</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">cel społeczny – związany z prośbą do Boga, by oddalał od naszej
rodziny oraz całego społeczeństwa klęski żywiołowe, wypadki,
nieszczęścia;</span></span></span></li>
<li><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">cel kościelny – podejmowanie szczególnego postu i modlitwy także w
intencji Kościoła i kapłanów (w starożytności właśnie w Suche Dni
odbywały się święcenia kapłańskie).</span></span></span></li>
</ul>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Po Soborze Watykańskim II datę ustalania Suchych Dni uzależniono od
decyzji poszczególnych ordynariuszy. W ten sposób prastary i powszechny
zwyczaj zniknął niemalże z katolickiej obrzędowości. Zachował się tylko
we wspólnotach, które posługiwały się tradycyjnym Mszałem Piusa V lub
Jana XXIII. Zainteresowanie praktyką Suchych Dni i bardziej powszechne
powracanie do tej praktyki pobudziło motu proprio Benedykta XVI <em>Summorum Pontificum</em>, w którym ojciec święty zezwolił na korzystanie z tradycyjnego mszału i kalendarza liturgicznego.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><strong><em>Paweł Pomianek</em></strong></span></span></span></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Źródło:</span></span></span>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://www.piotrskarga.pl/ps,4196,12,0,1,I,informacje.html"><em>Suche Dni Wrześniowe. Msza trydencka a dawne przepisy postne</em>, PiotrSkarga.pl</a>.</span></span></span>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://www.kosciol.pl/article.php/20040921160748522">Jan Roguszko, <em>Suche Dni Wrześniowe</em>, Kosciol.pl</a>.</span></span></span>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://mojawiarakatolicka.blox.pl/2007/11/Na-Suche-Dni.html"><em>Na Suche Dni…</em>, http://mojawiarakatolicka.blox.pl</a>.</span></span></span>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Suche_dni"><em>Suche dni</em>, pl.Wikipedia.org.</a></span></span></span><br />
<br />
<br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: x-small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><span style="font-size: large;"><a href="http://dziennikparafialny.pl/2012/suche-dni-wielkiego-postu/" target="_blank">źródło</a> artykułu </span></span></span></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-7597313864971138402013-07-08T22:23:00.000+02:002013-07-08T22:23:50.164+02:00Obowiązek wieczoru
<br />
Ze wszystkich okresów roku liturgicznego najbardziej lubię ... okres zwykły. Oczywiście, święta i uroczystości mają niezwykłą moc i urok, ale traktuję je raczej jako "deser" po treściwym posiłku okresu zwykłego. Nie jest trudno wejść w atmosferę świąt. To bardzo dobrze! W naszym domu skracamy regułę świadomie do minimum. Gramy w gry z dziećmi, odwiedzamy przyjaciół i rodzinę i przyjmujemy odwiedziny, przygotowujemy posiłki. Po prostu odpoczywamy w Bogu i myślę, że to jest bardzo dobre! Przecież święta to jakby wejście w wieczność, w ten "ósmy dzień", czas poza czasem. <br /><br />Okres zwykły ma za to inną funkcję w naszym życiu: funkcję można by rzec diagnostyczną i rozwojową. Kiedy bowiem zaczyna się tzw. proza życia, kiedy wchodzimy w codzienne obowiązki, bardzo łatwo zdemaskować nasz stan ducha. Jeśli dni są szare, przeżyte w nudzie lub w pośpiechu od razu widać, że nie żyjemy "tu i teraz" miłością i ofiarą. Jeśli nie jesteśmy zanurzeni w Bogu, nie żyjemy w skupieniu wewnętrznym, życie staje się trudne: rozpoczyna się gonitwa, nieakceptacja tego, co właśnie przychodzi, wkrada się lęk. A przecież i w okresie zwykłym wieczność stoi u naszych drzwi. Pascha może się uobecniać w każdym czasie! Jeśli każda sekunda nie zostanie zakonsekrowana i nie zatętni miłością, zaczynamy żyć poza sobą i, co gorsza, poza Bogiem. Cisza nas stresuje, a samotność zaczyna ciążyć. <br /><br />Jako członkowie WMU jesteśmy powołani do zjednoczenia oblubieńczego. Do tego powołany jest każdy z nas, niezależnie od płci i stanu. Nie można jednak poznać Oblubieńca jeśli się z Nim nie przebywa sam na Sam. Nie można usłyszeć Jego słów, jeśli się nie zamilknie. Nigdy nie będzie za dużo milczenia i samotności w naszym życiu, ponieważ to właśnie one są drogą i warunkiem zjednoczenia. <br /><br />Chcemy żyć kontemplacyjnie i kontemplować życie, którym jest Bóg. Nie można jednak tego w sobie wyćwiczyć. Kontemplacja jest bowiem wlana, a raczej nieustannie wlewana przez Ducha świętego w nasze serca. Ten proces nie skończy się dopóki Bóg nie stanie się wszystkim we wszystkich, a więc w każdym z nas. <br /><br />Na tym opieramy między innymi rozeznanie, jeśli chodzi o powołanie do naszej wspólnoty - gromadzi ona ludzi, którzy zostali wezwani i odpowiedzieli na to wezwanie. Odpowiedź może paść lub nie. A kiedy już padnie, można ją ponawiać lub poprzestać na tym co już się dostało. Odpowiadamy jednak życiem i decyzją, a nie słowem: "Pociągnij mnie, biegnijmy" to pieśń, którą można wyśpiewać tylko własnym życiem. <br /><br />Nasze życie duchowe cechuje przemienność. Raz jest łatwiej, raz trudniej. Niekiedy jak na skrzydłach mkniemy ku ciszy, kiedy indziej cisza nas męczy, boimy się jej. To, co chcę nam wszystkich powiedzieć na początku tego okresu zwykłego to przestrzec nas przed legalizmem, który polega na wypełnianiu prawa (reguły) w naszej wspólnocie. Można bowiem tak sobie zorganizować dzień ( a tyczy się to zarówno małżonków jak i bezżennych), że będzie on po brzegi wypełniony. Szczególnie diagnostyczne są tu wieczory: co robimy wieczorami, co dzieje się w naszym wnętrzu kiedy zapada zmrok? <br /><br />Niektórzy mają w sobie takiego "szachraja wewnętrznego", który sprawia, że wolą pomodlić się rano, a wieczorem mieć "czas dla siebie", dla pracy zawodowej lub rozrywek. Owszem modlitwa poranna jest niezwykle ważna, ale poranki "mniej bolą" gdy jesteśmy sami. Rano nasze głowy są pełne tego, co nas czeka, wyrywamy się już do zajęć i obowiązków. Nawet jeśli ktoś wstaje rano, aby się pomodlić, może nie wejść w milczenie wewnętrzne. <br /><br />Wieczory natomiast są ze swej natury lepsze do wyciszenia, do wejścia w Bożą obecność, do wejścia w wewnętrzną celę. Miasto zaczyna się już uciszać. W domu można mniej mówić, w ciszy krzątać się po domu. Szczególnie wezwani do tego są bezżenni. Z tego punktu widzenia ich stan, trudny i może przejściowy, staje się szczególną łaską. Może właśnie i po to są bezżennymi ( nie tylko, ale i po to), aby pełniej i szybciej wejść w zjednoczenie. Zresztą wezwanie do wieczornej ciszy dotyczy także małżonków. Małżonkowie również mogą mniej mówić do siebie lub w ogóle zamilknąć w porze wieczornej, gdy dzieci już śpią (jeśli poczują się do tego zaproszeni). <br /><br />Jeśli nie ma tego dążenia i nie odpowiadamy na wezwanie Ducha Świętego pojawia się nuda, znużenie, a może nawet i rozpacz. Stąd taki lęk przed cichymi wieczorami - staramy się je jakoś wypełnić: planujemy odwiedziny, jakieś wyjście, jakąś pracę, albo przynajmniej telewizję, radio lub video. Podczas gdy cisza wieczorna może się stać wielką łaską i przenosić się na cały dzień i nasze życie. <br /><br />Tylko w milczeniu można odkryć, że samotność jest niezbędna, abyśmy mogli znaleźć drogę do Tego, Który nas zamieszkuje. Właśnie w tej ciszy Bóg zaczyna mówić, pociąga nas dalej, nie tylko wtedy gdy klęczymy, lecz gdy w milczeniu wykonujemy ostatnie porządki przed snem. Bóg pociąga nas dalej i dalej... Niektórych może pociągnąć na przykład do całkowitego wyrzucenia telewizji ze swego życia, innych może do dosłownego zamilknięcia jakiegoś dnia. Każdy usłyszy to wezwanie: małżonkowie i bezżenni, tylko musi słuchać. <br /><br />Wezwanie Boga wymaga od nas odpowiedzi: a to jest najczęściej zerwanie, czyli asceza. Gdy nie odpowiadamy, Pan przestaje nas pociągać, owszem ciągle z nami jest, ale nie zadaje już pytania, które stawia tylko wybranym: "Czy miłujesz mnie więcej, aniżeli Ci?" <br /><br />Zróbmy więc rachunek sumienia z wieczorów. Jak wyglądały nasze ostatnie wieczory? Czy się ich nie boimy, czy nie niszczymy łaski, która może się z nimi wiązać? Chciałbym tu dość mocno powiedzieć niemal o obowiązku wieczorów i samotności w naszej wspólnocie i zakończyć słowami Abby Mojżesza: " Pozostawaj w swej celi, a ona cię nauczy wszystkiego, co powinieneś wiedzieć". <br /><br />Dla nas te słowa mogłyby brzmieć następująco: "Pozostań w swym domu, pokoju kawalerce wieczorami, zbyt pochopnie nie rezygnuj z samotności, ciszy i milczenia, które ci proponuje wieczór, a to wyciszenie nauczy Cię Wszystkiego" <br /><br /> Marcin Gajda<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="http://www.wmu.pl/index.php?option=com_remository&Itemid=47&func=fileinfo&id=10" target="_blank"><span style="font-size: large;">Źródło</span></a><br /><br /> basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-27507486323188037092013-05-23T07:30:00.000+02:002013-05-23T07:30:04.201+02:00Edukacja w domu<div id="article-content">
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><strong>Niedługo kończą się wakacje. Zaczyna się
kolejny rok szkolny. Co przyniesie ze sobą, któż to wie? Od września
Nincia, Nelcia, Gabryś, Emiś, Pawełek, Ignaś rozpoczną szkołę w domu. </strong></span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W naszej rodzinie przygoda z edukacją domową trwa już kilka lat.
Każdy rok jest inny i w pewien sposób pozwala nam jeszcze bardziej
wzrastać. To niesamowite, lecz ta pełna wspólnota rodzinna pokazuje nam,
kim jesteśmy, że posiadamy niepowtarzalną i sobie właściwą duchowość,
że niesiemy ze sobą dziedzictwo minionych pokoleń.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">I tak jak w ciele, gdy boleje jeden z członków, odczuwają to
wszystkie. Ciężko przeoczyć zmiany w najbliższych, nie dostrzec wzrostu,
radości czy zmartwienia.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jedna z mam, która po dwóch latach nauki szkolnej zdecydowała się na
edukację domową, na egzaminach powiedziała: „Odzyskałam swoje dziecko”.
Tak, to prawda, w ten sposób można je odzyskać. To takie rodzinne
odkrycie, że dzieci niechodzące do szkoły mniej chorują, są radosne,
mają więcej sił, nie są zainteresowane tym, co posiadają inni, i cieszą
się swoimi rodzicami i rodzeństwem.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Proszę tylko nie myśleć, że to swoista sielanka – absolutnie nie.
Edukacja domowa wymaga przede wszystkim od rodziców, a później od
dzieci. To nieustająca praca nad sobą, nad przemianą naszego
postrzegania czy myślenia. Samo życie w ten sposób przynosi wiele zmian,
a co dopiero pełna konfrontacja z naszymi ukochanymi dziećmi. Wtedy
właśnie można stwierdzić za Janem Pawłem II, że wychowywanie to wzajemne
obdarzanie się człowieczeństwem.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W pewnym stopniu twierdzenie, że edukacja domowa to styl życia,
znajduje swoje uzasadnienie w praktyce codzienności. Nauką staje się
każdy dzień, sytuacja, spotkanie czy lekcja.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"></span></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"> </span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Możliwości i pomysłów jest wiele. Niektórzy rodzice realizują naukę
według podręczników, wykorzystując wolny czas na rozwijanie wspólnych
pasji. Są tacy, którzy realizują podstawę programową (dla
niewtajemniczonych jest to wiedza potrzebna do opanowania na egzamin
kończący rok szkolny) według własnych pomysłów.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Często są to lekcje w muzeach, na uczelniach czy w plenerze.
Materiałów edukacyjnych wyszukują w bibliotekach, księgarniach lub w
internecie. Zdarza się też, że lekcje odbywają się pod okiem nauczyciela
przychodzącego do domu.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Wymaga to niewątpliwie czasu, który należy poświęcić naszym dzieciom.
Jest to na tyle nienaturalna dla współczesnego człowieka rzeczywistość,
że pomimo społecznie pożądanego takiego modelu edukacji w Stanach
Zjednoczonych korzysta z niego tylko 5 proc. dzieci w wieku szkolnym, a
co dopiero w społecznie odradzającej się Polsce. Trzeba sobie więc zdać
sprawę, że edukacja domowa nie jest popularna i przypuszczalnie nie
będzie.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W mijającym roku szkolnym zaangażowanie w wewnątrzszkolną strukturę
edukacji domowej wydało plon zrealizowanego programu stypendialnego i
stworzenia indywidualnej ścieżki rozwoju dla naszych uczniów.
Zaowocowało to świetnymi wynikami maturalnymi.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Sami uczymy w ten sposób już od kilku lat czworo naszych dzieci,
prowadzimy segment edukacji domowej w kilku placówkach oświatowych. W
szkołach tych rodzice sami decydują, czego i jak chcą uczyć swoje
dzieci, realizując podstawę programową. Zobowiązani są jedynie zdać
egzaminy na koniec roku szkolnego, tylko te, które wyznaczają
odpowiednie rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Poza tym w ciągu całego roku staramy się udzielać wielorakiego
wsparcia rodzinom, które tego potrzebują. Dzieci znajdujące się pod
naszą opieką zaskoczyły nas naprawdę miło. Wspólna rodzinna praca
przyniosła bowiem wspaniałe owoce. Nasze niekiedy niełatwe egzaminy nie
stanowiły dla nich trudności. W pełni wykorzystały wiedzę, którą
posiadały.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Mam nadzieję, że wsparła je przyjazna atmosfera, o którą dbaliśmy
podczas egzaminu, jaki muszą zdać na koniec roku, aby uzyskać tak jak
inni uczniowie świadectwo szkolne. Oceny w znacznej większości były
piątkowe.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Mieliśmy okazję oglądać piękne i pomysłowe prace. Słuchać utworów
skomponowanych przez ośmioletnią Helenkę, która wraz z rodzicami odkryła
powierzony im przez Stwórcę talent. Mogliśmy zapoznać się z wyjątkowymi
akwarelami, szkicami i rysunkami Joanny – wartymi ekspozycji w
niejednej galerii. Rodzice zauważają, że często nie byłoby im dane
odkrycie na nowo możliwości własnych i dzieci, gdyby nie podjęcie
wyzwania, jakim jest edukacja poza szkołą.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ksiądz prof. Jerzy Bajda zauważa, że „rodzina zawsze była właściwym,
naturalnym środowiskiem wychowania człowieka, (wychowania) rozumianego w
sposób integralny, to jest nieoddzielający oświaty od formacji moralnej
i duchowej osoby”.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Przez prawie pięćdziesiąt lat bezwzględnego obowiązku szkolnego
skutecznie wyparto z mentalności Narodu Polskiego tę niegdyś powszechną i
niezbywalną więź pomiędzy wychowaniem a nauczaniem, pomiędzy mistrzem a
uczniem.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Między innymi ten właśnie proces zapoczątkował zjawisko
marginalizacji roli rodziny, już nie tylko w szeroko rozumianej
przestrzeni życia społecznego czy politycznego, jak miało to miejsce
wcześniej na przykład podczas tzw. rewolucji przemysłowej w XIX wieku.
Dotknęło ono bowiem newralgicznego punktu, jakim dla
wewnątrzwspólnotowego wymiaru rodziny jest naturalne prawo do wychowania
potomstwa.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W Polsce prawo stanowione unikało ingerencji w wewnętrzne życie
rodziny aż do roku 1956, kiedy to ograniczono wolność rodziców i ich
realny wpływ na kształtowanie własnych dzieci, poprzez nakaz przymusowej
edukacji szkolnej. Przestało być społecznie oczywiste, że rodzice mogą
wybrać, czy ich dziecko uczyć się będzie w domu, czy w szkole. Dopiero w
1991 roku pojawiła się na nowo, w dość skromnej formie, możliwość
ustawowa na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Obecnie ustawa O systemie oświaty pozwala każdej rodzinie ubiegać się
o pozwolenie na edukację domową na dowolnym etapie nauki szkolnej, tzn.
od zerówki po maturę. Co należy zrobić po podjęciu takiej decyzji?
Biorąc pod uwagę nasze doświadczenia, dobrze jest skontaktować się z
rodziną, która uczy swoje dzieci w domu, i porozmawiać, czego możemy się
spodziewać, z jakiej poradni czy szkoły skorzystać. Rozmowa taka może
zaoszczędzić nam bowiem różnych problemów czy rozczarowań.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Następnie należy uzyskać opinię z poradni
psychologiczno-pedagogicznej dla naszego dziecka, która jest jednym z
podstawowych dokumentów składanych wraz z wnioskiem i oświadczeniami
rodziców do szkoły. Istotnym elementem funkcjonowania w praktyce naszej
rodzinnej edukacji będzie wybór szkoły, w której dziecko będzie musiało
zdać na koniec roku egzaminy klasyfikacyjne z obowiązkowych przedmiotów.
Dlaczego? Dlatego że szkoła może, choć ustawowo nie musi, nadawać
swoisty rytm naszej nauce. Może wymagać od nas realizowania konkretnych
podręczników, przyjeżdżania na niektóre odpłatne zajęcia lub wręcz
narzucać egzaminy z przedmiotów ponad te, które obowiązują nas z mocy
prawa.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ogólnie kontakt ze szkołą nie zajmuje w przypadku edukacji domowej
wiele czasu, dlatego można wybrać nawet szkołę w najodleglejszych
zakątkach Polski. Kolejnym etapem jest złożenie dokumentacji w wybranej
placówce do końca maja. Z czym się to wiąże? Z tym, że 1 września
rodzice sami zdecydują, jak i kto będzie uczył ich dzieci.</span></span></span><br />
<br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></span></div>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><div id="article-author">
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Paweł i Marzena Zakrzewscy</span></span></span></div>
<div id="article-author">
<br /></div>
<div id="article-author">
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://www.naszdziennik.pl/mysl/8185,edukacja-w-domu.html" target="_blank">Źródło</a> </span></span></span></div>
basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-85514085462776667302013-05-21T07:00:00.000+02:002013-05-21T07:00:06.724+02:00Dom rodzinny był fundamentem polskości<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><strong>W ostatnim czasie dużo mówi się o konieczności wychowania
patriotycznego młodego pokolenia. Podkreśla się, że wzorem może być
wychowanie pokolenia przedwojennego zawartego w haśle „Bóg – Honor –
Ojczyzna”, które swą postawą w okresie wojny dało dowody umiłowania
Ojczyzny.</strong> <strong>Spróbujmy pokazać, jak etos młodzieży był kształtowany w przedwojennych czasach.</strong></span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Istotne jest zrozumienie idei etosu i pokazanie, jaki on miał wpływ
na kształtowanie się patriotyzmu. Pozwalam sobie zaprezentować pewne
odczucia zapamiętane z przedwojennych czasów. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Patriotyzm Polaka kształtował się w rodzinie, w szkole, w środowisku
oraz w Kościele. Słowa polskie wynieśliśmy z domu. To najwięcej matka,
ojciec i rodzina uczyli nas polskiej mowy. To był pierwszy etap
kształtowania naszej postawy patriotycznej. To dom rodzinny był
fundamentem polskości. Język był piękny, prosty i czysty. Strofa W.
Bełzy „Kto ty jesteś? Polak mały” była pierwszym naszym katechizmem. W
wielu rodzinach wspólne czytanie „Trylogii” Henryka Sienkiewicza było
dalszym poznawaniem polskiego języka i pierwszą lekcją patriotyzmu. Z
tej lektury poznawaliśmy dzieje naszego narodu i jego bohaterstwo.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Zadania rodziców i rodziny nie ograniczały się jedynie do nauczania
języka. Od pierwszych lat życia kształtowano w nas uczuciowość, wiarę i
szacunek dla starszych i zmarłych. </span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"> </span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Odwoływano się do przeszłości
rodzinnej, uświadamiano znaczenie pamiątek rodzinnych, regionalnych oraz
narodowych. Zachęcano do życzliwości i grzeczności nie tylko do
bliskich, ale i do obcych. Uświadamiano, że odstępstwa od zachowań,
jakie obowiązywały w rodzinie, mogą być czymś złym. Braliśmy przykład z
rodziców. To oni kształtowali w nas ambicję, abyśmy nie byli gorsi od
innych dzieci, a nawet abyśmy byli lepszymi. Ta ewentualna rywalizacja
nie wykluczała życzliwości wobec tych, od których mieliśmy być lepsi.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ważne było wyrabianie nawyku pomocy rodzicom, rodzeństwu czy nawet
obcym ludziom i przekonywanie, ile dają satysfakcji i radości dobre
uczynki. Wykazywano, że więcej jest warte być dobrym niż mieć coś, nawet
najbardziej materialnie cennego. Oczywiście nie zagłuszało to naszego
szacunku do trudu ciężkiej pracy rodziny dla jej utrzymania.
Uświadamiano nam znaczenie sprawiedliwości i jak wielką wartością
człowieka jest jego honor i godność. Uczono też pokory, ale nie
służalczej, i ukazywano wartość tolerancji, ale nie dla zła.
Stanowczością kształtowano nasze charaktery. Nie rozpieszczano nas,
mieliśmy wyznaczane obowiązki, z których trzeba było się rozliczać. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Zachowania takie początkowo powtarzane z polecenia, później z coraz
większym zrozumieniem, wnikały do naszej podświadomości i stawały się
nawykami, zasadami moralnymi. Budowały nasz etos.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Istotne w naszej postawie było docenianie więzów krwi, braterstwa,
poczucie wspólnoty, życzliwości i szlachetności oraz tzw. przywiązania
do ludzi i otoczenia. Takie zachowania rozwijały się w coraz szerszym
zasięgu: rodzina, sąsiedzi, środowisko koleżeńskie, zespół klasowy,
szkoła, wieś, ulica, miasto region i cała Polska. </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Powie ktoś, że to normalne zasady wychowania. Tak, to kiedyś były
normalne zasady, którymi kierowała się większość rodzin i dziś tak
właśnie powinno się wychowywać już najmłodsze pokolenie.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Kolejny etap kształtowania postawy młodzieży zasługującej na uznanie
to wpływ środowiska. Rodzice mieli wpływ na dobór naszych kolegów i
koleżanek. „Unikaj zabaw z tym lub z tamtym” - padały przestrogi. „Nie
naśladuj go, bo jest ordynarny w słowach i w zachowaniu. Powstrzymuj go
od złego. Broń słabszego”. Te przestrogi i zalecenia braliśmy sobie do
serca, niestosowanie się do nich mogło przynieść wstyd nie tylko nam,
ale i naszej rodzinie. Honor naszych bliskich był dla nas cenną
wartością. W szczególnych przypadkach gotowi byliśmy do poświęceń, nawet
dla tych, których nie ceniliśmy, jeśli spotykało ich nieszczęście lub
jakaś krzywda. Nade wszystko czuliśmy więzy solidarności z grupą, klasą
szkolną, rejonem zamieszkania. Koleżeństwo to nie tylko zabawy, w
których obowiązywały zasady godnej rywalizacji, ale również życzliwość,
słowność i ofiarność.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Szacunkiem otaczaliśmy nasze koleżanki, starając się im pomagać.
Niewyobrażalne było przy nich użycie brzydkiego, ordynarnego słowa i
reagowaliśmy stanowczo na nieodpowiednie zachowanie innych. Takie
zachowanie w środowisku stawało się naszym nawykiem, „wchodziło nam w
krew”.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Nasze pokolenie wspomina prawdziwą polską szkołę, dla wszystkich
obowiązkową, powszechną, a dla wielu jeszcze i średnią. Nasi nauczyciele
to byli prawdziwi nauczyciele z powołania! Życzliwi, troskliwi,
przyjacielscy, sprawiedliwi, prezentujący wysoką godność i kulturę
osobistą. Wyczuwaliśmy, że zależy im, abyśmy ich polubili. Byli dla nas
wzorem od momentu przekroczenia progu szkolnego. Otaczaliśmy ich
szacunkiem.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Sala klasowa robiła wrażenie panującym w niej porządkiem. Na czołowej
ścianie krzyż - symbol wiary, oraz godło Polski – dumny, pełen
godności, orzeł w koronie, zaś obok portret prezydenta Rzeczypospolitej i
Marszałka Józefa Piłsudskiego, a w ostatnich latach przed wojną, też
bohatera narodowego marsz. Edwarda Rydza-Śmigłego. Ten wystrój klasy
zobowiązywał i przypominał, kim jesteśmy. Mobilizował do szacunku dla
naszej Ojczyzny. Początek zajęć z modlitwą wywoływał nastrój skupienia.
Dla takiej szkoły szacunek mieli też i nasi żydowscy koledzy i
koleżanki. Bywało, że zostawali nawet na lekcjach religii.
Odwzajemnialiśmy się im uznaniem dla ich wiary. Na uroczystościach
szkolnych śpiewany hymn narodowy lub inne pieśni historyczne tworzyły
podniosły nastrój, poruszały serca i napawały dumą.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Klasa przeważnie była to około 40-osobowa gromada bliskich wiekowo
uczniów. Na miarę możliwości starannie ubranych, w mundurkach, które
były traktowane jako symbol wyróżnienia i godności. Kolor oblamówki
oznaczał wyższy stopień szkoły. A tarcza na rękawie identyfikująca
szkołę ceniona była jak zdobyty medal. Te zewnętrzne formy życia
szkolnego zespalały. Czuliśmy więź nieomalże rodzinną. Honor naszej
klasy był dla nas cenną wartością, podobnie jak w rodzinie. Koleżeństwo
przeradzało się w braterstwo. Coraz bardziej czuliśmy potrzebę pomagania
sobie wzajemnie, i to raczej nie przez ściągawki, ale wytłumaczenie,
przypomnienie treści czasami trudnych lekcji. Nasi wychowawcy rozbudzali
w nas ambicję najlepszych w nauce i sporcie. Nie wszyscy byliśmy
jednakowo zdolni, czasami zdażały nam się zaniedbania, ale bardzo,
bardzo nam było żal rodziców zasmuconych naszymi nie najlepszymi
niekiedy wynikami w nauce.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Metodami nauczania na lekcjach były rzeczowe wyjaśnienia, rozumowe
tłumaczenie w zakresie nauk ścisłych oraz płomienne wykłady z języka
polskiego, z historii, a nawet i z geografii. Nie było przerzucania
ciężaru samodzielnego poznawania wiedzy na ucznia w domu. Treści
podręczników czytaliśmy z zapałem, bo były pisane interesująco. Dobór
lektur z przedmiotów humanistycznych kształtował charaktery, rozbudzał
naszą uczuciowość i poczucie godności narodowej, dumy, że jesteśmy
Polakami.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Wielką rolę w kształtowaniu postawy moralnej odegrała literatura.
Polska książka! Analizowaliśmy i przeżywaliśmy losy bohaterów, którzy
mogli być dla nas przykładem. Polska książka uczyła miłości Boga,
Ojczyzny i ludzi. Z niej poznawaliśmy dzieje naszego Narodu, ona mówiła o
zmaganiach Polaków z wrogiem w okresach wojen, niewoli i zaborów. Po
takich lekcjach „wyrastały nam skrzydła miłości” dla Polski. Słowa
"Roty" Marii Konopnickiej „Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród…” robiły
wrażenie nawet na chłopakach udających „twardzieli”. Takie przeżywanie
treści pieśni patriotycznych kształtowało ducha narodowego. Narastało w
nas również przekonanie, że nasza flaga „biało-czerwona” jest
najpiękniejsza i godna największego szacunku.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Uspołecznianie to ważne ogniwo wychowania szkolnego. Należeliśmy do
harcerstwa, do PCK, do „Sodalicji”, do „Przyjaciół Przyrody” czy chóru
szkolnego. Idee tych organizacji braliśmy do serca. To wszystko
przybliżało nam Polskę. To był kolejny etap wzbogacania i umacniania
naszego etosu. Przedwojenna polska szkoła naprawdę kształtowała
patriotyzm.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Wiarę przejmowaliśmy od rodziców. Najpierw była zachęta, później
przypominanie i wdrażanie do obowiązku modlitwy, do obowiązku
uczestniczenia we Mszy św. w niedzielę i święta. Nad naszymi łóżkami
wisiał symbol wiary, na szyi obowiązkowo medalik od Pierwszej Komunii
Świętej. Czuliśmy potrzebę zdjęcia czapki przed krzyżem lub przydrożną
kapliczką. Z księdzem jako prefektem stykaliśmy się na co dzień w
szkole. Nie tylko na lekcjach religii, ale i w serdecznych rozmowach w
czasie przerw. Zdarzało się, że nawet grał z nami w piłkę. Lekcje
religii były zawsze ciekawe, wspierane przykładami z życia i częstym
odwoływaniem się do patriotyzmu. Bywało, że kapłan, aby zainteresować
losami bohaterów, którzy mogli być dla nas wzorem Polaka, czytał
fragmenty lektur. Lubiliśmy naszych prefektów.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Kościół. W miarę dorastania czuliśmy potrzebę uczestniczenia w
nabożeństwach, a nawet wstąpienia do kruchty „na Zdrowaśkę”. Udział w
życiu religijnym stawał się dla nas potrzebą duchową. Na Mszę św.
szliśmy zorganizowani sprzed budynku szkolnego. Szczególnie zapadały nam
w serca nabożeństwa związane ze świętami narodowymi i rocznicami.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">A do „herbaciarni na kremówki” chodziliśmy dopiero po maturze…. I
nigdy nie słyszeliśmy „róbta co chceta”. Tak więc rodzina, środowisko,
szkoła i Kościół budowały etos, kształtowały nasze zachowania, których
wynikiem był nasz patriotyzm. Gdy Niemcy i Związek Radziecki napadli na
Polskę w 1939 r., wcześniej zanim zaciągnęliśmy się najliczniej pod
sztandary konspiracji Armii Krajowej, nosiliśmy już w sercach hasła:
„Bóg – Honor – Ojczyzna".</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Tysiące z nas sprawdziło się w walce z najeźdźcami. Jakże wielu bohatersko poległo na polu walki. Teraz czcimy Ich pamięć…</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Są to refleksje, które młodym może pomogą zrozumieć, że etos to nie
jednorazowy ładunek moralny, który w jakiś magiczny sposób się
otrzymuje. Trzeba było pokazać mozolne kroki w kształtowaniu i
formowaniu etosu, by zrozumieć jak w naszej świadomości powstał ów
honorowy, zaszczytny „obyczaj” obowiązku miłości Ojczyzny.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Czy możliwe i konieczne jest dzisiaj kształtowanie takiej postawy?
Tak! Jako Polacy wciąż mamy obowiązek troszczyć się o współziomków, o
naszą ziemię rodzinną – ojcowiznę, czyli ogólnie mówiąc - o naszą
Ojczyznę. Zawsze widzieć ją wolną i suwerenną, widzieć ją żyjącą zgodnie
z zasadami Bożymi, cieszyć się jej sukcesami, a smucić jej
niepowodzeniami, bronić jej honoru i godności, być dumnym nie tylko z
przeszłości, ale i teraźniejszości, mieć wolę jej obrony nie tylko
słownie, ale gdyby zaszła potrzeba to i czynnie, chcieć pracować dla jej
dobra i chwały. Z każdej cząstki naszego etosu, a powtórzonego przez
młodzież, wyrastać będzie patriotyzm! Jest on dziś na miarę polskiej
racji stanu. Unia nie zastąpi nam ojczyzny. W tym unijnym
„zjednoczeniu”, przykładowo, Niemcy i Francuzi mają swoje poczucie
narodowe, a więc i my też mamy takie samo prawo do naszej polskości.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Tym opracowaniem chciałem pomóc w zrozumieniu, jakie są podwaliny,
źródła naszego etosu i wynikającego z niego patriotyzmu. Równocześnie
składam hołd naszym Rodzicom, Nauczycielom, Kapłanom katolickim i
innych wyznań za to, że nas tak żarliwie wychowywali.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Józef Rell </span></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /></span></span>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><hr />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Autor był żołnierzem Szarych Szeregów, walczył pod pseudonimem
"Klon", jest członkiem Komisji ds. Historii, Wydawnictw i Pamięci
Narodowej Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.</span></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-39459598971874038212013-05-19T07:30:00.000+02:002013-05-17T20:55:00.638+02:00Przyjaciele domu. Sztuka wychowania w polskich rodzinach.<br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Dom katolickiej rodziny jest niczym gniazdo utkane z najczulszych starań matki i ojca, najbardziej przemyślanych decyzji rodzinnej strategii, w którym myśli się o przyszłości, obserwując uważnie własne dzieci. Zastanawia się nad ich predyspozycjami, możliwościami, talentami…</span><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Edukowanie dzieci w domach rodzinnych w Polsce przez cale stulecia
było najbardziej naturalnym, oczywistym i najskuteczniejszym sposobem
przekazywania wiedzy, gwarancją dobrego wychowania. Nie budziło sensacji
— tak jak ma to miejsce dziś, ani podejrzeń („o co tym rodzicom chodzi,
co im się nie podoba?”). Rodzice nie dawali sobie jeszcze wmówić, że
istnieją osoby z definicji bardziej niż oni sami odpowiedzialne za
rozwój ich dzieci. Nie zbijano ich z tropu pseudonaukowymi mądrościami i
nie demoralizowano sloganami typu: „będzie się lepiej rozwijało”, „w
domu same nudy”, „wy, rodzice, nie macie o pedagogice zielonego pojęcia”
itp. Ani też nie wbijano im do głowy maksymy, że „wychować na dobrego
obywatela” (dziś: na „wzorowego konsumenta”, ,„idealny trybik w
maszynie”) może tylko szkoła państwowa, a ich, rodziców, obowiązkiem
jest słuchać i nie dyskutować.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jak więc wyglądało wychowanie dzieci i młodzieży, pod czujnym okiem
rodziców, w tym najodpowiedniejszym i jedynym miejscu formowania
dojrzałych charakterów i pełnych osobowości, jakim jest dom rodzinny?</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> <a name='more'></a></span></span></h3>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://wielodzietni.info/wp-content/uploads/2012/08/J%C3%B3zefa-i-Jerzy-Hutten-Czapscy-z-dzie%C4%87mi1-227x300.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Józefa i Jerzy Hutten-Czapscy z dziećmi" border="0" class="size-medium wp-image-1955" height="400" src="http://wielodzietni.info/wp-content/uploads/2012/08/J%C3%B3zefa-i-Jerzy-Hutten-Czapscy-z-dzie%C4%87mi1-227x300.jpg" width="302" /></a></div>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Niania, czyli ktoś do kochania</span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Naczelną zasadą kultury, jaką wpajano dzieciom w katolickich domach
sfery ziemiańskiej, była uprzejmość wobec człowieka każdego stanu. A
zatem uśmiech dla wszystkich, nieokazywanie jakiejkolwiek wyższości,
zniechęcenia, czy znudzenia — zarówno wobec osób bardzo leciwych,
trudnego usposobienia czy niższego stanu. Także pracowników dworu. Tego
uczyło obcowanie od dzieciństwa z ludźmi o wysokiej kulturze, kontakt z
dziełami sztuki oraz unikanie trywialnych rozrywek i wszelkiej
wulgarności w sposobie bycia<sup>1</sup>. Stąd tak wielka troska
polskich rodziców, by nauczyciele i opiekunowie ich dzieci byli ludźmi o
nienagannej postawie moralnej. Domy ziemiańskie stawiały im wysokie
wymagania.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Pierwsza niania w rodzinie Żółtowskich z Czacza w Wielkopolsce
pochodziła z chłopskiej rodziny, gdzie nie wolno było kląć i palić
papierosów, była też obdarzona naturalnym talentem pedagogicznym.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Eustachy Sapieha wspomina swoją nianię i zarazem pierwszą domową
nauczycielkę, zwaną „Miską” (od ang. miss, ‘panna’ — uwaga red.): „Miska
była nam trzecim rodzicem i mimo że trzymała nas krótko i wychowywała
ostro, psuła nas jednocześnie, bo nas kochała całym swym ogromnym sercem
(…). Miska była wykształcona dużo lepiej niż tego wymagała praca nursy
[niani]. Mówiła płynnie po francusku i niemiecku (ale ze strasznym
angielskim akcentem), ale była też zupełnie dobrze oczytana. Bardzo
wierząca i praktykująca katoliczka, nie była dewotką i nie zanudzała
nas, jak to się czasem zdarza, pobożnością, ale dała nam to, co się
nazywa katolickim wychowaniem. (…) Takiego sense of humour (‘poczucia
humoru’) nigdy u nikogo nie widziałem i tego nas, prawdę powiedziawszy,
nauczyła. Śmialiśmy się z nią codziennie, wszędzie i zawsze. Miała dwie
życiowe pasje: kwiaty i muzykę. Uczyła nas gry na fortepianie. Podczas
lekcji siedziała obok z pałeczką, którą dawała nam po palcach, jeśli
robiliśmy jakiś błąd. Ta sama pałeczka była w użyciu przy stole”<sup>2</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">„Pepunia”, pierwsza niania małych Karśnickich z Karszewa, była
miłośniczką książek i „umiłowanie to wszczepiła w całą naszą czwórkę.
Jej zawdzięczamy pierwsze spotkanie z Trylogią Sienkiewicza, którą
przeczytała nam w całości w trakcie spacerów po alei grabowej”. Z kolei
ich pierwsza nauczycielka francuskiego preferowała sposób poznawania
tego języka wśród zabawy. Był to system nadzwyczaj skuteczny; gdy
młodzież karszewska trafiła do gimnazjum, nikt z francuskim nie miał
problemów. Panna Irena Romantowska, kolejna nauczycielka dzieci
Karśnickich i późniejsza ich oddana opiekunka, gdy w czasie wojny
utraciły rodziców, „chętnie grała z nami w serso, jeździła konno i na
rowerze, powoziła zaprzęgiem, malowała kwiaty z natury i reprodukcje
krajobrazów”. Udzielała się społecznie i z zamiłowaniem uczestniczyła w
organizowanych przez dom przedstawieniach i żywych obrazach. Autorka
wspomnień zawdzięcza jej „rozkochanie się w łacinie, trwające po dzień
dzisiejszy”<sup>3</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Student prawa, który uczył dwunastoletniego Michała Żółtowskiego
łaciny, był człowiekiem umiejącym wymagać w sposób atrakcyjny i miał
gruntowną wiedzę ze wszystkich dziedzin. „Wkrótce stał się moim ideałem,
przedmiotem miłości i podziwu”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Kochaj światło na murze splendor nieba…<sup>4</sup></span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><sup> </sup></span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Polscy rodzice okresu zaborów traktowali nauczanie domowe jako
pierwszą linię frontu w batalii o duchową wolność swoich dzieci. Stąd
troska o dobór nauczycieli oraz o atmosferę domu, która sama w sobie
kształtowała charakter, umysł, wrażliwość dziecka. Jak najmniej rutyny,
jak najwięcej nauki myślenia i dużo serca — tak brzmiała niepisana
zasada wielu domów polskich o ambicjach wychowania dzieci na dobrych
Polaków i katolików. Podążano tu nieomylnie śladami św. Jana Bosco.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">O tym, że dom jest najlepszym miejscem wychowania i wykształcenia
dziewcząt, pisał jeszcze w 1803 r. Hugo Kołłątaj, autorytet pedagogiczny
swojej epoki: „(…) edukacja prywatna nierównie jest pożyteczniejsza i
naturalniejsza, gdy ją przyrównać chcemy do potrzeb wychowania kobiet.
Każda matka jest najlepszą i najpierwszą mistrzynią swoich córek. Dom
rodziców i całe gospodarstwo jest najprzyzwoitszą dla nich szkołą, (…)
aby oderwane na czas edukacyi nie odwykły od życia domowego, aby się
niem nie nudziły, będąc zwłaszcza przeznaczone iść za losem swych
mężów”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">„Za szczególnie niebezpieczne autor uważał wychowanie panien w
wielkim mieście, nie tylko na pensjach prywatnych, ale i w klasztorach” —
pisze Kalina Bartnicka<sup>5</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W drugiej połowie XIX wieku w prasie warszawskiej nie były rzadkością
ogłoszenia dawane przez matki o tym, że „poszukują dziewczynki” (w
określonym wieku) „do wspólnej z córką nauki w domu”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W organizację i przebieg nauczania domowego z reguły bardziej
angażowały się matki, choć zdarzali się wyjątkowi ojcowie, jak Stanisław
Kostka Zamoyski czy ojciec Zofii Szymanowskiej, siostry wybitnego
kompozytora: „Wiele czasu — wspomina ona — poświęcał papa wychowaniu i
kształceniu dzieci. Był pełen młodości i życia. Uczył się z dziećmi i
bawił z nimi. Urządzano nieraz teatry amatorskie, w których papa brał
czynny udział i był jednym z lepszych aktorów. Pod opieką i
kierownictwem papy nauka przychodziła dzieciom z łatwością. Na każde
dziecinne zapytanie odpowiadał z namysłem i powagą, przy czym rzecz
ujmował głęboko i rozstrzygał najrozumniej. Nienawidził samochwalstwa,
głupoty i zarozumiałości. Był pełen prostoty”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W poszukiwaniu mistrza</span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W czasie domowej nauki Konstantego M. Górskiego, przyszłego wybitnego
historyka literatury i malarstwa, zatrudniono Floriana Łagowskiego,
„wyjątkowej szlachetności człowieka”, jak pisała o nim Maria Górska.
Łagowski, dobry znajomy Sienkiewicza, Prusa, Deotymy, Dygasińskiego,
„podsycał zainteresowanie swych uczniów literaturą romantyczną,
uodparniając ich na ducha epoki i na oddziaływanie rosyjskiej szkoły”.
Odchodząc z dworu Górskich w Woli Pękoszewskiej, gdy musiał zająć się
pracą naukową, zaproponował na swoje miejsce 25-letniego młodzieńca,
niedawnego powstańca styczniowego, Trybunalskiego. Ten młody człowiek
zdobywał wykształcenie samodzielnie, odsiadując czteroletni wyrok w
Cytadeli warszawskiej obłożony książkami, potem zaś pracował jako
zesłaniec w kopalni złota na Syberii. Mimo pewnych trudności, związanych
z jego złym stanem zdrowia, młody nauczyciel zyskał sympatię całej
rodziny, był bowiem człowiekiem prawym, uczciwym i szlachetnym.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Przygotowanie do nauki w gimnazjum także w przypadku młodych Sapiehów
odbywało się w rodzinnym gronie, we Lwowie: „Codziennie, pod nadzorem
dwóch korepetytorów, z Jankiem i Stachem Dzieduszyckimi, uczyliśmy się
zawiłych nauk na poziomie pierwszej klasy gimnazjalnej. Były to
najprzyjemniejsze studia w moim życiu. Wujostwo Dzieduszyccy, będąc
rodzicami trzynastu pociech, umieli być najmilszymi wychowawcami i
opiekunami całej tej czeredy, do której mnie włączyli bez najmniejszej
trudności i zróżnicowania. Pałac na Kurkowej był miejscem miłym,
ciepłym, o szczególnym charakterze. Dzieduszyccy mieli głęboką
religijność, miłość natury po dziadku, znanym założycielu muzeum
przyrodniczego we Lwowie, wysoką kulturę i brak jakiejkolwiek postawy
klasowej. Wuj Włodek (…) miał bezgraniczną wiarę w ludzi i w swej
dobroci nie potrafił sobie nawet wyobrazić, że ktoś mógł go oszukiwać
czy wprost okradać, co różni jego kontrahenci w interesach leśnych bez
wyjątku robili. Ciocia Wandzia, siostra Taty, była naszą ukochaną
ciotką. Mała, cichutka, mądra, chodząca dobroć, uważała mnie za syna
(…). Rzecz, którą pamiętam, to oryginalna seria Lituanii Grottgera,
której sens tłumaczyli mi wujostwo, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie.
Z ciekawostek były świstające myszy przywiezione zdaje się z Chin przez
dziadka oraz dużo skamieniałych przed tysiącami lat pni drzew, też
przez tego dziadka skądś przytaskanych”<sup>6</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">To nie przypadek, że młody Eustachy Sapieha oddany został pod
rodzinną kuratelę takich właśnie ludzi. Rodzice poszukiwali nie tyle
specjalistów, co ludzi prawych, osobowości, które stwarzają klimat
bezpieczeństwa, zaufania, szczerości. Nie brakowało wówczas wśród
zawodowych guwernerów przyszłych wielkości. Nauczycielami domowymi — z
wyboru, ale też i poniekąd z konieczności — byli Henryk Sienkiewicz,
Stefan Żeromski czy Adolf Dygasiński. Rodzice Konstantego Górskiego
postanowili edukować syna w Krakowie — z powodu piętna carskiego reżimu
na wszystkich szkołach w Kongresówce. Na nauczyciela syna wybrali
profesora Hugona Zatheya. Był on miłośnikiem kultury antycznej, znawcą
dzieł Goethego i Mickiewicza i dyrektorem C.K. Wyższej Szkoły Realnej
(redagował także „Przegląd Polski”), ale przede wszystkim, jak wspomina
K. Górski, był człowiekiem, „który miał mnie wiele nauczyć, wiele dać
miłości, nieraz swe serce przede mną otworzyć, którego miałem pokochać,
uszanować, chcieć być mu podobnym”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Nie wiadomo, czy to szczęście do ludzi, czy też klimat tamtego czasu,
gdy młodzież otaczana była przez dorosłych uważną, pełną namysłu nad
ich rzeczywistymi potrzebami troską, sprawił, że kilkunastoletni
Konstanty zaprzyjaźnił się także z innymi pedagogami.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">„Jakże inaczej, wcale nie po mentorsku, odnosili się do Kocia
[Konstantego Górskiego] nauczyciele gimnazjalni, profesorowie
uniwersyteccy — oprócz Zatheya także Czubek, Tarnowski — ludzie
zainteresowani historią, kulturą, sztuką. Ci cenili inteligencję i zapał
młodego Górskiego, chętnie wciągali go w rozmowę, wprowadzali w arkana
warsztatu naukowego, zachęcali do podejmowania samodzielnych prac” —
pisze Irena Szypowska<sup>7</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Talent pedagogiczny prywatnego nauczyciela Wacława Iwanowskiego
rozniósł się szerokim echem wśród kilku rodzin arystokratycznych na
początku XX wieku. Matki uradziły, że wyślą swoich dorastających synów
do państwowego gimnazjum w Pszczynie, a pan Wacław poprowadzi dla nich
prywatny internat i będzie ich wychowawcą.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">„Profesor Iwanowski (Wacio) trzymał wszystko żelazną ręką i był przez
wychowanków ogromnie lubiany — wspomina Eustachy Sapieha. — Pana
Wacława wszyscy profesorowie bardzo szanowali i trochę się bali. Na
najmniejsze ujemne ich uwagi o nas Wacio odpowiadał atakiem prawie
fizycznym. Walczył o nas jak lew, ale też po powrocie z takiej wyprawy
ratunkowej dawał nam szkołę, kiedy nikt z zewnątrz nie mógł słyszeć.
Poza wojskiem, takiego wyklinania nigdy nie słyszałem, litanie
rozpoczynały się mniej więcej od zas… arystokratów, zgniłych nierobów i
tak dalej, nie zmieniało to jednak naszego ogromnego szacunku i
przywiązania do tego bardzo dobrego człowieka”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Niepowtarzalny styl polskiego domu</span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jako jeden z priorytetów wychowania i edukacji domowej, Michał
Żółtowski podkreśla kult prawdy. W swoim tomie wspomnień podkreśla, że
tym, co okazało się decydujące dla jego późniejszej dojrzałości, nie
były wykłady nauczycieli starannie dobranych przez dom czy kontakt z
niejedną ciekawą osobowością, lecz atmosfera domu. Styl życia nadawany
przez rodziców. Przez ojca, Jana Żółtowskiego, prawnika, działacza
niepodległościowego i ziemiańskiego, oraz matkę, Ludwikę z Ostrowskich,
wykształconą w Paryżu w Akademii Sztuk Pięknych, artystkę i wyjątkowo
wrażliwą społeczniczkę w jednej osobie oraz pierwszą katechetkę swoich
dziesięciorga dzieci. Milczące przysłuchiwanie się rozmowom dorosłych
prowadzonym przy stole i głośne lektury powieści historycznych miały
ogromne znaczenie dla układania sobie obrazu świata. Także żywoty
świętych czytane wieczorami przez matkę. To wszystko było owym biernym
kształceniem umysłu, którego fundamentalne znaczenie tak podkreślają
tomiści, a które dziś dezawuowane jest przez zwolenników jak
najwcześniejszej „aktywności” i „kreatywności” dziecka. Potem przyszedł
czas wsłuchiwania się w słowa ojca, najwyższy domowy autorytet. „Miał
dar rozmawiania z dziećmi o sprawach poważnych w sposób bardzo
interesujący, toteż przepadaliśmy za przyłączaniem się do niego w czasie
jego przechadzek”. Mama zaś, wprowadzająca dzieci w prawdy wiary,
obdarzona nie tylko żywym umysłem, ale i duchową intuicją, nieraz
dodawała w czasie pogadanek religijnych: „Musicie być przygotowani na
czasy, kiedy przyjdą bolszewicy i kiedy będzie prześladowanie Kościoła”,
albo: „kiedy nastanie reforma rolna i wszystko stracimy”<sup>8</sup>. Była pierwsza połowa lat 20. XX wieku…</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Podobnie było w rodzinie Karśnickich. I tu przewodnictwo duchowe w
czasach niepokoju, gdy już dobiegały dalekie odgłosy nadciągających
nawałnic, należało do matki, Wandy z Orzechowskich. „Nadszedł pierwszy
piątek września 1939 — odnotowuje w swoich wspomnieniach Teresa
Karśnicka-Kozłowska. — Mama zarządziła spowiedź i komunię św., aby
oczyścić serca i sumienia na ewentualny zły czas”<sup>9</sup>.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jeszcze w czasach zaborów zadekretowany terror Rosjan wobec uczniów
państwowych gimnazjów nie przerażał młodych Polaków wychowywanych w
patriotycznych i katolickich domach. W domowym zaciszu, wśród
przyjaciół, w podziemiu, które rozrastało się z każdym rokiem, polska
młodzież studiowała historię i klasyków myśli europejskiej, zaczytywała
się w niedozwolonej polskiej literaturze, czemu sprzyjali rodzice i
bliscy. Zakazy bywania w teatrach, na koncertach i balach także okazały
się całkowicie nieskuteczne.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Skomplikowanej sztuki kamuflażu, skrywania prawdziwej umiejętności
niezależnego, propolskiego myślenia oraz maskowania głębszej wiedzy
wymagała w szkołach rosyjskich matura. Także i polscy nauczyciele po
cichu i skutecznie sprzyjali temu „by uczeń umiał wyrazić to, co
należało, i ukryć to, co było niepożądane. W ten sposób i nauczyciele, i
uczniowie chronili się przed «kompromitacją» na maturze. Jedni i drudzy
wiedzieli, o co chodzi”<sup>10</sup>. A gra szła o wielką stawkę.
Egzamin dojrzałości był przepustką do dalszych studiów. Samodzielne
myślenie i czerpanie obserwacji z życia przez młodzież zawsze były solą w
oku naszych wrogów. Jedną z form oporu przed żmudnym wkuwaniem
nieprzydatnych w życiu formuł był spisek uczniów warszawskich szkół,
którzy zawiązali tajną organizację w celu systematycznego przekupywania
urzędnika kuratorium, niejakiego Nikolskiego, by uzyskać wcześniej
komisyjnie ustalone tematy egzaminu maturalnego. „Akcja wymagała
zdecydowania, szybkości i precyzji — komentuje I. Szypowska —
warszawiacy musieli nawiązać łączność z przedstawicielami wszystkich
gimnazjów, przyjmować depesze i pieniądze, wyznaczać i rozsyłać
kurierów. Ich «biuro» funkcjonowało już od Środy Popielcowej, a w
ostatnich dniach przed egzaminem funkcjonowało dzień i noc. (…) po paru
latach niezawodnego działania właśnie w roku 1879 rzecz się wydała.
Nikolski został postawiony przed sąd, a następnie osadzony w więzieniu,
maturzyści musieli ponownie zdawać maturę”. Nietrudno zgadnąć, skąd
pochodziło to zacięcie, by przechytrzyć rosyjskich nadzorców, oraz
wyrobienie konspiracyjne. W iluż to domach polskich, tak jak w rodzinie
Górskich, na prywatnych nauczycieli przyjmowano niedawnych powstańców
lub z racji przynależności do rodziny codziennie zasiadano z nimi do
stołu…</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W ostatecznym rachunku bowiem zawsze to, co najwartościowsze w
postawach młodego pokolenia, ma swój początek i najlepiej rozwija się
właśnie w domach rodzinnych. W ich tradycjach i zwyczajach, w pasjach
rodziców, ich zainteresowaniach artystycznych i intelektualnych. W ich
upartym „nie” wobec prostactwa niesionego przez media i masową kulturę. W
wychowawczej mądrości, czerpanej z wiary i obserwacji własnych dzieci,
której nie jest w stanie naśladować nawet najlepsza szkoła. Żaden
przekaz nie ma takiej siły, jak opowieści matki i babci, gdy dzieci
garną się jeszcze do ich kolan. Żadna mądrość nie zapada tak głęboko w
serce, jak pogawędka z ojcem na spacerze — kiedyś na polowaniu, dziś na
wspólnej wyprawie w góry. Żadna idea nie znajduje tak wdzięcznego
przyjęcia w młodych umysłach i nie okazuje się tak długowieczna jak ta,
którą uosabiają rodzice.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Gdy pękała zewnętrzna powłoka</span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ksiądz Walerian Meysztowicz, emigrant, profesor prawa kanonicznego na
uniwersytecie w Wilnie, a potem (od 1932 r.) radca kanoniczny Ambasady
Polskiej przy Stolicy Apostolskiej, odmalował w swoich wspomnieniach ze
świata, który przeminął, sytuację polskich uczniów elitarnego liceum w
Petersburgu — tuż przed wybuchem I wojny światowej. Wszyscy chłopcy
mieli za sobą lata starannej domowej edukacji pod czujnym okiem
rodziców. Mimo że społeczność uczniowską tworzyła „biała
międzynarodówka” synów ziemiaństwa i arystokracji, między Polakami a
Rosjanami istniała różnica nie do przezwyciężenia. Co się na nią
składało? Z pozoru wszystko w Lycee Imperial Alexandre, jak brzmiała
jego oficjalna nazwa, było eleganckie i kulturalne. Międzynarodowa
obsada profesorów, lekcje w języku francuskim, niemiec¬kim, rosyjskim,
profesorowie o sławnych nazwiskach, wysoki poziom nauczania, poszerzony
kurs prawa (szkoła miała bowiem kształcić elitę do rządów imperium),
duży nacisk na nienaganne maniery. Kurtki mundurów szkolnych miały
czerwone kołnierze i złote guziki. Młodzi Polacy i Rosjanie rozmawiali
między sobą po francusku. Bywały jednak okoliczności, gdy „ta zewnętrzna
elegancka powłoka pękała — i ukazywało się spod niej coś innego. Raz do
roku — w dzień, gdy koledzy z najstarszej klasy opuszczali liceum —
wolno było pohulać. Więc wypijano wiele wódki i szampana, surowo w
innych czasach zakazanych, bito szyby, rozlegały się ryki, odchodzących
kolegów podrzucano na rękach i znowu pito, śpiewano, ryczano”. Polacy
nigdy w tych manifestacjach dzikości nie uczestniczyli. Trzymali się z
daleka, obserwując przebieg ekscesów z uwagą. „Należałoby oczekiwać, że
te demonstracje naszej rezerwy i wyższości będą względem nas budzić
niechęć; tymczasem wcale tego nie było: na ogół objawy europeizmu ze
strony polskich kolegów były przyjmowane jako coś naturalnego. A my
nabywaliśmy doświadczenia o charakterze Moskali, tych z najlepszych
rodzin, i stawaliśmy się absolutnie odporni na wszelkie teorie
samodierżawne”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Aby zachować niezbędną odległość moralną od rosyjskiego internatu, by
utrzymać niezależność od szkoły, Walerian Meysztowicz i jego koledzy
spotykali się w wolne dni w domach dość licznie w Petersburgu osiadłej
polskiej kolonii — pracowników dyplomacji, naukowców, ziemian
nadzorujących przebieg edukacji swojego potomstwa. Jednym z takich domów
był dom rodziny Broel-Plater, który stał się polskim ośrodkiem
wychowawczym. Trzej bracia Platerowie byli, jak pisze ks. Meysztowicz,
silną podstawą polskości i zachodniości w tym mieście, choć polowanie na
głuszce w rodzinnym majątku pociągało ich o wiele bardziej, niż prawo
międzynarodowe czy literatura francuska. „Mocno odbijali — jak większość
Polaków — od petersburskiego snobistycznego sceptycyzmu”, byli bowiem
„prawdziwie i szczerze religijni, jak zresztą wszyscy Polacy w Liceum”.
Poza tym, dodaje ks. Meysztowicz, „wpływy mongolskiego Wschodu, tak
łatwo widoczne u Demidowów, Golicynów, Wołkońskich i innych Rosjan,
natrafiały u nich — jak zresztą u wszystkich Polaków — na pogardliwy,
niezwyciężalny opór; ten opór budził sprzeczne uczucia u Rosjan: z
jednej strony polska zachodniość ich pociągała, mieli dla niej coś w
rodzaju podziwu, z drugiej — złościło ich to, że musieli się wysilać, by
zdobyć to, co Polacy posiadali z natury, bez wysiłku, z naturalnego
usposobienia i domowego wychowania”.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">* * *</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Czy to możliwe, by rodzice stający u progu wielkiej duchowej
przygody, jaką jest wychowanie dzieci, jeszcze sto czy nawet
kilkadziesiąt lat temu byli mądrzejsi niż rodzice dzisiejsi? Byli z
pewnością w swych wyborach bardziej swobodni. Dokonywali ich na własny
rachunek, kierując się zdrowym rozsądkiem i odpowiedzialnością przed
Bogiem za wychowanie potomstwa. Nikt też nie wmawiał im, że istnieją
lepsi od nich wychowawcy, którym certyfikaty wystawia państwo. Że
powinni, a wręcz muszą oddać im dzieci, a sami w tym czasie
samorealizować się, pracować, wypoczywać… Żłobki, przedszkola, szkoły
nie domagały się — jak dzieje się w naszym kraju od lat z górą
siedemdziesięciu — by za dziećmi jak najprędzej zatrzaskiwały się drzwi
rodzinnego domu. Nie grożono karami, gdy zamożniejsi rodzice nie
oddawali dzieci do szkół. Nie wmawiano im demagogicznie, że pięć czy
sześć lat to idealny „wiek szkolny”. Wychowanie i edukacja domowa były
regułą w polskich kulturalnych rodzinach, którym pozwalały na to warunki
materialne.</span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">„Dziś wydaje się to śmieszne — pisze Michał Żółtowski, wychowywany
przez rodziców, wraz z gromadą rodzeństwa, w rodzinnym dworze — bowiem
jesteśmy otrzaskani z nieprawdą (…). Fakt, że pozostawałem w domu
rodzinnym, nie był rzadkością. W wielu dworach działo się podobnie.
Rodzice nie chcieli rozstawać się z dziećmi przez oddanie ich na
stancję. Wiedzieli, że tak solidnego przygotowania do późniejszej nauki
szkolnej, jak tą dawną metodą, w żaden sposób nie osiągną”<sup>11</sup>.
Mieszkańcy dawnych polskich dworów mieli, jak żadna grupa społeczna, od
stuleci wpojoną postawę służby Bogu, Ojczyźnie i tym wszystkim, nad
którymi trzeba roztoczyć opiekę. To był moralny obowiązek, od którego
nie mogło być żadnej wymówki. Na podkreśleniu tych obowiązków opierało
się wychowanie dzieci. Ich postawy jako ludzi dorosłych dowiodły, że
było to wychowanie mądre.<br />
Ogromne miasto, podsumowuje obraz Petersburga ks. Meysztowicz, „o tyle
większe od Wilna, o ile leniwie płynąca szara Newa jest większa od Wilii
(…). Szare gmachy. Granitowe wybrzeże. Niebo nigdy niewidoczne, zawsze
zakryte niską, szarą, jednolitą mgłą. Chłód i absolutna, nigdy
nieprzezwyciężona obcość”<sup>12</sup>.</span></span><br />
<br />
<br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span>
<br />
<address>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ewa Polak-Pałkiewicz</span></span></address>
<address>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></address>
<address>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></address>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h6>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Przypisy:</span></span></h6>
<h6>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></h6>
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">1 Por. wykład Jana Goyarda o kulturze rodzin francuskich na Kongresie Konserwatywnym w Krakowie.<br />
2 E. Sapieha, Tak było. Niedemokratyczne wspomnienia Eustachego Sapiehy, Warszawa 2000.<br />
3 T. Karśnicka-Kozłowska, Dawniej niż wczoraj, Kraków 2008.<br />
4 Por. Z. Herbert, Przesłanie Pana Cogito.<br />
5 K. Bartnicka, „Pensja żeńska jako substytut wychowania domowego” [w:]
Nauczanie domowe dzieci polskich od XVIII do XX wieku, Bydgoszcz 2004.<br />
6 E. Sapieha, dz. cyt.<br />
7 I. Szypowska, wstęp do tomu Z młodych lat. Listy i wspomnienia Konstantego M. Górskiego i Józefa Weyssenhoffa, Warszawa 1985.<br />
8 M. Żółtowski, Wspomnienia z młodych lat, 2004<br />
9 E. Sapieha, dz. cyt.<br />
10 I. Szypowska, dz. cyt.<br />
11 M. Żółtowski, dz. cyt.<br />
12 Ks. W. Meysztowicz, Gawędy o czasach i ludziach, Londyn 1983.</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: large;"><span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://wielodzietni.info/index.php/2012/08/przyjaciele-domu-sztuka-wychowania-w-polskich-rodzinach/" target="_blank">Źródło</a> </span></span></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-64134387034395320342013-05-17T20:38:00.002+02:002013-05-17T20:40:12.322+02:00Rodzice edukują<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><b>W obrębie świata zachodniego funkcjonują dziś różne systemy
edukacji, które łączy to, że są antykatolickie nie tylko w sensie
religijnym, ale i kulturowym.</b></span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Katolik pragnący wychować swoje dzieci zgodnie ze wzorami
wypracowanego przez wieki modelu edukacji katolickiej praktycznie ma z
tym wielki problem, gdyż instytucje oświatowe są często
podporządkowywane programom nauczania administracyjnie narzucanym z
góry. W reakcji na ten stan rzeczy rozwinęła się już, głównie w Stanach
Zjednoczonych, praktyka edukacji domowej, która w Polsce dopiero
raczkuje.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Przestrzeń publiczna, do której należy również system edukacji,
jest nam, katolikom, dziś odbierana, często przy naszej milczącej
zgodzie – wskazuje prof. Piotr Jaroszyński, główny inicjator XI już
sympozjum z cyklu „Przyszłość cywilizacji Zachodu” zorganizowanego na
KUL przez Katedrę Filozofii Kultury KUL, Wyższą Szkołę Kultury
Społecznej i Medialnej w Toruniu, Fundację „Lubelska Szkoła Filozofii
Chrześcijańskiej” i Gilson Society (USA). – Trzeba wyjść z inercji i
przystąpić do działania, zaczynając od własnego domu. Sposobem jest
nauczanie domowe, międzyrodzinne, własne szkoły prywatne. Tu nie ma
żartów, bo można łatwo stracić dzieci.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> <a name='more'></a></span></span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Dramat katolickich rodziców</span></span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Zdaniem prof. Jaroszyńskiego, każda metoda pedagogiczna jest ściśle
zależna od przyjętej koncepcji natury człowieka. Katolicki model
edukacji przejmuje klasyczne dziedzictwo grecko-rzymskie, uznające, że
człowiek posiada naturę, którą należy doskonalić. Proces edukacji to
ćwiczenie pod kierunkiem mistrza w zdobywaniu sprawności zwanych
cnotami. Do tej klasycznej wizji katolicyzm wnosi pogląd, że człowiek
posiada nadrzędny cel, jakim jest zjednoczenie z Bogiem, a więc
potrzebuje wzmocnienia i natury, i kultury ze strony Boga.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W obrębie cywilizacji Zachodu funkcjonują również inne modele
edukacji nabudowane na odmiennych koncepcjach natury ludzkiej, a nawet
jej negacji. W kontekście współczesnych zawirowań oświatowych szczególne
znaczenie mają dwie z nich. Jedna, wywodząca się z pelagianizmu,
rozwinięta przez Jeana Jacques’a Rousseau i dziś święcąca triumfy w
wersji tzw. antypedagogiki Hubertusa von Schoenebecka, to teoria
zakładająca doskonałość ludzkiej natury. Edukacja w tej wersji polega na
wsłuchiwaniu się i odczytywaniu pragnień dziecka, które należy
wspierać, a nie wychowywać. – Gdy czyta się teoretyczne wyjaśnienia
powodów wprowadzania reformy edukacji w Polsce, to są to teksty jakby
wzięte żywcem z antypedagogiki Schoenebecka – wskazuje prof.
Jaroszyński. – W tym momencie pojawia się wielki problem sensu
wychowania dzieci.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Drugim modelem wychowawczym najbardziej dziś rozpowszechnionym jest
negująca istnienie jakiejkolwiek natury ludzkiej edukacja
socjalistyczna, która poprzez system bodźców i kar stara się
zaprogramować człowieka do pełnienia odpowiednich funkcji społecznych.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W obliczu zdominowania świata zachodniego przez te dwa antykatolickie
nurty edukacyjne następuje dramatyczny rozdźwięk między rodzicami
wychowanymi w pewnej tradycji, według określonych wzorów zachowania czy
ideałów życiowych, a ich własnymi dziećmi, co prawda ochrzczonymi, ale
zmierzającymi zupełnie w innym kierunku, niż życzyliby sobie tego ich
rodzice.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Dramat katolików polega na tym, że właściwie nie mają dziś takich
instytucji oświatowych, które pomogłyby im formować od najmłodszych lat
dziecko jako katolika, a zarazem gruntownie wykształconego humanistę –
ubolewa prof. Jaroszyński.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Szkoła w domu</span></span></span></h3>
<h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> </span></span></span></h3>
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Nauczanie domowe, czyli tzw. homeschooling dzieci najczęściej przez
własnych rodziców, to zjawisko obecne głównie w krajach anglosaskich.
Przodują tu Stany Zjednoczone, gdzie z tej formy edukacji korzysta około
2,5 mln uczniów.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Profesor Thomas A. Michaud (West Liberty University) nie ma
wątpliwości, że w USA nauczanie domowe jest w głównej mierze reakcją
oporu przeciw edukacji państwowej.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Obywatele, których światopogląd i religia stoją w sprzeczności z
systemem państwowym, wzięli sprawy w swoje ręce i stosują własne
rozwiązania – uważa prof. Michaud. – Mimo przeciwności ruch ten rozwija
się i umacnia z każdym rokiem, a także ogrywa system, kiedy zwycięsko
broni swojej wolności do edukacji zgodnie z własnym wyborem.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Profesor Michaud nie ukrywa jednak, że w skali całej Ameryki nie jest to jeszcze znaczące zjawisko.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Na razie nauczanie domowe nie jest niczym więcej niż tylko powodem
drobnej irytacji progresywistów, którzy chcą edukację całkowicie
podporządkować swojej wyimaginowanej utopii – zaznacza profesor.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">W Polsce ten sposób edukacji otworzyła przed rodzicami i dziećmi
ustawa oświatowa z 1991 r. stawiająca jednak wymóg uzyskania zgody
dyrektora szkoły. W 2009 r. drzwi dla nauczania domowego zostały
uchylone jeszcze szerzej dzięki nowelizacji znoszącej rejonizację.
Rodzice decydujący się na edukację w domu mogą więc wybierać szkołę
przyjazną nauczaniu domowemu, do której zapisują dzieci zdające w niej
następnie stosowne egzaminy.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Wiele wskazuje na to, że również w Polsce istotnym motywem decyzji
rodziców o rozpoczęciu edukacji domowej jest chęć kształcenia dzieci
zgodnie z własnymi przekonaniami, czego nie gwarantuje stale reformowany
i poddawany presji niebezpiecznych ideologii, m.in. gender, system
oświaty państwowej.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Troje naszych dzieci chodziło przez trzy lata do normalnej szkoły i
gdy zabraliśmy dzieci ze szkoły, to je odzyskaliśmy – wskazywała pani
Debora, uczestnicząca w sympozjum na KUL matka siedmiorga dzieci. –
Uważam, że jeżeli ktoś ma małe dzieci i nie chce ich stracić, to w tym
momencie jest to jedyna forma edukacji, która to umożliwia.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Pani Debora wskazywała, że jedną z trudności w nauczaniu domowym jest
brak podręczników pozbawionych treści deprawujących dzieci. Apelowała
również do środowiska akademickiego KUL o pomoc w opracowaniu programu i
kanonu lektur właściwych dla katolickiej edukacji domowej.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Prowadzona od trzech lat edukacja domowa dzieci niezwykle pozytywnie
wpłynęła na spójność rodziny Piotra Habrzyka, ojca pięciorga dzieci.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Mamy teraz czas, żeby razem porozmawiać i skupić się na tym, co
chcemy osiągnąć jako rodzina – podkreśla pan Piotr. – Dla nas na
pierwszym miejscu jest Pan Bóg, czyli wiara, później rodzina i Ojczyzna,
a dopiero później wiedza szkolna. Szkoła niejednokrotnie próbuje wyrwać
nam dziecko, a później nas obarczać winą za to, że czegoś się nie
nauczyło, tak jak tego chce szkoła. Nie, dzieci najpierw mają rodziców, a
dopiero później szkołę.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Szacuje się, że z nauczania domowego korzysta w Polsce ok. 500
uczniów. Obecnie, wzorem rozwiązań amerykańskich, zawiązuje się między
nimi sieć relacji bardziej sformalizowanych w postaci stowarzyszeń i
organizacji ułatwiających i podnoszących poziom nauczania domowego.</span></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span></span><span style="color: #666666;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">– Jeśli podchodzimy do instytucji edukacyjnych beztrosko, z pełnym
zaufaniem, że w nich pracują specjaliści, którzy całkowicie wyręczą
rodziców w wychowaniu i nauce dzieci, możemy się srodze rozczarować –
przestrzega prof. Jaroszyński. – Ważne, kto pracuje w tych instytucjach,
jaki program realizuje, jaki ma cel, jakie wytyczne. Nauczanie domowe
pozwala uniknąć wielu niebezpieczeństw, a szczególnie utraty kontaktu
rodziców z dziećmi.</span></span></span><br />
<br />
<br />
<a href="http://www.naszdziennik.pl/mysl/31184,rodzice-edukuja.html" target="_blank">Żródło</a>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-69573742812252852102013-03-27T00:30:00.000+01:002013-03-27T00:30:02.244+01:00Wielka Środa<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /><b>Wielka Środa: „Za miłość płaci się miłością” </b></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><b><br />Czy chcesz wiedzieć, w jaki sposób okazać wdzięczność Panu Jezusowi za wszystko, co dla nas uczynił?… Miłością! Innej drogi nie ma. Za miłość płaci się miłością. Ale pewność, że naprawdę miłujesz, da ci tylko ofiara. A więc – odwagi! Zaprzyj się samego siebie i weź swój Krzyż. Wtedy możesz być pewny, że odpłacasz miłością za Miłość. (Droga Krzyżowa, Stacja V, 1)</b></span></span> <span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br />Nie jest za późno i nie wszystko jest stracone… Chociaż tak by się zdawało. Chociażby tysiące głosów złowróżbnych powtarzało ci to. Chociażby cię otaczały szydercze i niedowierzające spojrzenia… Przyszedł właściwy czas, by wziąć na siebie Krzyż: Odkupienie dokonuje się nadal – teraz! – a Jezus potrzebuje wielu Cyrenejczyków. (Droga Krzyżowa, Stacja V, 2)</span></span> <span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /> Serce szlachetne nie cofa się przed ofiarą, gdy chodzi o szczęście umiłowanej osoby. Ktoś wielkoduszny, by ulżyć cierpiącemu obliczu przezwycięża opór i poświęca się bez zastrzeżeń… A czyż Bóg mniej jest wart od człowieka, który jest ciałem i powstał z prochu ziemi? Naucz się poskramiać swoje kaprysy. Zaakceptuj przeciwności bez wyolbrzymiania ich, bez robienia scen, bez… histerii. A Krzyż Jezusa uczynisz lżejszym. (Droga Krzyżowa, Stacja V, 3)</span></span> <span style="color: #666666;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br /> W jaki sposób ukochać naprawdę Święty Krzyż Jezusa?… Pragnąc go!… Proś Pana Jezusa o siłę, by przeniknął wszystkie serca, jak świat długi i szeroki! A potem… ofiaruj Mu z radością zadośćuczynienie. Staraj się kochać Go każdym uderzeniem twego serca, w imieniu tych wszystkich, które Go jeszcze nie kochają. (Droga Krzyżowa, Stacja V, 5)</span></span><br />
<br />
<a href="http://www.opusdei.pl/art.php?p=14994" target="_blank">Źródło</a>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-22659020871437441352012-06-21T09:06:00.000+02:002012-06-21T09:06:59.261+02:00Władza w domu<span style="color: #666666; font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Mąż powinien mieć w domu władzę. Tylko spokojnie. Uwaga! My mamy złe zakodowania związane ze słowem władza. Bo sprawujący władzę to dla nas władca, to taki ktoś, kto może pomiatać innymi, kto może kosztem innych się bogacić, oszukiwać, kraść. Wszystko może. Im wyższa władza, tym więcej może. Tak to mniej więcej w naszym kraju od wielu, wielu lat wyglądało i niestety jeszcze ciągle to trwa. Nie tak Chrystus powiedział, mówiąc o władzy i ważności: "Kto chce być pierwszy między wami, niech będzie najmniejszy i niech służy..." Mąż ma mieć władzę, to znaczy: żona ma pozwolić mężowi służyć rodzinie. Ma pozwolić mężowi w najlepszej wierze decydować o ważnych rzeczach w życiu rodziny. Kobiety nie umieją się z tym pogodzić, bo jest emancypacja, bo jest równouprawnienie, wobec tego: "ja nie będę rezygnowała z mojej władzy." </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> I co się dzieje? Mężowie uciekają z domów, chociażby psychicznie. Klasyczna sytuacja z poradni: "Proszę pana, mój mąż jest całkowicie nieodpowiedzialny". - "A co pani powierza odpowiedzialności swojego męża?" - "Pan mnie nie zrozumiał: on jest nieodpowiedzialny". - "A co pani mu powierza?" - "No, ja mu nic nie powierzam, nie mogę nic powierzyć". - "To jak on ma się stać odpowiedzialny!?" - My nie rodzimy się odpowiedzialni, my się stajemy odpowiedzialni. Jeżeli żona zacznie męża obciążać odpowiedzialnością za ważne decyzje w rodzinie, to on będzie myślał o tym, będzie się starał, wejdzie w sprawy rodziny i będzie mu na tym zależało. Jeżeli żona go od tego wszystkiego odepchnie, to on się z tego prędzej czy później zwolni. Będzie miał zadowolenie w pracy zawodowej, to będzie uciekał do pracy. Całe pieniądze odda żonie, ale każdą wolną chwilę będzie spędzał w pracy, bo tam jest ważny, tam od niego coś zależy, tam może decydować, a w domu żona i tak wszystko zrobi po swojemu. </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><a name='more'></a><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> Ja tu bym chciał panie ostrzec, że musicie podjąć ogromny wysiłek, żeby skorzystać z tej troski męża o losy rodziny. On będzie chciał różne rzeczy w domu ulepszać, udoskonalać, poprawiać, a wy będziecie się przed tym bronić wszystkimi siłami, dlatego, że kobieta tak troszeczkę funkcjonuje, że wytwarzają się w niej pewne przyzwyczajenia: "to się robi tak". </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> I teraz mamy męża w domu, który patrzy i się dziwuje: "Czemu ty tak to robisz?" - "No bo tak się robi". - "A spróbujmy inaczej". Namawiam panie, żeby z mężowskich pomysłów korzystać, mimo, że nie będziecie chciały. "Przecież to trzeba tak... Inaczej będzie źle..." Spróbujcie inaczej. Zawsze na tym wygracie. Bo tak: jeżeli to "inaczej" wyszło na dobre, no to wygraliśmy, opłaca się, zaoszczędziliśmy czas, coś w domu dzieje się lepiej, niż dotychczas. Jeżeli to wyjdzie na złe, też panie wygracie, bo on widzi, ze tak wymyślił i że wyszło na złe. To on na drugi raz będzie się bardziej starał, żeby wymyśleć lepiej. Udowodni, że stać go na wiele. To jest dla niego ogromnie ważne, dać mu tę drugą szansę. I wymyśli lepiej, za trzecim razem będzie już bez błędów. </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> Jeżeli nie da się tej szansy mężczyźnie, żeby on mógł wejść w to, co się w domu dzieje, planować, przerabiać, ulepszać, to wypchnie się go poza dom i on nie będzie domem zainteresowany. Wiele kobiet słusznie mówi: "Mój mąż się domem nie interesuje, ucieka z domu, jak tylko może". Tak, tylko nie zdają sobie sprawy, że w pewnym sensie one to sprowokowały, w pewnym sensie one to wręcz wymusiły na swoim mężu, robiąc wszystko po swojemu, bo: "ja sama najlepiej wiem, jak to trzeba zrobić i chłop mi tu nie będzie rządził..." (...) </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> Żony pozwólcie mężom na pewne innowacje w domu, na pewną twórczość. I on wówczas będzie myślał o domu, będzie się starał, będzie się interesował sprawami domu. Przeciwnie, jeżeli żona będzie wszystko "robić po swojemu", to w krótkim czasie wszystko "wyląduje na jej głowie". Taka sytuacja, choć w naszej kulturze dość powszechna, nie jest jednak dla domu korzystna. Kobieta bardziej koncentrując się na drobiazgach codzienności - co jest ogromnie ważne i często niedoceniane - niejednokrotnie gubi szerszą perspektywę, którą łatwiej dostrzega mężczyzna. </span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><a href="http://adonai.pl/malzenstwo/?id=30" target="_blank"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jacek Pulikowski </span></a><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-405617069001701022012-04-03T17:36:00.004+02:002012-04-03T17:36:58.099+02:00Wielki Wtorek<h1 style="color: #666666; font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;">Wielki Wtorek: „Krzyż na ramionach, uśmiech na ustach”</span></h1>
<h2 style="color: #666666; font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;">Im bardziej będziesz Chrystusowy, tym więcej będziesz miał łaski,
by skutecznie działać na ziemi i być szczęśliwym w wieczności. Ale
musisz podjąć decyzję, że pójdziesz drogą poświęceń. Krzyż na ramionach,
uśmiech na ustach i światło w duszy. (Droga Krzyżowa, Stacja II, 3)</span><a name='more'></a><span style="font-size: small;"><br />
03 kwietnia 2000</span> </h2>
<span style="color: #666666; font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Słyszysz odzywający się w tobie głos: „jak ciąży to brzemię, które
przyjąłeś dobrowolnie!…” To głos diabła; ciężar twojej… pychy.</span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Proś Pana o pokorę, a również ty zrozumiesz słowa Jezusa: </span></span><span style="color: #666666;">
</span><span style="color: #666666; font-size: small;"><i style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">jugum enim meum suave est, et onus meum leve</i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
(Mt 11,30), co lubię swobodnie tak tłumaczyć: jarzmo moje jest
wolnością, moje jarzmo jest miłością, moje jarzmo jest jednością, moje
jarzmo jest życiem, moje jarzmo jest skutecznością. (Droga Krzyżowa,
Stacja II, 4)</span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Wokół siebie odczuwasz atmosferę lęku przed Krzyżem, przed Krzyżem
Pańskim. Krzyżem zaczęto nazywać już wszystkie rzeczy niemiłe, jakie
przytrafiają się w życiu. Nie potrafimy przeżywać ich już w postawie
dzieci Bożych, w perspektywie nadprzyrodzonej. Dochodzi do tego, że
usuwa się krzyże ustawiane wzdłuż dróg przez naszych przodków!</span></span><span style="color: #666666;">
</span><span style="color: #666666; font-size: small;"><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Dzięki Męce Chrystusa Krzyż przestał być symbolem kary, stał się znakiem zwycięstwa. Krzyż jest godłem Odkupiciela: </span></span><span style="color: #666666;">
</span><span style="color: #666666; font-size: small;"><i style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">in quo est salus, vita et resurrectio nostra</i><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"> – „w nim jest nasze zbawienie, nasze życie i zmartwychwstanie nasze”. (Droga Krzyżowa, Stacja II, 5)</span></span><br />
<br />
<span style="color: #666666; font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://www.opusdei.pl/art.php?p=14993" target="_blank">Źródło</a> </span></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-79255746445371133792012-04-02T13:12:00.000+02:002012-04-03T17:37:38.715+02:00Wielki Poniedziałek<h1 style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;">Wielki Poniedziałek: “Dopełnia się życie Jezusa”</span></h1>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span></span><br />
<h2 style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;">Chrystus powiedział: Ego sum lux mundi (J 8,12), „Ja jestem
światłością świata”. I dodał: „Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w
ciemności, lecz będzie miał światło życia”.<br /> <a name='more'></a></span></h2>
<h2 style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Ten tydzień, który lud chrześcijański tradycyjnie nazywa wielkim, daje
nam raz jeszcze okazję do rozważenia – i przeżycia na nowo – chwil, w
których dopełnia się życie Jezusa. Wszystko, co w tych dniach
przypominają nam najróżniejsze przejawy pobożności skierowane jest
nieomylnie ku Zmartwychwstaniu, które jest podstawą naszej wiary, jak
pisze św. Paweł (Por. 1 Kor 15, 14.). Nie przebywajmy jednak zbyt prędko
tej drogi; nie pozwólmy, żeby odeszło w zapomnienie coś bardzo
prostego, co może czasem nam się wymyka: nie będziemy mogli mieć udziału
w Zmartwychwstaniu Pana, jeśli nie zjednoczymy się z Jego Męką i
Śmiercią (Por. Rz 8, 17). Żeby towarzyszyć Chrystusowi w Jego chwale na
końcu Wielkiego Tygodnia, trzeba żebyśmy najpierw zagłębili się w Jego
całopalną Ofiarę, i żebyśmy poczuli, że stanowimy jedno z Nim,
umierającym na Kalwarii. (...)</span></span></h2>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Rozmyślajmy o Panu od stóp do głów okrytym ranami z miłości do nas.
Używając określenia, które bliskie jest rzeczywistości, chociaż nie mówi
wszystkiego, możemy powtórzyć za autorem sprzed wieków: Ciało Jezusa
jest ołtarzem boleści. Na widok Jezusa tak sponiewieranego, który stał
się bezwładnym ciałem zdjętym z Krzyża i powierzonym swojej Matce; na
widok tego Jezusa zmaltretowanego, można by wnioskować, że ta scena jest
najoczywistszym dowodem porażki. Gdzie są tłumy, które za Nim szły i
Królestwo, którego nadejście zapowiadał? A jednak nie jest to porażka,
lecz zwycięstwo: teraz znajduje się bliżej niż kiedykolwiek chwili
Zmartwychwstania, ukazania się chwały, którą zdobył przez swoje
posłuszeństwo. (To Chrystus Przechodzi, 95)</span></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><a href="http://www.opusdei.pl/art.php?p=26885" target="_blank">Źródło</a> </span></span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-67772714716213492452012-04-01T21:17:00.000+02:002012-04-02T21:18:18.959+02:00List o obchodzeniu świąt paschalnych<div style="color: #666666; font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;"></span></div>
<div align="center">
<span style="font-size: small;">
<b>List okólny o przygotowaniu i obchodzeniu świąt paschalnych</b>
<br /><br />
Kongregacja Kultu Bożego - 16 stycznia 1988 r.
</span></div>
<span style="font-size: small;">
<br />
<div align="justify">
<b>Wstęp</b>
<br /><br />
1. Obrzędy uroczystości paschalnej i całego Wielkiego Tygodnia,
odnowione najpierw przez Piusa XII w latach 1951 i 1955, zostały
przyjęte z radością przez wszystkie Kościoły obrządku rzymskiego. Sobór
Watykański II, zwłaszcza w swojej Konstytucji o świętej liturgii,
wydobył na światło paschalne misterium Chrystusa i przypomniał, że z
tego misterium czerpią swą moc wszystkie sakramenty i sakramentalia.
<br /><br />
2. Podobnie jak tydzień bierze swój początek i osiąga szczyt w
obchodzeniu dnia Pańskiego, który zawsze ma charakter paschalny, tak
szczyt całego roku liturgicznego jaśnieje w świętym paschalnym Triduum
Męki i Zmartwychwstania Pańskiego, do którego przygotowujemy się w
okresie Wielkiego Postu i które przedłużamy w radości w ciągu
pięćdziesięciu dni.
<br /><br />
3. W wielu regionach chrześcijańskiego świata wierni razem z pasterzami
bardzo cenią sobie te obrzędy i licznie w nich uczestniczą z prawdziwym
duchowym pożytkiem. W niektórych jednak okolicach gorąca pobożność, z
jaką początkowo została przyjęta odnowa Wigilii Paschalnej, z upływem
czasu zaczyna się oziębiać. W niektórych miejscowościach do tego stopnia
nieznana jest sama istota Wigilii, że jej odprawianie traktuje się
jedynie jak Mszę wieczorną, w ten sam sposób i w tym samym czasie, w
jakim zwykło się sprawować Mszę niedzielną w poprzedzający ją sobotni
wieczór. Gdzie indziej nie zachowuje się odpowiedniej pory sprawowania
obrzędów świętego Triduum. Ponieważ zaś różne nabożeństwa nierzadko
odbywają się w dogodniejszych godzinach, wierni chętniej w nich
uczestniczą niż w obrzędach liturgicznych. Trudności te wynikają bez
wątpienia szczególnie z niedostatecznej u duchowieństwa i wiernych
znajomości paschalnego misterium jako ośrodka roku liturgicznego i
chrześcijańskiego życia.
<br /><br />
4. Czas ferii, który w wielu okolicach zbiega się z Wielkim Tygodniem, a
także mentalność dzisiejszego społeczeństwa stwarza jeszcze jedną
przeszkodę utrudniającą wiernym obrzędach liturgicznych.
<br /><br />
5. Wziąwszy to wszystko pod uwagę, a także uwzględniając dotychczasowe
doświadczenia, Kongregacja Kultu Bożego uznała za stosowne przypomnieć
pewne elementy doktrynalne i duszpasterskie, a także różne zasady podane
w odniesieniu do Wielkiego Tygodnia. Pozostałe przepisy podane w
księgach liturgicznych odnośnie do okresu Wielkiego Postu, Wielkiego
Tygodnia, Paschalnego Triduum i Okresu Wielkanocnego, zachowują swoją
moc, chyba, że w tym dokumencie są inaczej interpretowane. Niniejszy
dokument ponownie przypomina te sprawy, aby możliwie jak najlepiej były
sprawowane największe tajemnice Odkupienia i aby wszyscy wierni mogli w
nich owocniej uczestniczyć.
</div>
<a name='more'></a><br />
<b>I. Okres Wielkiego Postu</b>
<br /><br />
6. Doroczny obchód Wielkiego Postu jest czasem stosownym, w którym
wstępujemy na świętą górę Paschy. „Czas wielkopostny mający podwójny
charakter (chrzcielny i pokutny) przygotowuje katechumenów i wiernych do
obchodzenia paschalnego misterium. Katechumeni przez wybranie (electio)
i przez skrutinia i katechezę, są doprowadzani do sakramentów
chrześcijańskiego wtajemniczenia; wierni zaś gorliwiej słuchając Słowa
Bożego i trwając na modlitwie, przez pokutę przygotowują się do
odnowienia przyrzeczeń chrzcielnych”.
<br /><br />
<b>A) Sprawy odnoszące się do chrześcijańskiego wtajemniczenia</b>
<br /><br />
7. Całe chrześcijańskie wtajemniczenie ma charakter paschalny, jest
bowiem pierwszym sakramentalnym uczestnictwem w Śmierci i
Zmartwychwstaniu Chrystusa. Dlatego Wielki Post powinien osiągnąć pełną
moc jako czas oczyszczenia i oświecenia, zwłaszcza przez skrutinia i
przekazania (traditiones). Sama zaś Wigilia Paschalna niech będzie
traktowana jako czas bardzo stosowny do sprawowania sakramentów
wtajemniczenia.
<br /><br />
8. Wspólnoty, w których nie ma katechumenów, niech pamiętają o modlitwie
za tych, którzy gdzie indziej będą przyjmować sakramenty
chrześcijańskiego wtajemniczenia w najbliższą Wigilię Paschalną. Niech
duszpasterze wyjaśniają wiernym, jak wielkie znaczenie ma dla rozwoju
ich życia duchowego wyznawanie wiary otrzymanej na chrzcie, do
odnowienia której zostaną zaproszeni w tę Wigilię, „po ukończeniu
czterdziestodniowego postu”.
<br /><br />
9. W Wielkim Poście winna być przekazywana katecheza dorosłym, którzy,
ochrzczeni w dzieciństwie, nie otrzymali jej i nie zostali potem
dopuszczeni do Bierzmowania i Eucharystii. Trzeba również sprawować w
tym czasie nabożeństwa pokutne, które by ich przygotowały do sakramentu
pojednania.
<br /><br />
10. Okres Wielkiego Postu jest również odpowiedni dla sprawowania
obrzędów pokutnych na wzór skrutiniów dla nie ochrzczonych jeszcze
dzieci w wieku katechetycznym i dla dzieci już ochrzczonych przed
dopuszczeniem ich pierwszy raz do Sakramentu Pokuty. Niech Biskupowi
leży na sercu pogłębienie formacji katechumenów, tak dorosłych, jak i
dzieci. Niech w miarę możliwości przewodniczy obrzędom, z gorliwym
udziałem miejscowej wspólnoty.
<br /><br />
<b>B) Obrzędy sprawowane w okresie wielkopostnym</b>
<br /><br />
11. Niedziele Wielkiego Postu mają pierwszeństwo przed wszystkimi
świętami Pańskimi i przed wszystkimi uroczystościami. Dni powszednie
Wielkiego Postu mają pierwszeństwo przed wspomnieniami obowiązkowymi.
<br /><br />
12. Katecheza o misterium paschalnym i o sakramentach winna być
przekazywana w niedzielnych homiliach, na podstawie starannego
wyjaśnienia tekstów lekcjonarza, zwłaszcza urywków Ewangelii, które
zawierają prawdę o różnych aspektach Chrztu i innych sakramentów oraz o
Bożym miłosierdziu.
<br /><br />
13. Duszpasterze niech częściej i szerzej wykładają słowo Boże
wygłaszanych w dni powszednie, w czasie nabożeństw biblijnych i
pokutnych , w specjalnych kazaniach, z racji odwiedzania rodzin i
udzielania im błogosławieństwa. Wierni niech często uczestniczą we Mszy
św. w dni powszednie; jeśli zaś nie mogą tego uczynić, niech będą
zapraszani do czytania tekstów mszalnych w rodzinie lub prywatnie.
<br /><br />
14. „Okres Wielkiego Postu zachowuje swój charakter pokutny”. „W
katechezie należy wpajać w dusze wiernych prawdę o społecznych
następstwach grzechu oraz o właściwej naturze pokuty, która odrzuca
grzech jako zniewagę Boga. Cnota i praktyka pokuty - to konieczne formy
paschalnego przygotowania: z nawrócenia serca winna wypływać zewnętrzna
praktyka pokuty tak u poszczególnego chrześcijanina, jak i w całej
wspólnocie. Chociaż winna ona być dostosowana do współczesnych warunków,
niech nie będzie pozbawiona ducha ewangelicznej pokuty i niech zmierza
ku dobru braci. Nie należy pomijać udziału Kościoła w czynach pokutnych;
niech będzie zanoszona modlitwa za grzeszników przez częstsze włączanie
jej do modlitwy powszechnej.
<br /><br />
15. Należy zachęcać wiernych do gorliwego i owocnego udziału w liturgii
wielkopostnej i w nabożeństwach pokutnych. Trzeba ich wzywać, aby
zwłaszcza w tym okresie, zgodnie z prawem i tradycją Kościoła,
przystępować do sakramentu pokuty, by mogli z oczyszczoną duszą
uczestniczyć w misteriach paschalnych. Wypada, aby Sakrament Pokuty w
okresie Wielkiego Postu był sprawowany zgodnie z obrzędem pojednania
wielu penitentów z indywidualną spowiedzią i rozgrzeszeniem, jak to jest
opisane w Rytuale Rzymskim. Duszpasterze niech będą bardziej ochotni do
pełnienia posługi pojednania i niech ułatwiają dostęp do tego
sakramentu, poświęcając więcej czasu pojednaniu indywidualnemu.
<br /><br />
16. Wszystkie praktyki wielkopostne winny zmierzać do jaśniejszego
ukazywania się i do rozwoju życia lokalnego Kościoła. Zaleca się bardzo
zachowywanie i rozwijanie tradycyjnej formy zgromadzenia Kościoła
lokalnego na wzór rzymskich „stacji”. Te zgromadzenia wiernych mogą się
odbywać, zwłaszcza pod przewodnictwem Pasterza diecezji, przy grobach
Świętych, w głównych kościołach lub sanktuariach, albo też częściej
odwiedzanych w diecezji miejscach pielgrzymkowych.
<br /><br />
17. W Wielkim Poście „zakazane jest przyozdabianie ołtarza kwiatami, zaś
gra na instrumencie dozwolona jest tylko w celu podtrzymania śpiewu”;
jest to zgodne z pokutnym charakterem tego okresu.
<br /><br />
18. Od początku Wielkiego Postu aż do Wigilii Paschalnej opuszcza się
„Alleluja” we wszystkich celebracjach, także w uroczystości i święta.
<br /><br />
19. Śpiewy w celebracjach, zwłaszcza w Eucharystii, a także w
nabożeństwach, niech będą zgodne z charakterem tego okresu i jak
najbardziej odpowiadają tekstom liturgicznym.
<br /><br />
20. Nabożeństwa bardziej odpowiadające okresowi Wielkiego Postu, jak
Droga Krzyżowa, winny być rozwijane i tak przeniknięte duchem liturgii,
aby łatwiej usposabiały wewnętrznie wiernych do obchodzenia paschalnego
misterium Chrystusa.
<br /><br />
<b>C) Szczegóły dotyczące niektórych dni Wielkiego Postu</b>
<br /><br />
21. W Środę przed I Niedzielą Wielkiego Postu wierni, przyjmując popiół,
wkraczają w czas ustanowiony dla wewnętrznego oczyszczenia. Ten znak
pokuty, wyrosły z tradycji biblijnej i aż do naszych czasów zachowany w
zwyczaju Kościoła, oznacza sytuację człowieka grzesznego, który wyznając
na zewnątrz swoją winę wobec Pana, ujawnia gotowość wewnętrznego
oczyszczenia, powodowany nadzieją, że Pan dla niego będzie łaskawy. Tym
znakiem rozpoczyna on drogę nawrócenia, której metą będzie sprawowanie
sakramentu pojednania w dniach przed Paschą. Błogosławieństwo i
posypanie popiołu odbywa się w czasie Mszy albo poza Mszą. W tym
ostatnim przypadku jest poprzedzone Liturgią słowa i kończy się modlitwą
wiernych.
<br /><br />
22. Środa Popielcowa jest w całym Kościele dniem pokuty, w którym obowiązuje zachowanie wstrzemięźliwości i postu.
<br /><br />
23. Pierwsza Niedziela Wielkiego Postu jest początkiem czcigodnego
dorocznego obchodu wielkopostnego. We Mszy tej niedzieli winny znaleźć
się elementy podkreślające ten moment, np. procesja na wejście ze
śpiewem Litanii do Świętych. Podczas Mszy tej niedzieli Biskup może
sprawować obrzęd wybrania (electio) w kościele katedralnym lub innym
kościele, zależnie od potrzeb duszpasterskich.
<br /><br />
24. Ewangelie o Samarytance, o niewidomym od urodzenia i o wskrzeszeniu
Łazarza, wyznaczone na III, IV i V Niedzielę Wielkiego Postu, ponieważ
mają duże znaczenie dla chrześcijańskiego wtajemniczenia, mogą być także
odczytywane także w latach B i C, zwłaszcza tam, gdzie są katechumeni.
<br /><br />
25. W IV Niedzielę Wielkiego Postu, zwaną „Laetare”, a także w
uroczystości i święta dopuszczalna jest gra na instrumentach i zdobienie
ołtarza kwiatami. W tę niedzielę można używać szat liturgicznych koloru
różowego.
<br /><br />
26. Zależnie od uznania Konferencji Biskupów można zachować zwyczaj
zakrywania krzyży i obrazów w kościele od V Niedzieli Wielkiego Postu.
Krzyże pozostają zasłonięte aż do zakończenia liturgii ku czci Męki
Pańskiej w Wielki Piątek, obrazy zaś do zakończenia Wigilii paschalnej.
<br /><br />
<b>II. Wielki Tydzień</b>
<br /><br />
27. W Wielkim Tygodniu sprawuje Kościół zbawcze misteria dokonane przez
Chrystusa w ostatnich dniach Jego życia, poczynając od Jego mesjańskiego
wjazdu do Jeruzalem. Okres Wielkiego Postu trwa do Wielkiego Czwartku.
Od Mszy Wieczerzy Pańskiej rozpoczyna się Triduum Paschalne, które trwa w
Wielki Piątek i w Wielką Sobotę, ma swój ośrodek w Wigilii Paschalnej i
kończy się Nieszporami Niedzieli Zmartwychwstania. „Dni Wielkiego
Tygodnia od Wielkiego poniedziałku do Wielkiego Czwartku włącznie mają
pierwszeństwo przed wszystkimi innymi dniami liturgicznymi”. Wypada, aby
nie sprawowano w tych dniach Chrztu ani Bierzmowania.
<br /><br />
<b>A) Niedziela Palmowa czyli Męki Pańskiej</b>
<br /><br />
28. Wielki Tydzień rozpoczyna się w „Niedzielę Palmową czyli Męki
Pańskiej”, która łączy zapowiedź królewskiego triumfu Chrystusa i
orędzie Męki. W liturgii tego dnia i w katechezie należy ukazać związek
między tymi dwoma aspektami paschalnego misterium.
<br /><br />
29. Od najdawniejszych czasów upamiętnienie wjazdu Pana do Jeruzalem
odbywa się przez uroczystą procesję. Chrześcijanie obchodzą to
wydarzenie, naśladując aklamacje i gesty żydowskich dzieci, które wyszły
na spotkanie Pana i śpiewały „nabożne Hosanna”. Powinna odbywać się
tylko jedna procesja i to zawsze przed Mszą, na którą najliczniej
gromadzą się wierni, także w godzinach wieczornych soboty lub niedzieli.
Wierni niech wcześniej zgromadzą się w jakimś mniejszym kościele lub
innym stosownym miejscu poza kościołem, do którego zmierza procesja. W
procesji tej biorą udział, niosąc gałązki palm lub innych drzew. Kapłan i
usługujący, również niosąc palmy, idą przed ludem. Palmy lub inne
gałązki błogosławi się po to, aby były niesione w procesji. Palmy
przechowywane w domu przypominają wiernym o zwycięstwie Chrystusa, które
uczcili w procesji. Niech duszpasterze tak przygotują i oprawią tę
procesję ku czci Chrystusa Króla, aby przyniosła prawdziwe duchowe owoce
w życiu wiernych.
<br /><br />
30. Oprócz wyżej opisanej uroczystej procesji upamiętniającej wjazd Pana
do Jerozolimy Mszał przewiduje dwie inne formy, jednakże nie w tym
celu, aby pobłażać wygodnictwu i łatwiźnie, lecz ze względu na możliwe
trudności w odprawieniu procesji. Drugą formą upamiętnienia jest
uroczyste wejście, kiedy nie może się odbyć procesja poza kościołem.
Trzecią formą jest zwykłe wejście, które stosuje się we wszystkich
Mszach tej niedzieli, w których nie odbywa się uroczyste wejście.
<br /><br />
31. Tam, gdzie nie może być sprawowana Msza święta, wypada odprawić
liturgię słowa Bożego o mesjańskim wjeździe i o Męce Pańskiej albo
wieczorem w sobotę albo w odpowiedniej godzinie w niedzielę.
<br /><br />
32. Podczas procesji schola i lud wykonują śpiewy zaproponowane w Mszale
Rzymskim, jak Ps. 23 i 46 oraz inne stosowne pieśni ku czci Chrystusa
Króla.
<br /><br />
33. Opowiadaniu o Męce Pańskiej przysługuje szczególnie uroczysty
charakter. Radzi się, aby było śpiewane lub czytane w tradycyjny sposób,
to znaczy przez trzech, którzy dzielą między siebie rolę Chrystusa,
narratora i ludu. Pasję niech wykonają diakoni albo prezbiterzy, lub w
ich braku, lektorzy; w tym wypadku rola Chrystusa winna być
zarezerwowana kapłanowi. Ta proklamacja Męki odbywa się bez użycia
świeczników i kadzidła. Jedynie diakoni proszą o błogosławieństwo
kapłana, jak zwykle przed Ewangelią. Wypada, aby dla duchowego dobra
wiernych opowiadanie o Męce było czytane w całości i aby nie były
opuszczane poprzedzające je czytania.
<br /><br />
34. Nie należy opuszczać homilii po opowiadaniu o Męce.
<br /><br />
<b>B) Msza Krzyżma</b>
<br /><br />
35. Msza Krzyżma, w której Biskup, koncelebrując ze swoim prezbiterium,
konsekruje Krzyżmo święte i błogosławi inne oleje, jest jakby
ujawnieniem jedności prezbiterów ze swoim Biskupem w jednym i tym samym
kapłaństwie i w posłudze Chrystusa. Na tę Mszę winni być zaproszeni
prezbiterzy z różnych stron diecezji, aby koncelebrowali z Biskupem jako
świadkowie i współpracownicy w poświęceniu Krzyżma oraz jako pomocnicy i
doradcy w codziennym posługiwaniu. Niech również wierni będą gorąco
zaproszeni do udziału w tej Mszy i do przyjęcia w niej sakramentu
Eucharystii. Na mocy tradycji Msza Krzyżma jest sprawowana w Wielki
Czwartek. Gdyby jednak trudno było duchowieństwu i ludowi zgromadzić się
w tym dniu wokół Biskupa, celebrację tę można uprzedzić w innym dniu,
ale w pobliżu Paschy. Albowiem w Noc Paschalną przy sprawowaniu
sakramentów wtajemniczenia należy używać nowego Krzyżma i oleju
katechumenów.
<br /><br />
36. Msza Krzyżma ze względu na jej znaczenie w życiu diecezji winna być
sprawowana tylko raz i to w kościele katedralnym albo, z racji
duszpasterskich, w innym kościele, zwłaszcza znaczniejszym. Przyjmowanie
świętych olejów może się odbywać w poszczególnych parafiach przed Mszą
Wieczerzy Pańskiej lub w innym, bardziej stosownym czasie. Będzie to
sprzyjać pouczeniu wiernych o zastosowaniu i skuteczności olejów
poświęconych i Krzyżma w życiu chrześcijańskim.
<br /><br />
<b>C) Celebracja pokutna pod koniec Wielkiego Postu</b>
<br /><br />
37. Wypada, aby czas wielkopostny zakończył się tak dla poszczególnych
wiernych, jak i dla całej wspólnoty chrześcijańskiej jakimś obrzędem
pokutnym, aby przygotowali się do pełniejszego udziału w misterium
paschalnym. Obrzęd ten powinien być odprawiony przed Triduum Paschalnym i
nie powinien bezpośrednio poprzedzać Mszy Wieczerzy Pańskiej.
<br /><br />
<b>III. Triduum Paschalne w ogólności</b>
<br /><br />
38. Największe misteria ludzkiego odkupienia sprawuje Kościół co roku
począwszy od Mszy wieczornej Wielkiego Czwartku aż do Nieszporów
Niedzieli Zmartwychwstania. Czas ten słusznie jest określany jako
„Triduum Chrystusa ukrzyżowanego, pogrzebanego i wskrzeszonego”. Nazywa
się go „Triduum Paschalnym”, ponieważ uobecnia się wtedy i uskutecznia
misterium Paschy, to jest przejścia Pana z tego świata do Ojca. Przez
sprawowanie tego misterium w znakach liturgicznych i sakramentalnych
Kościół jednoczy się wewnętrznie z Chrystusem, swoim Oblubieńcem.
<br /><br />
39. W ciągu dwóch pierwszych dni Triduum trwa święty post paschalny,
kiedy to zgodnie z pierwotną tradycją Kościół pości, ponieważ
„Oblubieniec został zabrany”. Wszędzie należy zachowywać post i
wstrzemięźliwość w Wielki Piątek Męki Pańskiej; doradza się, aby był on
przedłużony także w Wielką Sobotę, tak by Kościół z uwznioślonym i
otwartym duchem przeszedł do radości Niedzieli Zmartwychwstania.
<br /><br />
40. Zaleca się wspólne sprawowanie Godziny czytań i Jutrzni w Wielki
Piątek Męki Pańskiej i w Wielką Sobotę. Wypada, aby w tej modlitwie w
kościele katedralnym uczestniczył Biskup, o ile to możliwe, z
duchowieństwem i ludem. Oficjum te, nazywane niegdyś „Ciemną Jutrznią”
winno otrzymać właściwe miejsce w pobożności wiernych i dopomagać do
nabożnej kontemplacji Męki, Śmierci i Pogrzebu Pana w dorocznym
oczekiwaniu na Jego Zmartwychwstanie.
<br /><br />
41. Do należytego sprawowania Paschalnego Triduum konieczna jest
odpowiednia liczba usługujących i ministrantów, którzy winni być
starannie pouczeni o czynnościach, które mają wykonywać. Niech
duszpasterze zadbają o to, aby możliwie jak najlepiej wyjaśnili wiernym
znaczenie i porządek obrzędów i przygotowali ich do czynnego i owocnego
uczestnictwa.
<br /><br />
42. Śpiew ludu, usługujących i kapłana celebrującego ma szczególne
znaczenie w obrzędach Wielkiego Tygodnia, a zwłaszcza w ciągu Triduum
Paschalnego, ponieważ bardzo odpowiada uroczystemu charakterowi tych
dni, a także dlatego, że teksty najbardziej osiągają swoją wymowę wtedy,
gdy są śpiewane. Zachęca się Konferencje Biskupów, jeśli jeszcze tego
nie uczyniły, aby przygotowały melodie do tekstów i aklamacji, które
nigdy nie powinny być wykonywane bez śpiewu.
<br /><br />
a) Modlitwa powszechna w Wielki Piątek Męki Pańskiej; zachęta diakona, jeśli jest, lub aklamacja ludu;
<br /><br />
b) Śpiew na odsłonięcie i adorację Krzyża;
<br /><br />
c) Aklamacje w czasie procesji z paschałem i przy śpiewie orędzia,
responsoryjnego „Alleluja”, melodia Litanii do Świętych i aklamacji przy
błogosławieństwie wody.
<br /><br />
Nie należy pomijać liturgicznych tekstów śpiewów przeznaczonych do
udziału ludu tylko z racji ich ułatwienia; ich przekłady na język
ojczysty niech zostaną zaopatrzone w melodie. Jeśli jeszcze nie ma do
dyspozycji tekstów do liturgicznych śpiewów w języku narodowym, należy
tymczasem dobrać inne odpowiednie śpiewy. Wypada sporządzić zbiór
śpiewów, które byłyby stosowane tylko w tych obrzędach. Niech to
zwłaszcza będą:
<br /><br />
a) Śpiewy na błogosławieństwo palm, na procesję z palmami i na wejście do kościoła;
<br /><br />
b) Śpiewy na procesję z poświęconymi olejami;
<br /><br />
c) Śpiewy na procesję z darami przynoszonym we Mszy Wieczerzy
Pańskiej oraz hymn na procesję, w której zanosi się Najświętszy
Sakrament do kaplicy po Mszy św.
<br /><br />
d) Refreny do psalmów na Wigilię Paschalną oraz śpiewy na pokropienie
wodą; Należy także ułożyć odpowiednie melodie do opowiadania o Męce
Pańskiej, do orędzia paschalnego i do błogosławieństwa wody chrzcielnej,
tak, by ułatwić śpiew tych tekstów. W większych kościołach należy
korzystać z bogatszego skarbca muzyki tak starodawnej, jak i
współczesnej; zawsze jednak trzeba dbać o odpowiednie uczestnictwo ludu.
<br /><br />
43. Stosowną jest rzeczą, aby małe wspólnoty zakonne tak kleryckie, jak i
nie kleryckie oraz inne wspólnoty świeckie uczestniczyły w sprawowaniu
Paschalnego Triduum w większych kościołach. Tam, gdzie nie można
zgromadzić większej liczby uczestników, ministrantów i śpiewaków, nie
należy sprawować obrzędów Paschalnego Triduum, a wierni niech się razem
gromadzą w jakimś większym kościele. Wypada również, aby tam gdzie kilka
małych parafii jest powierzonych jednemu prezbiterowi, ich wierni, o
ile to możliwe, zgromadzili się w głównym kościele, by uczestniczyć w
obrzędach. Jeśli proboszcz sprawuje pieczę nad dwiema lub kilkoma
parafiami, w której wielu wiernych uczestniczy i można odpowiednio
przygotować uroczyste obrzędy, dla dobra wiernych można proboszczowi
przy zachowaniu odpowiednich warunków, powtórzyć obrzędy Paschalnego
Triduum. Alumni seminariów „Paschalną (...) tajemnicę (Chrystusa) niech
tak przeżywają, aby umieli wtajemniczać w nią lud, który ma im być
powierzony”. W tym celu powinni otrzymać pełną i doskonałą formację
liturgiczną. Ze wszech miar wypada, aby w ciągu lat swojego
przygotowania w seminarium mogli przeżyć całe bogactwo form obchodzenia
świąt paschalnych, tych zwłaszcza, w których przewodniczy Biskup.
<br /><br />
<b>IV. Msza Wieczerzy Pańskiej Wielkiego Czwartku</b>
<br /><br />
44. „Mszą sprawowaną w wieczór Wielkiego Czwartku rozpoczyna Kościół
Paschalne Triduum. Przypomina ową Ostatnią Wieczerzę, kiedy to Pan
Jezus, tej nocy, której był wydany i umiłowawszy swoich na świecie aż do
końca, ofiarował Bogu Ojcu pod postaciami chleba i wina swoje Ciało i
swoją Krew, dał Apostołom do spożycia oraz im i ich następcom w
kapłaństwie nakazał, aby je ofiarowali”.
<br /><br />
45. Cała wewnętrzna uwaga winna się kierować ku misteriom upamiętnianym
zwłaszcza w tej Mszy św.: jest to ustanowienie Eucharystii, ustanowienie
stanu kapłańskiego oraz Pańskie przykazanie bratniej miłości; winny one
zostać wyjaśnione w homilii.
<br /><br />
46. Mszę Wieczerzy Pańskiej sprawuje się w godzinach wieczornych, w
czasie bardziej sprzyjającym czynnemu uczestnictwu miejscowej wspólnoty.
Mogą ją koncelebrować wszyscy prezbiterzy, choćby tego dnia
koncelebrowali już Mszę Krzyżma, albo też mieli obowiązek sprawowania
drugiej Mszy dla dobra wiernych.
<br /><br />
47. Z racji duszpasterskich miejscowy Ordynariusz może zezwolić na
odprawienie drugiej Mszy świętej w kościołach i kaplicach, w godzinach
wieczornych, a w razie prawdziwej konieczności w godzinach rannych, lecz
tylko dla tych wiernych, którzy nie mogą wziąć udziału we Mszy
wieczornej. Należy jednak czuwać nad tym, aby te Msze nie były
sprawowane dla pożytku prywatnych osób lub małych grup specjalnych i aby
nie stwarzały przeszkody dla Mszy głównej. Zgodnie z najdawniejszą
tradycją Kościoła zakazuje się odprawiać wszelkich Mszy bez udziału
ludu.
<br /><br />
48. Przed Mszą tabernakulum winno być zupełnie puste. Hostie do Komunii
wiernych powinny zostać konsekrowane podczas tej samej Ofiary. Należy
konsekrować tyle chleba, aby wystarczyło także do udzielenia Komunii św.
w dniu następnym.
<br /><br />
49. W celu przechowywania Najświętszego Sakramentu należy przygotować i
urządzić kaplicę, tak aby sprzyjała medytacji. Jej wystrój winien być
surowy i skromny, zgodnie z liturgią tych dni. Należy unikać wszelkich
nadużyć i usunąć je. Jeśli tabernakulum znajduje się w kaplicy
oddzielonej od głównej nawy, wypada w niej przygotować miejsce złożenia i
adoracji Najświętszego Sakramentu.
<br /><br />
50. Jeśli istniej taki miejscowy zwyczaj, podczas śpiewu „Chwała na
wysokości Bogu” uderza się w dzwony; po skończeniu tego śpiewu dzwony
milkną aż do „Chwała na wysokości Bogu” w Wigilię Paschalną, chyba że
Konferencja Biskupów lub miejscowy Ordynariusz, zależnie od
okoliczności, inaczej postanowi. W tym samym czasie gra na organach i na
innych instrumentach jest dozwolona tylko dla podtrzymania śpiewu.
<br /><br />
51. Odbywające się zgodnie z tradycją umycie nóg wybranym mężczyznom
oznacza służbę i miłość Chrystusa, który przyszedł nie po to, aby Mu
służono, ale aby służyć. Wypada tę tradycję zachować i wyjaśnić właściwy
jej sens.
<br /><br />
52. Dary dla ubogich, zwłaszcza zebrane w czasie wielkopostnym jako
owoce pokuty, można przynieść w procesji na przygotowanie darów, podczas
gdy lud śpiewa „Gdzie miłość wzajemna i dobroć”.
<br /><br />
53. Jest rzeczą stosowną, jeżeli w czasie Komunii diakoni lub akolici
albo szafarze nadzwyczajni biorą ze stołu ołtarzowego Eucharystię, aby
potem zanieść ją chorym, którzy mają przyjąć ją w domu. W ten sposób
chorzy mogą się głębiej złączyć z Kościołem sprawującym Eucharystię.
<br /><br />
54. Po Modlitwie po Komunii formuje się procesja: na jej czele idzie
usługujący z Krzyżem, następnie idą usługujący z zapalonymi świecami i z
kadzidłem. Przez Kościół zanosi się Najświętszy Sakrament do miejsca,
gdzie będzie przechowywany. W tym czasie śpiewa się hymn „Sław języku
tajemnicę” lub inną pieśń eucharystyczną. Przeniesienie i złożenie
Najświętszego Sakramentu nie może się odbyć, jeżeli w tym samym kościele
nie ma być sprawowana w Wielki Piątek liturgia ku czci Męki Pańskiej.
<br /><br />
55. Najświętszy Sakrament należy złożyć w zamkniętym tabernakulum lub w
skrzynce (capsa). Nidy nie należy Go wystawiać w monstrancji.
Tabernakulum lub skrzynka nie powinny mieć kształtu grobu; należy unikać
samego wyrażenia „grób”: kaplicy złożenia (repozycji) nie przygotowuje
się w celu przedstawienia Pańskiego pogrzebu, lecz w celu przechowania
chleba eucharystycznego do rozdzielania Komunii w Wielki Piątek Męki
Pańskiej.
<br /><br />
56. Należy zaprosić wiernych, aby po Mszy Wieczerzy Pańskiej poświęcili
stosowną część nocy na adorację Najświętszego Sakramentu uroczyście
przechowywanego w tym dniu w kościele. Zależnie od okoliczności podczas
trwania adoracji eucharystycznej można odczytać jakąś część Ewangelii
według św. Jana (rozdz. 13-17). Po północy jednak adoracja winna się
odbywać bez zewnętrznej okazałości, ponieważ rozpoczął się już dzień
Męki Pańskiej.
<br /><br />
57. Po Mszy obnaża się ołtarz, przy którym była sprawowana. Wypada okryć
krzyże w kościele czerwoną lub fioletową zasłoną, chyba że uczyniono to
już w sobotę przed V Niedzielą Wielkiego Postu. Nie należy zapalać lamp
przed obrazami Świętych.
<br /><br />
<b>V. Wielki Piątek Męki Pańskiej</b>
<br /><br />
58. W tym dniu, w którym „Chrystus został ofiarowany jako nasza Pascha”,
Kościół rozmyślając nad Męką swojego Pana i Oblubieńca oraz adorując
Krzyż, wspomina swoje narodzenie z boku Chrystusa umierającego na Krzyżu
i wstawia się do Boga za zbawienie całego świata.
<br /><br />
59. Zgodnie z najdawniejszą tradycją Kościół nie sprawuje w tym dniu
Eucharystii; Komunii świętej udziela się wiernym jedynie podczas
liturgii ku czci Męki Pańskiej; chorym, którzy w tej liturgii nie mogą
uczestniczyć, Ciało Pańskie może być zaniesione o każdej porze dnia.
<br /><br />
60. Wielki Piątek Męki Pańskiej jest w całym Kościele dniem pokuty, w którym obowiązuje zachowanie wstrzemięźliwości i postu.
<br /><br />
61. Stanowczo zakazane jest w tym dniu sprawowanie sakramentów, z
wyjątkiem Sakramentu Pokuty i Namaszczenia chorych. Pogrzeb należy
odprawiać bez śpiewu, bez gry na organach i bez dźwięku dzwonów.
<br /><br />
62. Zaleca się dzisiaj sprawowanie w kościołach z udziałem ludu Godziny czytań i Jutrzni.
<br /><br />
63. Obrzęd Męki Pańskiej winien być sprawowany w godzinach
popołudniowych, około godziny 15.00. Z racji duszpasterskich można
wybrać inną, bardziej stosowną godzinę, w której lud łatwiej może się
zgromadzić, np. tuż po południu albo w późniejszych godzinach, jednakże
nie po godzinie 21.00.
<br /><br />
64. Pochodzący z najdawniejszych tradycji Kościoła porządek liturgii
Męki Pańskiej (liturgia słowa, adoracja Krzyża, i Komunia święta) winien
być nabożnie i starannie zachowany i nikomu nie wolno go samowolnie
zmieniać.
<br /><br />
65. Kapłan i usługujący udają się do ołtarza w milczeniu, bez śpiewu.
Jeśli mają być wygłoszone jakieś słowa wprowadzenia, należy je
wypowiedzieć przed wejściem usługujących. Kapłan i usługujący po oddaniu
pokłonu ołtarzowi padają na twarz; prostracja ta, jako obrzęd właściwy
dla tego dnia, winna być starannie zachowana, oznacza bowiem zarówno
upokorzenie „człowieka ziemskiego”, jak i smutek i ból Kościoła. Wierni
zaś stoją podczas wejścia usługujących, a następnie klękają i modlą się w
milczeniu.
<br /><br />
66. Czytania należy wykonać w całości. W zwykły sposób należy też
odśpiewać psalm responsoryjny i aklamację przed Ewangelią. Opowiadanie o
Męce Pańskiej według św. Jana śpiewa się lub czyta w ten sam sposób,
jak w poprzednią niedzielę. Po Opowiadaniu o Męce należy wygłosić
homilię, a pod koniec wezwać wiernych, aby przez pewien czas trwali na
rozmyślaniu.
<br /><br />
67. Modlitwa powszechna niech będzie zanoszona według tekstu i formy
przekazanych od najdawniejszych czasów i z całym bogactwem intencji,
które dobrze wyrażają powszechny zasięg Męki Chrystusa zawieszonego na
Krzyżu za zbawienie całego świata. W razie poważnej potrzeby o
charakterze publicznym miejscowy Ordynariusz może zezwolić lub nakazać,
aby została dodana specjalna intencja. Wolno kapłanowi wybrać spośród
modlitw podanych w Mszale te, które bardziej odpowiadają miejscowym
warunkom, tak jednak, aby został zachowany porządek intencji proponowany
zazwyczaj w modlitwie powszechnej.
<br /><br />
68. Krzyż używany w obrzędzie odsłonięcia winien być dość duży i piękny;
należy wybrać pierwszą lub drugą formę obrzędu podanego w Mszale.
Obrzęd ten należy sprawować z okazałością godną tego znaku naszego
zbawienia: zarówno wezwanie przy odsłonięciu Krzyża, jak i odpowiedź
ludu winny być śpiewane; nie należy też pomijać pełnego czci milczenia
po każdej prostracji wiernych, kiedy kapłan stoi i trzyma podniesiony
Krzyż.
<br /><br />
69. Osobista adoracja Krzyża jest najpoważniejszym elementem w tym
obrzędzie. Dlatego należy przedstawić Krzyż do adoracji każdemu z
wiernych i jedynie w bardzo wielkim zgromadzeniu ludu można zastosować
obrzęd adoracji dokonywanej przez wszystkich razem. Do adoracji należy
używać tylko jednego Krzyża; domaga się tego prawdziwość znaku. Podczas
adoracji Krzyża niech będą wykonywane antyfony, „Improperia” i hymny,
które w sposób liryczny przywołują na pamięć historię zbawienia albo
inne stosowne pieśni.
<br /><br />
70. Kapłan śpiewa wezwanie do Modlitwy Pańskiej, którą następnie
śpiewają wszyscy. Nie przekazuje się znaku pokoju. Komunia święta jest
rozdzielana zgodnie z obrzędem podanym w Mszale. Podczas Komunii można
śpiewać Ps. 21 lub inną stosowną pieśń. Po Komunii zanosi się puszkę do
przygotowanego pomieszczenia poza kościołem.
<br /><br />
71. Po zakończeniu liturgii obnaża się ołtarz, pozostawia się jednakże
Krzyż z czterema świecznikami. Należy przygotować w kościele odpowiednie
pomieszczenie (np. kaplicę, w której przechowywana była Eucharystia w
Wielki Czwartek), gdzie będzie złożony Krzyż, aby wierni mogli go
adorować i całować i gdzie mogliby trwać na rozmyślaniu.
<br /><br />
72. Z racji duszpasterskich nigdy nie należy zaniedbywać w tym dniu
nabożeństw, jak Droga Krzyżowa, procesja ku czci Męki Pańskiej i
wspomnienie boleści Najświętszej Maryi Panny. Teksty i śpiewy tych
nabożeństw należy dostosować do ducha Liturgii tego dnia. Porę tych
nabożeństw należy tak uzgodnić z godziną głównej celebracji, aby
okazywało się, że czynność liturgiczna z natury swojej znacznie
przewyższa wszystkie te nabożeństwa.
<br /><br />
<b>VI. WIELKA SOBOTA</b>
<br /><br />
73. W Wielką Sobotę Kościół trwa przy Grobie Pańskim, rozważając Mękę i
Śmierć Chrystusa oraz Jego zstąpienie do otchłani, a także w modlitwie i
poście oczekuje na Jego Zmartwychwstanie. Bardzo się zaleca sprawowanie
Godziny Czytań i Jutrzni z udziałem ludu. Tam, gdzie nie jest to
możliwe, należy przewidzieć celebrację słowa Bożego lub nabożeństwo
zgodne z misterium tego dnia.
<br /><br />
74. Można wystawić w kościele celem uczczenia przez wiernych obraz
Chrystusa ukrzyżowanego lub spoczywającego w grobie, albo zstępującego
do otchłani, a także obraz Matki Bożej Bolesnej.
<br /><br />
75. Dzisiaj Kościół powstrzymuje się zupełnie od sprawowania Ofiary Mszy
świętej. Komunii świętej można udzielać tylko na sposób Wiatyku. Nie
należy sprawować zaślubin ani innych sakramentów, z wyjątkiem Pokuty i
Namaszczenia Chorych.
<br /><br />
76. Wiernych należy pouczyć o szczególnym charakterze Wielkiej Soboty.
Zwyczaje i tradycje świąteczne związane z tym dniem z powodu
antycypowania niegdyś w Wielką Sobotę celebracji paschalnej, należy
przenieść na noc i dzień Paschy.
<br /><br />
<b>VII. NIEDZIELA WIELKANOCNA ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO</b>
<br /><br />
<b>A) Wigilia paschalna w noc świętą</b>
<br /><br />
77. Zgodnie z bardzo dawną tradycją ta noc jest czuwaniem na cześć Pana.
Wigilia sprawowana tej nocy, upamiętniająca świętą noc zmartwychwstania
Pana, jest jakby „matką wszystkich świętych wigilii. Kościół czuwając
oczekuje Pańskiego zmartwychwstania i sprawuje je w sakramentach
chrześcijańskiego wtajemniczenia.
<br /><br />
<b>1. Co oznacza nocna pora Wigilii Paschalnej</b>
<br /><br />
78. „Wszystkie obrzędy Wigilii Paschalnej odbywają się w nocy: nie wolno
ich rozpocząć, zanim nie zapadnie noc, a należy je zakończyć przed
świtem niedzieli”. Zasada ta musi być interpretowana ściśle. Przeciwne
jej nadużycia i tu i ówdzie praktykowane zwyczaje sprawowania Wigilii
Paschalnej o godzinie, w której zwykło się antycypować Mszę niedzielną,
zasługują na odrzucenie. Przytaczane przez niektórych powody
antycypowania Wigilii Paschalnej, jak np. publiczne niebezpieczeństwo,
nie są wysuwane w przypadku nocy Narodzenia Pańskiego lub innego rodzaju
zgromadzeń.
<br /><br />
79. Wigilia paschalna, w której Żydzi przez całą noc czuwali, oczekuje
przejścia Pana mającego ich wybawić z niewoli faraona, była przez nich
obchodzona jako doroczna pamiątka. Była ona figurą prawdziwej Paschy
Chrystusa, a więc nocy prawdziwego wyzwolenia, w którą „Chrystus
skruszywszy więzy śmierci, jako zwycięzca wyszedł z otchłani”.
<br /><br />
80. Od początku Kościół, zwłaszcza podczas nocnej Wigilii, obchodził
doroczną Paschę, która jest uroczystością nad uroczystościami. Albowiem
Zmartwychwstanie Chrystusa jest umocnieniem naszej wiary i nadziei;
przez Chrzest i Bierzmowanie już zostaliśmy wszczepieni w paschalne
misterium Chrystusa, umarliśmy, zostaliśmy pogrzebani i wskrzeszeni
razem z Nim i z Nim też będziemy królować. Wigilia ta jest również
oczekiwaniem na przyjście Pana.
<br /><br />
<b>2. Struktura Wigilii Paschalnej oraz znaczenie jej elementów i części</b>
<br /><br />
81. Wigilia tej nocy ma następujący układ: po krótkim obrzędzie światła
(jest to pierwsza część Wigilii) Kościół święty rozważa wielkie dzieła,
jakich Pan Bóg dokonał od początku dla swego ludu, oraz wyraża ufność w
słowo i obietnice Boże (część druga czyli liturgia słowa); następnie
wraz ze swymi nowymi członkami, odrodzonymi w chrzcie (część trzecia),
zostaje zaproszony do stołu, który Pan przygotował Kościołowi, jako
upamiętnienie Jego śmierci i zmartwychwstania, w oczekiwaniu na Jego
przyjście (część czwarta). Niechaj nikt samowolnie nie zmienia tego
porządku liturgicznego.
<br /><br />
82. Część pierwsza polega na symbolicznych czynnościach i gestach, które
należy wykonać z taką okazałością i szlachetnością, aby wierni
właściwie zrozumieli ich znaczenie, poparte zachętami i modlitwami. Poza
kościołem, o ile to możliwe, w odpowiednim miejscu przygotowuje się
ognisko w celu pobłogosławienia nowego ognia. Jego płomień winien być
taki, aby rzeczywiście mógł rozproszyć ciemności i noc rozjaśnić. Należy
przygotować świecę paschalną, która ze względu na prawdziwość znaku
winna być odlana z wosku, corocznie nowa, jedyna, znacznej wielkości,
nigdy zaś sztuczna. Ma ona przypominać Chrystusa światłość świata. Winna
być pobłogosławiona przy pomocy znaków i słów podanych w Mszale lub
innych, zatwierdzonych przez Konferencję Biskupów.
<br /><br />
83. Procesja, w której lud wchodzi do kościoła, kroczy za przewodem
tylko światła paschału. Jak synowie Izraela nocą szli za przewodem słupa
ognia, tak chrześcijanie idą stopniowo w ślady Zmartwychwstałego
Chrystusa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby do każdej odpowiedzi „Bogu
niech będą dzięki” została dodana jakaś aklamacja ku czci Chrystusa.
Światło od świecy paschalnej niech się stopniowo rozszerza na świece
trzymane przez wiernych, podczas gdy lampy elektryczne pozostają jeszcze
zgaszone.
<br /><br />
84. Diakon zwiastuje paschalne orędzie, które w wielkim lirycznym
poemacie opowiada o całym misterium paschalnym włączonym w ekonomię
zbawienia. W razie potrzeby, gdy brak diakona i jeśli. także kapłan
celebrujący nie może wykonać orędzia, trzeba je powierzyć śpiewakowi.
Konferencje Biskupów mogą to orędzie przystosować przez wprowadzenie do
niego pewnych aklamacji ludu.
<br /><br />
85. Czytania Pisma świętego stanowią drugą część Wigilii. Opisują one
sławne dzieła historii zbawienia. Śpiew psalmu responsoryjnego,
milczenie i modlitwa kapłana dopomagają wiernym w rozmyślaniu nad tymi
dziełami. Odnowiony porządek Wigilii obejmuje siedem czytań ze Starego
Testamentu - zaczerpniętych z Prawa i Proroków; pochodzą one z
najstarszej tradycji Wschodu i Zachodu; i dwa czytania z Nowego,
mianowicie z Apostoła i Ewangelii. W ten sposób Kościół „poczynając od
Mojżesza i wszystkich proroków” wyjaśnia paschalne misterium Chrystusa.
Dlatego wszędzie tam, gdzie to będzie możliwe, niech będą wykonywane
wszystkie czytania, aby koniecznie była zachowana pewna długość
wynikająca z natury Wigilii Paschalnej. Jeśli jednak okoliczności
duszpasterskie wymagają, aby została zmniejszona liczba czytań, należy
wykonać przynajmniej trzy urywki ze Starego Testamentu, z Prawa i
Proroków; nigdy nie należy opuszczać czytania z 14 rozdziału Księgi
Wyjścia i odpowiadającej mu pieśni.
<br /><br />
86. Typologiczne znaczenie tekstów Starego Testamentu zakorzenia się w
Nowym i ukazuje się przez modlitwę wypowiadaną przez kapłana celebransa
po każdym czytaniu; stosowną rzeczą będzie także wprowadzić wiernych w
to znaczenie przez krótkie wyjaśnienie. Może ono być podane przez samego
kapłana lub przez diakona. Komisje liturgiczne krajowe lub diecezjalne
niech przygotują dla duszpasterzy stosowne pomoce. Przy czytaniu śpiewa
się psalm, lud zaś wykonuje refren. W tym powtarzaniu części należy
zachować rytm, który by sprzyjał pobożnemu uczestnictwu wiernych. Pilnie
trzeba czuwać nad tym, aby ludowe piosenki nie były wykonywane zamiast
psalmów.
<br /><br />
87. Po czytaniach ze Starego Testamentu śpiewa się hymn „Chwała na
wysokości Bogu” podczas, gdy - zgodnie z miejscowymi zwyczajami biją
dzwony; następuje kolekta i przechodzi się do czytań z Nowego
Testamentu. Czyta się pouczenie Apostola dotyczące chrztu jako
wszczepienia w paschalne misterium Chrystusa. Następnie wszyscy wstają i
kapłan trzy razy intonuje „Alleluja”, stopniowo podnosząc głos, lud zaś
tę aklamację powtarza. Jeśli jest to konieczne, psałterzysta lub kantor
wykonuje „Alleluja”, którą to aklamację podejmuje lud, powtarzając ją
między wersetami Psalmu 117, tylekroć cytowanego przez Apostołów w
przepowiadaniu paschalnym. Wreszcie zwiastuje się Zmartwychwstanie
Pańskie w Ewangelii, która stanowi jakby szczyt całej Liturgii słowa.
Nie należy pomijać po Ewangelii choćby krótkiej homilii.
<br /><br />
88. Trzecią część Wigilii stanowi liturgia chrzcielna. Chrystusową i
naszą Paschę sprawujemy teraz w sakramencie. Jasno się to wyraża w
kościołach mających źródło chrzcielne (chrzcielnicę), a jeszcze
bardziej, kiedy odbywa się chrześcijańskie wtajemniczenie dorosłych lub
przynajmniej chrzest dzieci. Także jednak wtedy, gdy nie ma kandydatów
do chrztu, w kościołach parafialnych odbywa się błogosławieństwo wody
chrzcielnej. Jeśli to błogosławieństwo odbywa się nie przy chrzcielnicy,
lecz w prezbiterium, wodę chrzcielną należy potem przenieść do
chrzcielnicy, gdzie będzie przechowywana przez cały czas Wielkanocy.
Gdzie zaś nie ma kandydatów do chrztu ani nie ma błogosławieństwa wody
chrzcielnej, upamiętnienie Chrztu dokonuje się przez pobłogosławienie
wody przeznaczonej do pokropienia ludu.
<br /><br />
89. Potem odbywa się odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Kapłan
celebrans poprzedza je zachętą. Wierni stojąc i trzymając w rękach
zapalone świece, odpowiadają na pytania. Następnie zostają pokropieni
wodą: w ten sposób gesty i słowa przypominają im przyjęty Chrzest.
Kapłan celebrujący kropi lud przechodząc przez kościół, podczas gdy
wszyscy śpiewają antyfonę „Vidi aquam” lub wykonują inny śpiew o
wydźwięku chrzcielnym.
<br /><br />
90. Sprawowanie Eucharystii stanowi czwartą część Wigilii i jej szczyt;
jest Ona bowiem najpełniej sakramentem paschalnym, czyli upamiętnieniem
Ofiary Krzyża i obecnością Chrystusa zmartwychwstałego, jest
dopełnieniem chrześcijańskiego wtajemniczenia i przedsmakiem wieczystej
Paschy.
<br /><br />
91. Należy uważać na to, aby ta Liturgia eucharystyczna nie była
sprawowana w pośpiechu; owszem wypada, aby wszystkie obrzędy i słowa
otrzymały jak największą siłę wyrazu: modlitwa powszechna, w której nowo
ochrzczeni, jako już wierni wykonują swoje królewskie kapłaństwo;
procesja na przygotowanie darów z udziałem nowo ochrzczonych, jeżeli są;
modlitwa eucharystyczna pierwsza, druga lub trzecia z zastosowaniem
śpiewu, z własnymi formułami zmiennymi (embolizmami). Wreszcie Komunia
eucharystyczna, jako chwila pełnego uczestnictwa w sprawowanym
misterium. Na Komunię wypada śpiewać psalm 117 z antyfoną „Nasza
Pascha”, lub psalm 33 z antyfoną „Alleluja, alleluja, alleluja”, albo
inny śpiew wyrażający paschalną radość.
<br /><br />
92. Stosowną jest rzeczą, aby wierni w Komunii Wigilii Paschalnej mogli
przeżyć pełnię znaku Eucharystii, przyjmując ją pod postaciami chleba i
wina. Niech miejscowi Ordynariusze rozważą stosowność udzielenia
odpowiedniego zezwolenia w danych okolicznościach.
<br /><br />
<b>3. Niektóre uwagi duszpasterskie</b>
<br /><br />
93. Liturgia Wigilii Paschalnej winna być wykonana tak, aby obdarzyła
lud chrześcijański bogactwem modlitw i obrzędów; trzeba dlatego zadbać o
prawdziwość rzeczy, o uczestnictwo wiernych oraz o to, aby w jej
sprawowaniu nie brakowało ministrantów, lektorów i scholi śpiewaków.
<br /><br />
94. Należy przewidzieć możliwość zgromadzenia się w jednym kościele
wielu wspólnot, kiedy z powodu ich bliskości lub szczupłości nie można
przygotować pełnej i uroczystej celebracji. Trzeba dążyć do tego, aby
grupy specjalne uczestniczyły w Wigilii Paschalnej, w której wszyscy
wierni, schodząc się razem, mogliby głębiej odczuć sens kościelnej
wspólnoty. Wierni, którzy z racji ferii wyjeżdżają z własnej parafii,
winni być zachęcani do udziału w liturgii w miejscowości, w której
przebywają.
<br /><br />
95. Trzeba uważać, aby w zapowiadaniu Wigilii Paschalnej nie
przedstawiać jej jako ostatniego momentu Wielkiej Soboty. Lepiej będzie
mówić, że Wigilia Paschalna jest sprawowana „w noc Paschy” i to jako
jeden akt kultu. Zachęca się duszpasterzy, aby w katechezie do wiernych
pilnie pouczali o potrzebie udziału w całej Wigilii.
<br /><br />
96. Konieczną jest rzeczą, aby duszpasterze w trosce o coraz lepsze
sprawowanie Wigilii Paschalnej zdobywali coraz głębszą znajomość tekstów
i obrzędów tak, by mogli przekazywać prawdziwą mistagogię.
<br /><br />
<b>B) Dzień Wielkanocy</b>
<br /><br />
97. Mszę św. w dzień Wielkanocy należy sprawować z całą uroczystością.
Jako akt pokutny dobrze będzie zastosować dzisiaj pokropienie wodą
pobłogosławioną w Wigilię; należy wtedy śpiewać antyfonę „Vidi aquam”
lub inną pieśń o charakterze chrzcielnym. Tą samą wodą wypełnia się
także kropielnice przy wejściu do kościoła.
<br /><br />
98. Tam gdzie istnieje, należy zachować, a jeśli nie - wprowadzić
tradycję sprawowania w dniu Paschy owych Nieszporów chrzcielnych, w
których podczas śpiewu psalmów odbywa się procesja do chrzcielnicy.
<br /><br />
99. Paschał mający swoje miejsce przy ambonie lub przy ołtarzu, winien
być zapalany przynajmniej we wszystkich uroczystszych celebracjach
liturgicznych tego okresu, a więc we Mszy, w Jutrzni i Nieszporach aż do
Niedzieli Pięćdziesiątnicy. Od tej niedzieli Paschał niech będzie ze
czcią ustawiony w chrzcielnicy i niech podczas sprawowania chrztu będą
od niego zapalane świece ochrzczonych. Podczas liturgii pogrzebu należy
ustawiać paschał przy trumnie na znak, ze śmierć jest dla chrześcijanina
jego własną Paschą. Poza okresem wielkanocnym nie należy zapalać
paschału ani nie przechowywać go w prezbiterium.
<br /><br />
<b>VIII. CZAS WIELKANOCY</b>
<br /><br />
100. Obchód Paschy trwa przez czas paschalny (wielkanocny). Albowiem
pięćdziesiąt dni od Niedzieli Zmartwychwstania do Niedzieli Zesłania
Ducha Świętego obchodzi się z wielką radością jako jeden dzień
świąteczny. Co więcej, jako „wielką niedzielę”.
<br /><br />
101. Niedziele tego okresu uważa się za niedziele Wielkanocy i tak się
je nazywa; mają one pierwszeństwo przed wszystkimi świętami Pańskimi i
przed wszystkimi uroczystościami. Uroczystości przypadające na te
niedziele antycypuje się w sobotę. Obchody ku czci Najświętszej Maryi
Panny lub Świętych, przypadające w ciągu tygodnia, nie mogą być
przenoszone na te niedziele.
<br /><br />
102. Dla dorosłych, którzy w Wigilię Paschalną otrzymali chrześcijańskie
wtajemniczenie, cały ten czas jest przeznaczony na „mistagogię”.
Gdziekolwiek więc są nowo ochrzczeni, należy zachować przepisy podane w
„Obrzędach chrześcijańskiego wtajemniczenia dorosłych nn. 37-40 i
235-239. W ciągu oktawy Paschy w Modlitwie eucharystycznej wszędzie
uwzględnia się wstawiennictwo za nowo ochrzczonych.
<br /><br />
103. Przez cały czas wielkanocny należy zachować wśród wiernych na
Mszach niedzielnych specjalne miejsca dla neofitów. Wszyscy neofici
niech się starają uczestniczyć we Mszach ze swoimi chrzestnymi. Należy
wprowadzać o nich wzmiankę w homilii i zależnie od okoliczności w
modlitwie wiernych. Na zakończenie czasu mistagogii, w pobliżu Niedzieli
Pięćdziesiątnicy, należy odprawić jakiś obrzęd zgodny z miejscowymi
zwyczajami. Wypada także, aby dzieci otrzymywały w te niedziele
wielkanocne pierwszą Komunię świętą.
<br /><br />
104. Niech duszpasterze pouczają wiernych już wtajemniczonych w
Eucharystię o sensie kościelnego przykazania o przyjmowaniu Komunii
świętej w tym okresie. Bardzo się zaleca, aby zwłaszcza w ciągu oktawy
Paschy zanoszona była Komunia święta chorym.
<br /><br />
105. Gdzie istnieje zwyczaj błogosławienia domów z okazji świąt
paschalnych, niech dokonują tego proboszczowie lub inni prezbiterzy albo
delegowani przez proboszczów diakoni, dla których jest to sposobność
wypełnienia pasterskiej posługi. Niech proboszcz idzie do domów w celu
złożenia duszpasterskiej wizyty w każdej rodzinie, niech rozmawia z
mieszkańcami i modli się, posługując się tekstami zamieszczonymi w
księdze „De Benedictionibus”. W wielkich miastach należy przewidzieć
możliwość zgromadzenia więcej rodzin i udzielenia im wspólnego
błogosławieństwa.
<br /><br />
106. W różnych miejscowościach i u różnych narodów znane są ludowe
zwyczaje związane z obchodami paschalnymi, które być może sprzyjają
huczniejszemu gromadzeniu się ludu niż sama święta Liturgia. Nie należy
ich bynajmniej lekceważyć, ponieważ mogą one służyć do wyrażenia
religijnego usposobienia wiernych. Niech przeto Konferencje Biskupów i
miejscowi Ordynariusze zatroszczą się o to, aby te zwyczaje, które jak
się sądzi, sprzyjają rozwojowi pobożności, były możliwie najlepiej
zharmonizowane ze świętą Liturgią, aby zostały głębiej przeniknięte jej
duchem, aby z niej poniekąd wynikały i do niej lud prowadziły.
<br /><br />
107. Ten święty okres pięćdziesięciu dni kończy się Niedzielą
Pięćdziesiątnicy. Wspominamy w nim zesłanie daru Ducha Świętego na
Apostołów, początki Kościoła oraz jego posłania do wszystkich ludów,
narodów i języków. Należy popierać sprawowanie Wigilii jako przedłużenia
Mszy. Nie ma ona charakteru chrzcielnego, jak Wigilia Paschy, lecz jest
wytrwałą modlitwą zanoszoną na wzór Apostołów i uczniów, którzy
przebywali jednomyślnie na modlitwie razem z Maryją, Matką Jezusa,
oczekując Ducha Świętego.
<br /><br />
108. „Właściwością świąt paschalnych jest to, ze cały Kościół cieszy się
odpuszczeniem grzechów. Dostępują go nie tylko ci, którzy odradzają się
we Chrzcie świętym, lecz także ci, którzy już od dawna zaliczają się do
grona przybranych dzieci”. Pan w swej hojności sprawi, ze dzięki
gorliwej pracy duszpasterskiej i duchowemu pogłębieniu wszyscy, którzy
ukończą obchód świąt wielkanocnych, potrafią zachować ich ducha w życiu i
postępowaniu”.
<br />
<br /><br /><br />
<div align="right">
<br />
Dano w Rzymie, z siedziby Kongregacji Kultu Bożego, dnia 16 stycznia 1988.
<br /><br />
+ Paweł Augustyn Kard. MAYER, Prefekt
<br />
+ Wirgiliusz Noe Arcybiskup Tyt. Wonkary, Sekretarz
</div>
</span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-56380189933403455292012-03-29T06:45:00.000+02:002012-03-29T06:45:23.613+02:00Rodzina zastępcza - nowa rodzina!<div style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<a href="http://www.silnarodzina.pl/min_mid_big/mid_203.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="135" src="http://www.silnarodzina.pl/min_mid_big/mid_203.jpg" width="200" /></a><span style="font-size: small;"><strong>Co to jest rodzina zastępcza i kto może podjąć się wypełniania takiej funkcji?<br />
<br />
Rodzina zastępcza</strong>, to rodzina, która przejmuje opiekę nad
dzieckiem, jego biologiczni rodzice są nieznani bądź pozbawieni władzy
rodzicielskiej lub którym ograniczono władzę rodzicielską. <br />
Rodzina zastępcza może być ustanowiona także dla dziecka, które mogłoby
zostać adoptowane (nie ma przeszkód natury prawnej), ale z różnych
przyczyn nie udaje się znaleźć dla niego rodziny adopcyjnej.<br /><br />
<strong></strong></span></div>
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"><strong><br />
Jakie warunki muszą spełniać kandydaci do założenia rodziny zastępczej?</strong></span>
<span style="font-size: small;"><br /><br />
Według prawa pełnienie funkcji </span>
<span style="font-size: small;"><strong>rodziny zastępczej</strong> może być powierzone małżonkom bądź osobom niebędącym w związku małżeńskim, jeżeli spełniają warunki:</span>
<br />
<ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">dawać rękojmię należytego wykonywania zadań rodziny zastępczej;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">mieć stałe miejsce zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">korzystać z pełni praw cywilnych i obywatelskich;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">nie być pozbawionym władzy rodzicielskiej, nie być ograniczone
we władzy rodzicielskiej ani też władzy rodzicielskiej nie zawieszono;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">wywiązywać się z obowiązku łożenia na utrzymanie osoby
najbliższej lub innej osoby, gdy ciąży taki obowiązek z mocy prawa lub
orzeczenia sądu;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">nie być chorym na chorobę uniemożliwiającą właściwą opiekę nad dzieckiem, co zostało stwierdzone zaświadczeniem lekarskim;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">mieć odpowiednie warunki mieszkaniowe oraz stałe źródło utrzymania;</span></li>
<li><span style="font-size: small;">uzyskać pozytywną opinię ośrodka pomocy społecznej właściwego ze względu na miejsce zamieszkania.</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><strong style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Ponadto są jeszcze dodatkowe warunki:</strong></span>
<ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">uzyskanie pozytywnej opinii ośrodka pomocy społecznej właściwego
ze względu na miejsce zamieszkania kandydata do pełnienia funkcji
rodziny zastępczej, wydanej na podstawie rodzinnego wywiadu
środowiskowego,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">odbycia szkolenia oraz uzyskania zaświadczenia kwalifikacyjnego.</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><strong style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Co jest uwzględniane przy doborze rodziny zastęczej dla dziecka?<br />
<br />
</strong><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Uwzględnia się:
</span></span><ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">osoby spokrewnione lub spowinowacone z dzieckiem, jeżeli dają gwarancję poprawy sytuacji dziecka,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">przygotowanie kandydatów do pełnienia funkcji rodziny zastępczej,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">odpowiednią różnicę wieku między kandydatami do pełnienia funkcji rodziny zastępczej a dzieckiem,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">poziom rozwoju i sprawności dziecka, wymagania w zakresie pomocy
profilaktyczno - wychowawczej lub resocjalizacyjnej oraz możliwości
zaspokajania potrzeb dziecka,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">zasadę nierozłączania rodzeństwa,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">w miarę możliwości opinię wyrażoną przez dziecko.</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><strong style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Co jest brane pod uwagę w Centrum Pomocy Rodzinie przy
rozpatrywaniu wniosków kandydatów do pełnienia funkcji niespokrewnionej z
dzieckiem rodziny zastpępczej?</strong></span>
<ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">predyspozycje psychofizyczne kandydatów do pełnienia tej funkcji, w zależności od typu rodziny zastępczej,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">umiejętności niezbędne w opiece nad dziećmi o szczególnych potrzebach,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">doświadczenie w pracy z dziećmi o szczególnych potrzebach,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">informacje pozwalające na ocenę funkcjonowania kandydatów w środowisku lokalnym,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">warunki mieszkaniowe kandydatów pozwalające na przyjęcie dziecka o szczególnych potrzebach.J</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><br style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;" /><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><strong style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">Jakie obowiązki mają rodzice zastępczy?</strong></span>
<ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">sprawowania osobistej opieki i wychowania nad powierzonym dzieckiem,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">zapewnienia dziecku warunków rozwoju i wychowania odpowiednich do jego stanu zdrowia i poziomu rozwoju,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">współdziałania z powiatowym centrum pomocy rodzinie,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">uczestniczenia w szkoleniu organizowanym przez powiatowe centrum
pomocy rodzinie lub, na jego zlecenie, przez ośrodek adopcyjno -
opiekuńczy lub inny podmiot.</span></li>
</ul>
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
</span><strong style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;"><br />
Jakie prawa mają rodzicie zastępczy?</strong></span>
<ul style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<li><span style="font-size: small;">reprezentowania dziecka w dochodzeniu świadczeń przeznaczonych
na zaspokajanie potrzeb związanych z jego utrzymaniem, w tym m.in.:
alimentów, renty rodzinnej i odszkodowawczej czy zasiłku
pielęgnacyjnego, z zastrzeżeniem jednak, że prawo to przysługuje tylko
tym rodzinom, w których dziecko zostało umieszczone na mocy orzeczenia
sądu opiekuńczego,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">uzyskania, w powiatowym centrum pomocy rodzinie, szczegółowych
informacji o przyjmowanym dziecku i jego sytuacji rodzinnej, informacji o
specyficznych potrzebach dziecka, w tym o orzeczeniu o potrzebie
kształcenia specjalnego czy udziału w zajęciach rewalidacyjno -
wychowawczych oraz o konieczności objęcia dziecka pomocą profilaktyczno -
wychowawczą lub resocjalizacyjną,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">kontaktu z dzieckiem przed umieszczeniem go w tej rodzinie, jeżeli istnieje taka potrzeba,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">wsparcia ze strony powiatowego centrum pomocy rodzinie w rozwiązywaniu zgłaszanych przez tę rodzinę problemów,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">wynagrodzenia, które przysługuje tylko rodzinom zastępczym
zawodowym niespokrewnionym z dzieckiem; zawodowa rodzina wielodzietna i
specjalistyczna otrzymuje wynagrodzenie z tytułu świadczonej opieki i
wychowania, a rodzina zawodowa o charakterze pogotowia rodzinnego
otrzymuje wynagrodzenie z tytułu pozostawania w gotowości przyjęcia
dziecka lub z tytułu świadczonej opieki i wychowania; wynagrodzenie dla
rodzin zawodowych wypłacane jest na podstawie umowy zawieranej pomiędzy
tą rodziną a starostą (umowy cywilnoprawnej), ? jeżeli umowę zawierają
małżonkowie, wynagrodzenie przysługuje tylko jednemu z nich,</span></li>
<li><span style="font-size: small;">pomocy pieniężnej na częściowe pokrycie kosztów utrzymania każdego umieszczonego w niej dziecka.</span></li>
</ul>
<div style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;"><strong><br />
Czy rodzinie zastępczej przysługuje pomoc finansowa?</strong><br /><br /><strong>Rodzinie zastępczej</strong></span>
<span style="font-size: small;"> udziela się pomocy pieniężnej na
częściowe pokrycie kosztów utrzymania każdego umieszczonego w niej
dziecka. Podstawą ustalenia wysokości pomocy pieniężnej jest, od 1
października 2006 r., kwota 1 647 zł. nazywana ustawowo "podstawą".<br />
Wysokość pomocy, o której mowa powyżej uzależniona jest m.in. od wieku
dziecka i jego stanu zdrowia, a także niedostosowania społecznego
dziecka, jeżeli wykazuje ono przejawy demoralizacji w rozumieniu
przepisów o postępowaniu w sprawach nieletnich.</span></div>
<br />
<span style="font-size: large;"><a href="http://www.silnarodzina.pl/rodzina-zastepcza---nowa-rodzina-,203,815,a.html" target="_blank">Źródło</a> </span>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-6100672767792432232012-03-12T10:53:00.001+01:002012-03-12T10:53:32.827+01:00Istotny cel małżeństwa<div style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;">"Mąż żonie niech oddaje powinność, tak samo zaś i żona mężowi"? (1 Kor 7, 3)<br />Z
chwilą zawarcia małżeństwa zaczyna się wspólne małżonków pożycie, a cel
tego pożycia jest trojaki; najpierw: <b>przymnożenie czcicieli Bogu</b>,
według tego, co rzekł Stwórca do pierwszej małżeńskiej pary: "Rośnijcie i
mnóżcie się"? (Rdz 1, 28); następnie: <b>wzajemna pomoc, udział we
wszystkich korzyściach</b>, jakie daje życie we dwoje, gdyż Pismo św.
wyraźnie nazywa niewiastę "pomocą"? dla mężczyzny (Rdz 2, 18). Wreszcie,
gdy po grzechu pierworodnym obudziły się w człowieku zmysłowe żądze,
okazał się trzeci cel małżeństwa: <b>przyjście ludziom z pomocą w ich
słabości</b> i ten cel miał na myśli św. Paweł, gdy pisał: "Lepiej jest w
małżeństwo wstąpić, niżeli być palonym"? (1 Kor 7, 9).<br /><br />Wszyscy,
co wstępują w związki małżeńskie, wiedzą dobrze o tym trojakim celu
małżeństwa; tylko wielu samowolnie narusza porządek, przez Boga
ustanowiony, i to, co jest na pierwszym miejscu: otrzymanie potomstwa przenosi na ostatnie, a to co jest na ostatnim: uśmierzenie ciała stawia na pierwszym; a przez takie naruszenie porządku Bożego, życie
wielu małżonków staje się nieuczciwym i grzesznym.</span><br />
<a name='more'></a><span style="font-size: small;"><br />Dlatego za przedmiot dzisiejszej nauki obieram pierwszy, główny i istotny cel małżeństwa, którym jest ojcostwo i macierzyństwo.<br /><br />I. Patrzmy najpierw, jaka jest dostojność ojcostwa i macierzyństwa.<br /><br />1)
Oto Bóg wzywa małżonków do tworzenia owego arcydzieła, jakie kiedyś
wyszło z rąk Jego własnych. Wyprowadzać z krwi swojej i swoich kości
nową ludzką istotę? czy rozumiecie, co to znaczy?<br />Świat
cywilizowany ma szczególną cześć dla artystów, czarujących swymi
dziełami pokolenia wszystkich czasów. Ich obrazy i posągi zajmują
poczesne miejsce w muzeach. Aby je stworzyć, aby przenieść na marmur lub
płótno swe myśli, niemało musieli ci malarze i rzeźbiarze zadawać sobie
trudu; a gdy widzieli myśl swoją już urzeczywistnioną, radość ich była
wielka, dzielili się nią z przyjaciółmi i uważali swe trudy za okupione
całkowicie. I mieli słuszność tak radować się! Ta ich radość była dobrze
zasłużoną nagrodą!<br /><br />Małżonkowie mają od Boga moc stworzenia
dzieła bardziej cudownego i trwałego. Te obrazy i posągi, które czynią
imiona ich twórców nieśmiertelnymi, są martwe, nieme. "Teraz przemów!"? odezwał się Michał Anioł do swego Mojżesza, lecz ten jego Mojżesz,
choć był arcydziełem, nie przemówił; zdawał się żyć, patrzeć,
rozkazywać, ale to tylko był pozór.<br /><br />Tymczasem dziecię, ten posąg z
ciała i kości, który wychodzi z waszych, o rodzice! twórczych mocy, ono
jest waszym dziełem żywym; ono nie tylko urzeczywistnia pewną myśl, ale
jest dalszym odtworzeniem was samych; wy to w nim dalej żyjecie!
Złożone z obopólnej waszej miłości, z dwojga serc waszych, ono nosi w
sobie wasz charakter, wasze skłonności, wasze przyzwyczajenia, wasze
przymioty i wady niestety! też wasze. Patrząc na nie,
odczytujecie w jego oczach swoją duszę, a w rysach jego swoje widzicie.<br /><br />O,
nie zapominajcie o tym wielkim wpływie waszego życia na życie waszych
dzieci; one są waszymi spadkobiercami. Jeżeli dziedzictwo składa się z
cnoty, pobożności, wiary, dziecię duchowo bogatym będzie; jeżeli zaś
złożyły się nań grzechy, obojętność religijna, swobodne postępowanie,
niemałe walki czekają takie dziecko, a gdyby zginęło ono na wieki,
ogromna część odpowiedzialności spadłaby na twórców jego życia; nad tym
należy się poważnie zastanowić.<br /><br />Jeżeli arcydzieła naszych
artystów umieszczane są w ramy, będące ozdobą, która im zaszczyt
przynosi, to wasze dzieło, małżonkowie chrześcijańscy, przeznaczone jest
do środowiska, w którym wiekuistym ma błyszczeć blaskiem. Tu na ziemi
dziecię winno jaśnieć w społeczeństwie, w Kościele, cnotami swoimi; a
kiedyś macie je ujrzeć jaśniejącym w chwale Niebieskiego Ojca. Oto
zaszczyt, przygotowany dla waszego dzieła, jeżeli potraficie je ustrzec
nieuszkodzonym od złych duchów, które chciałyby je zbrukać i popsuć.<br /><br />O!
ja wiem, że mieć i wychować dziecko to nie przychodzi bez trudu,
tak jak nie bez trudu przychodzi artyście władać pędzlem lub dłutem.
Michał Anioł dwa lata pracował, leżąc na wznak, nad freskami kaplicy
Sykstyńskiej. Nie bójcie się trosk, niedostatku, cierpień! Bądźcie
zajęci pięknością i trwałością waszego dzieła. Ono wyjdzie z waszych
łez, z waszej krwi, ale z jaką radością będziecie później nań spoglądać!
Jaki zaszczyt, jaka pociecha, jaka chwała dla was, jeżeli dobrze
zrozumiecie waszą rolę ojca i matki!<br /><br />O, jak przedziwny jest Bóg w
dziełach swoich! I w tych, które bezpośrednio wyprowadził, i w tych,
jakie tworzy za pośrednictwem swych pomocników!<br /><br />2) Bo małżonkowie
są tylko pomocnikami Bożymi w daniu życia dziecięciu. Sami do tego nie
wystarczają. Mogą oni ukształtować ciało, lub przynajmniej dostarczyć
jego żywiołów, ale duszy stworzyć nie są zdolni; a bez duszy,
ożywiającej ciało, nie masz prawdziwego człowieka.<br /><br />Bóg nie tylko
zjednoczył niewiastę z mężem, by dać ojca dziecku, ale musiał sam
zjednoczyć się z obojgiem, współdziałając w ich rodzicielskim dziele,
jako główny czynnik. Jest to osłupiająca tajemnica, i nie wiadomo, co
tutaj bardziej podziwiać: czy niesłychaną uległość zniżającego się Boga,
czy niepojętą godność, do której ten dobór podnosi rodziców. Bo oto
nędzne, może i grzeszne stworzenie, kiedy mu się podoba, wzrusza
Niezmiennego, wprawia w czyn wszechmoc, mądrość, dobroć i wszystkie
doskonałości Boże, wprzęga, że tak powiem, Boga do rydwanu swej woli,
zniewala Go do działania; a czyn, do którego Go wtedy zmusza, to akt
najrdzenniej, najistotniej Boski, jaki Bóg może uczynić, to akt twórczy,
co wyłania coś z nicości.<br /><br />I cóż takiego Bóg tworzy wówczas? Nie
utwór jakiś materialny, choćby najdoskonalszy, nie jakieś ciało
niebieskie, jak te, co błyszczą na firmamencie, ale stworzenie
najznamienitsze, substancję najwznioślejszą, wobec której wszechświat
materialny przedstawia wartość garści prochu; duszę rozumną, miłującą, wolną, czynną, nieśmiertelną; duszę
utworzoną na obraz swego Twórcy, zdolną Go poznać, miłować, i
przeznaczoną do posiadania Go wieczyście przez jasnowidzenie Jego istoty
i używanie Boskich Jego radości.<br /><br />Dzień, w którym wy, rodzice,
mogliście powiedzieć: "ja jestem ojcem"?, "ja jestem matką"?, to
uroczysta data tego niewysłowionego cudu. W owym dniu Bóg stworzył duszę
ze względu na was, stworzył ją dla was. Bez waszego współdziałania, bez
waszej woli, ta dusza, co nie pochodzi od was, ta dusza tchnienie
Boże, na wieki pozostałaby w nicestwie, z którego, dzięki wam, Bóg ją
wywołał.<br /><br />Z tego widzicie, że ojcostwo i macierzyństwo jest
udziałem rzeczywistym, czynnym, głębokim nikłego stworzenia w płodności
Bożej! Akt twórczy w rodzinie to czyn zdumiewającej potęgi, niby
przedłużenie potęgi Stwórcy!<br />Oby wszyscy rodzice rozumieli dostojność
i zaszczyt, jakim Bóg ich opromienia, wyposażając ich władzą twórczą,
władzą wywołania do życia jestestw, które bez nich w wiekuistej
pozostawałyby nicości; oby cenili sobie, jak należy, ten zaszczyt
chwalebnego wzbudzenia w innych siebie samych, przeżycia siebie w swej
rodzinie, przygotowania sobie w potomstwie jakby utrwalenia siebie na
ziemi! (cdn.)</span></div>
<div style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<span style="font-size: small;"><br /><i>Źródło: ks. Kazimierz Naskręcki, Życie
nadprzyrodzone. Krótkie nauki o Sakramentach świętych i modlitwie,
Warszawa 1936, s. 332 - 340.</i></span></div>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-21020863282458425252012-03-07T10:01:00.000+01:002012-03-07T10:01:09.130+01:00Komunikacja finansowa między mężem a żoną<div align="left" class="normal" style="padding: 20px;" width="50%">
<div style="text-align: left;">
<strong>Małżeństwo
jest jak dwie ręce należące do tej samej osoby: doskonale do siebie
pasują, jednak są odrębne. Jedna ręka pracująca w pojedynkę osiągnie
dwa razy mniej niż współpracując z drugą. Do wykonania wielu zadań
potrzebne są obie ręce. Jednym z takich zadań jest zarządzanie
finansami.</strong></div>
<span class="normal" id="dnn_ctr448_ArticleDetails_lblArticle"><div style="text-align: left;">
<br />
Brak doświadczenia finansowego w małżeństwie jest już czymś negatywnym,
ale w połączeniu z brakiem komunikacji i współpracy - może mieć skutki
katastrofalne. Problemem zwykle jest nierównomierne rozłożenie sił, brak
równowagi między małżonkami. </div>
<a name='more'></a><br /><strong>Razem a nie osobno</strong><br />
Pierwszy krok to uświadomienie sobie, że bycie innym nie znaczy, że jest
się gorszym lub lepszym. Bóg w małżeństwie daje różne dary i zdolności.
Aby osiągnąć sukces w domu potrzeba do tego dwóch osób pracujących jak
jedna. Mężczyźni zamiast odsuwać swoje żony od finansowych decyzji,
powinni zacząć wykorzystywać ich dary i zdolności, jako doradców. W
komunikacji o finansach - a szerzej w relacjach - potrzebna jest
wzajemna szczerość. Trudna sytuacja staje się łatwiejsza do zniesienia,
gdy o niej wiemy i jesteśmy dopuszczeni do jej rozwiązywania. <br /><strong><br />
Warto skorzystać z pomocy</strong><br />
Jeżeli problemy finansowe i w komunikacji zaczynają się powiększać i nie
jesteście w stanie ich sami rozwiązać, warto skorzystać z zewnętrznej
pomocy. To nic wstydliwego. Zasięganie porady u doradcy małżeńskiego czy
finansowego powinno być tak samo naturalne, jak zasięganie porady u
lekarza. Bóg dał swojemu Królestwu dary i zdolności, które są do
dyspozycji małżeństw. Jednak póki nie wyciągniemy rąk po te dary,
małżeństwo może nie być pełne. <br />
„Gdzie nie ma narady, nie udają się zamysły; lecz gdzie jest wielu doradców, tam jest powodzenie.” Ks.Prz.15,22<br /><br /><strong>Szukanie Bożych celów</strong><br />
Aby ustalić właściwe relacje w domu dotyczące finansów, powinniście
określić cele dla swojej rodziny. Najpierw trzeba jednak rozwiązać
problemy finansowe, jeśli takie są. Warto zaplanować sobie jakiś weekend
i krok po kroku omówić finanse domowe a potem ustalić plan działania.
Trzeba przy tym pamiętać, że budowanie planu finansowego wymaga udziału
dwojga ludzi, którzy wspólnie ustalają cele w oparciu o Boży plan dla
ich życia. Tylko dwoje ludzi działających jednomyślnie znajdzie Boży
plan. „Miłuję tych, którzy mnie miłują, a którzy mnie gorliwie szukają,
znajdują mnie.” Ks.Przy.8:17<br /><strong><br />
Bez zbędnych emocji</strong><br />
Robienie czegoś wspólnie oznacza często, że trzeba pójść na kompromis.
Jeśli macie różne priorytety i różną skłonność do poświęcenia własnych
celów ważne, byście pamiętali, że pierwszym i najważniejszym krokiem
jest rozpoznanie Bożego planu i wdrażanie go w życie. <br />
Komunikacja i planowanie to klucz do sukcesu. Jest to kwestia
uświadomienia sobie gdzie jesteście jako małżeństwo (pod względem
finansowym), posiadania planu, który będzie akceptowalny dla was obojga i
rozmowa o tych sprawach (regularna i bez emocji). „Z wszelką pokorą i
łagodnością, z cierpliwością, znosząc jedni drugich w miłości.” Ef.4:2<br />
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<em>Źródło: Crown Financial Ministries <a href="http://www.crown.org/" target="_blank">www.crown.org</a></em> </div>
</span></div>basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-6088717577035782147.post-19589839152011192972012-02-24T09:22:00.000+01:002013-05-17T20:30:44.891+02:00Kościół domowy w mysli Jana Chryzostoma<br />
<div style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;">
</div>
<br />
<a href="data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAAMEAAADBCAIAAAD5IEPLAAAgAElEQVR4nO1dS7Ljuo7Ukp6X1OFtOd6SdJfRQw81ZA9kQUkgAYIU5XOq+jIUFaf0oUggCSRAUl5K2UrZyvYmR3DJu6FspZTP+fhZrGF/RE6+3+Wda4a8KHijvYT1V4+XqMK4U/+PZbW0RdPsm9dK7zZp1qcp5ZTL2whFPahfVKoakr2w9TQhonr3r6yghqXRh6QsukSj5ZJrAJdmLRe8M5CvFUqX1v+VVX0sI4LolcvbHM2WRQMFRpJ9XVIotiOggPWfNXP8K6v92X4MxR2gA8trqxVfSl71SGK9agtle5ftg5XXf1+v/76e//OU4/GfR+bAR/ZKGsD6k2V13r/VT2Ux9PbfnbHwXlvtmGi2pGnSnXoUXHYQLMsSwALx0QU1fGr9Z/3jZNW+uX4wgSGEvKqiifRAKONySfDQGjdK5dZ4fJTNincVnZqCF8XT67+v3yyrDhioVzQwZO0NOdkierFQMiLQZxqaENwoXSJiHKapUfL670tqABBEjyCwrK0S+/RLZDV+AEAZhjxOR2o5mpixlraHbuOwKDJYXwqhcyqsv1iXt/87UFuA6QpMX5RVH6pc1UtsHwMosqvQ6CRsG4OmeWih2BFfEZGhsv6z7rUtR1HMKWOQvJqpY9VR3j2yaoDSc3zxzW0MNbBvYsUYQJVcCvlvUJuV0fZGfVwxOahjtD0KQHhmV/zFd6Gj3KG5/rPeJKvcIC/VuyyGLLFpYKjxpuNlqqFddM8baq2DGp6LGvXMjwXQLBgV5uYIW7omK/eg+afMIw0M9QIog6GuALI+bFpvH7sTtVjAJFj0WCThf8foUdAGATFxcJmjC1s0YAoq9O/vxZAJxNTrvUySk1oIDksd1DFFf/tbFqcgmOz5i/TIFsrtujGUzBxWFqhUz1LNbu75RZsQmwAlZC1HgPKIYZZsVy1qS2lxIiPJ+C8PVbuyrwNINQyR5DJuKt44S0lO7qXWF6FlQNVrFBoMkdoL1GXOUHQjhizYCUbrPrzf5V1hiNqAKxgK2E9Xme5YsYXI8T82yZGVCyACgo2rWD2LN1dIOG4GXS/83RahGQy5uYDq/RWibbPe7/J+7+ILtHsFQwH7GcOQwGiiX9tLZJMCDHFPUnjMpZxGww5tpRRVyeJmg6ib/JSuDBUWFaPW5wE91sssNasdTvcp89MLo/jZKUEibbbKmFfTcFzsOFAT0dybYcirOcIQaQFzk23cUGNjB0FRr1j/WWXAUQDhf3tVhbatFzpJYM1l2aqDyrWdBok7KSdL5LGlJhP3Ly38SWvikjVSP0U7UL8CBSRUIFBzL4aU/5pVPD/7+M/jMoTcjoigeFoyUOUVDNH7PxhSLwvvTlsgKSbyrzBU9qtofgQZzbg6P3U6EL0P33Afy8YeiWs73hIDqIioyQ1Wy54Nc/S46Mc6gNKZMyUAqsShJG7tkPo7oyEkQHfYoaCAnbilYLqVrwXo5xL6vIe/GnA1hgLEBC2zYKJ2y2BIFEyHbKz7DIaC9I+n9WG4eI28zxoVY5AcV1CIcj0AbW/9FAvEKhXztR+BGaRch3orm6KoMSSd9xgoDaCSGNqFOwaI6WVuLtsW49dU8XPN1pFRw6ODfA2phbwjDqnwJDVx1rMaDHn+S4lmGeLUXgD/tWIZ0t0wUhHJcTrBNKi+jKXRgXYNFbM3yD4Qm0EFHY+agY9jvSUFDYmdgvAepwz6R/jQYgjc3CkR2vETr8R+tAZ85JEKd20cQ9Yg8RpL5UrjBMFRSUyAVBnzZbH1+n6xMLqPHhXwazrs9/iGpzVCXVhVbQxZ2FburDWrWr8VAZQRRzyf5WHIM0Kxdm8t6kU/A6Ok7SF8V4pnUAYw1KRdDEaYAUrKAtFAZxgCO9Sl1On306dULvs7MOLza2qEuxhCShOBZAaG5DXcCBUBUBevHMNQOQyYF29/uQSJ7FthVFl9iyGqMg9YrSPBh5TP4hiixPzTmcfQnPb12N5u+Ar0OrdQ0Ks/7nZqmn16bGQLpz4SUxTh/jJEa5AIJwA6uzEc2QZqWDrnOtZjGyGujaSanoserwtfmA+Rvp/WKGYjHoaafimHoWLOhHMdNYaG8/1iOYbz1IFkZQnsz/q7mvzeUiomWmuny2EFJirGUP0yQtoJhuxC+oHDTrNbZeM2ZDz2k/JvfHwNK+q/P5I6qrxBw3aErobPl0UYOp5vGaHV7JkaOxbGHmapUGUpv+PUglegX/sWjHwaBES2jsuOM8znOJyasveW+7y4ymJMNwM3i9riBl8vyaZ+DUYnN1UxGuMhB4zUf8nNbL7MApO6Q3NGhnVGrDFlvrtIdH2fKWqGZso6PmBn2X0wOq2RNRNeVhodESO+LQwFlMq3Qyr6SEp2TEPDukcMzQVQkF1s3nl3sCapliOFzUCTRMJxv8OH3uRWwqfqI3ANvyHdp4pEdhPdWZfzome+YI12zmpeQWbHUxhqf8MKs90BhspWYEmQJ6w4d5Ivs4h2HkPBGyd2CpF0JXnRLGbm25mU9VhNbbQyGDIAIlaqdOXumvnDYU3Eb1FXh+1Q3iNn+uIRfx2Nzyv1/LdDeYkdgSwP/JGzQwpA+gWneUxOm/+4a9sbsGPoSqB3R2SghtN9MDqtHaW8lRH5IEhjaHszDHnEyhi3z7uPOfndMMabU3vFl7xz7BUqLht4nKayLhpU+/h9MKqIEXVkFECGyZi9QU1ybvKK6LxxorRrjCYzcvHjQSRoT+4zDGOOTD7tiB+apc3O+7JYODfBaO9+9XWRCkMIIZcNLxo6MYwUPToWtgr7Q0crkerYkSFVYzWL+geQ6qkTv0EzbJCskcO/74ARTzx6Ruhz9X9DDMXuDLPgYIRUdjWYBbNX8SnVvaYv65Lpar4AnFetvDEOuTNzfDFu4qs3WaPKo3EjVANIseHq2zFNSlRXWmer5hQEVtMUeQK1cHnUk3GenuKS6emUHdmWaeGlOz4tciavPXuBAHpXAAI+1LFK8nN+l9fELqkNQ810pX11/FGzKyU5VMQ1xKF+bHvsI9YazU0dCYwkTjqu+CE5wGPxqXiU855uhGQddDJto+C73rmnzPrroFzJWGYo1OOe+RDxaBwAPoCKE9ubKuqKKtheLmu9JV6qbQJCMPSF6fe8uX36y8C9/zY9LCXp02Gk1xh5ANreyk0tBkDUEVbHRC+m1I/MMYmh60mpZukaLWrCJ/gj8171t/p3LpeofIsXyX8m8IuDoTNAK8QRQkWPebM5NK+dwZDcZl3YdCR1qSqm1V7uqpch4b8TrdETt4LwbLVByOcbVhpD/CsLGI5Ngb/ak6qEkrFDX1spcN0OqYZ5kZd9it55U8xPJkCqLFGh8dbiESVKtGcxoSDF90hPQexW9yb/ZZuU7FpmJecDfscowFwzYyR/TIQREJWNAEjBQ2PIokebsm0WEwoMft6X7WrwJDu3dMX2QUsoHFf2peygUCs1K+avzYQ/b9HAEGfZ537ni61sMoa8Hco7Musx6W1BqzLhfbxTOx5+ahVob5kIozPO3xwfVR9LxYTCGG2KEcoMuF0QTWaa39wjRgtT2LTOuJJm3+mUM/4RK/h6mnuWU2OsKNhvT1g394K7zq7AHAEU+7JMyieDIW9oDqykbkajzeX9GUs2ZfHMLLIBXw4pTQyVz00EQ9NmNmSQNf1Ikiw3MdRssEpvNnUTeDQLehtJZaQ3a8btIozUkp5SSoghizLGpC6GY82IF8uup6Zq49kx4VVNYeVz3IEpCsLMpWe25GKkmfebzWKsxrVvx1zMCSn5ZphHRrUxhvKt7VKbF1gpOmyNUFKjsyb+mp43KZYjhIrWJKZ+337YCPVGrdJ/XByoLqFWAubR1dqmB5GrXs0Bm84bIRHaLFN0EUbVZL4ftje/+3Eulx5ohCeOpoww+WYPWY7oCbFXcEm1BXJAFNo/xjA0kIBQfz+uTc2eqh/E0OHjdumMGaFeC4QiCNZDBmnuZZQKWHKtBvSr9XPVKmhYLmPoepEh1ysNKTrIJyApbO3HDEemBNErlGYEFId1A8J6sQ/KyjhOdv9V/8DvAvagd8ZNNSMjseDSxWDonPpIYWgGm76YcpWeY2pnZT/9TMsVDOHbh73AWv/Ar/zbTCKv9cd3BgToMYdhU1QzGftFvFKaGBpzZM1po7xEnvVOD8qy1ckBeQk6m9y5q0672SOAUT5ZlZfeMsOdVdNnm56GLx8M+VNmY7npeNropoKo7TKcNkdwkYeq/6JRCdo2JbtopTEgENqwc8X+W28bWugqM+HUY6+37HKWOLoeyUDBmsyL8bAnDUSSFamC2kCvg4Dg4kSsjs7e9Q4fjqFjumN/+MsR2cQSDADplGUt09cpl3oWLImhWRK44sWkbTpR9CmyN4gvFfr0/DG60mNugHrl2cCO0ghoOoCKmWymTaIZpi7JqGTERReGxWDIrmPUy2HLxdTiXmiSevpQi+UrTJY2jzL0WzEUuxUbeFIPRR2WuuE59YfSAQwkwje/xfkp05YsrvUvtN+GGVJilk2J/3XL75U8Keman14YgKasRMOyg/spX+DTGNKrhfayDaeng3Z4s2BfKLYj1HfcYYQGiiWUnttajO25qQt87uzDqUnZJD19R2smUiVbvCRbMNke3/ZTxYtLvA7eEQpg0RE++K4dQ3rB0HUyFJRbMWTFHUdnGHjf58jGSj5F8gX0n5B41+SHf/fjhu8x2NZ8DUbYCypocbK/xwhJiddGfhNDpZSHM4dv5jpgN/R9zbp1e7yU3wmLrpK32TcNeCzeciL47sd2biubshHRK5k1ihfLfUb0+yWzBeU7dohQIp1jhONucnAfhr7ALr9c6KIUBabvjJlzEUeEIVjvcTeGpvMhSSf+TQAqzJ39lB2qMo0RHzoy1Lfi+g479Df5L1Wa0dnX7NCeaVTZavv9IbspZH6ZvjikaTjX+jvAdyRz7yvNLeFfGz96LRHkqauJjruDsnIPhrrmoZY/ijnFi8f3P76NoXquYy8nkq7viW6WueutYgnGYeAfAaPm4vSv2aHTvnAMwdrFP8sONY2QN++9TFph84USRyFfxlC1pvH9hrmOev3rF5oyC0Nxa+PdAY+bf+VpVgl2bAbrW6YXmiI6MASnvjA0J2KoOQSDESw6+P0YCr548Zi63CwuELNvDQzd3aC5GIoR0Nyl9GdhyOvC1zAEbkrmXL+eHCrzMGSb+jp+YkFC94B7yZgu9Ry+EO3fg62YVv8AhgAzP4ah6wBajAkRQSMU8CSt5MU+mXXT2qnhYnuh/vgmhh7/eUg2seg9igeG7h5/E+0QNtVSn90gIT7sDSv7SvovdHBxWPC1HP2xOHEzGKony/4IDFnuT/NAD/YlmgdsQLOLYn9nsGaBHoji1maAHWLf/fhCkrrMs0OWDFHS8Dg+ikWt1A+m7LpKMPP6fQxhmvHHMHQdQBZDwYqtp/N7xVYxvzPr6O1k8kRxX/mrMEStRQCjjOX7nQAq4fcIxS9/pyWnL6vmXP8iDJWhdZJCg8amz3BRwOv4ueAZciI9oiPhJ33Z23zT8w/iQ0E7FYzyFqi342v90ZlH/cG/Kf4lMyR+IC4zexQ1hqZsbw30McsOxVOtgf2fAqB4y6VKV46VlX0N7GeDgDaGmrH9ar6L+HJ+fTeoZxaGmh2mOpgFIJsRoDq+AiP1WZK4C2OvGGsSLhbiGLLxjkWJ7Yb9wxscX8NQSWyvGfDdaotcE0zDNKsJIGRyvfWPFdgArTB0wMjDkJWOsq5iugVqix9wTllPnZdaE0MDcqS6XBx9j/kaD6n0vT9jhwJfRjGkULJ7MREQEiDB3K12KCm1zDa/LiGiaj0F2/MDGLJ7pQMYDWAIScir9eVk6TvjQ3V+qGvOVaSp3i0s5DdgqCTsUJejaQaV1NEPeExZR6DqpD60F0OWvEo9AaT0vP1nHeMQhtbjS79UB3LJ69iPYMgzFUvnJ2MCkh5ET8MY8ipUJ7swZB0LxZPnkZ7y5YaNYSizFvZlPr4ssF3hI/Z3c+q8d2iajS5H08w8UbBetENxeXT+viU6EKU4BSmFhNPEvH1fFmBoNR+hUuBVIVsgtV+Foa6qSnqTrqUyw3bIWiML0wEMBdEiAss+eK6nJusYfQyphCy6TDwvXYqztN/3ZZ7W9/O9fAifDapVAsm/Yi+ZaABf0VX58/gp+ySblr4/ZD21t/bDm+5Awan5IEGSTBU1J4yuY6hLK3EqoddCKNVSBi1/yJCbmB9SnHrAV6KFQ1bUnOyrsbE5vsz5+JBMKFrjhn40qdcvzHWoRgYDevosB6qZCi1ZaFrO/legkH+LhAWURwuqrCfRSWoPQ15oth7L1FfzqVeUZgZGE9cPdRlhq+leQk3rDBzl9MkyVf/Yu6TjHpUW86ketAnGPgwVFpGJJjA93ezMxPXUeQS86h+GapK2TAks3BV0qsqn+7Knsx1eTYN6U14hhuAbVsHyLqUD5PDC1OI+zMLQ0umJVCibfKrZF4ueXqV6rc2vYOnFkOW1mfZUhDrGEGU2mPUJgvYvY2i5YaoIJ22aN3uEvSmrTElOLHbF9opQ28R0EPCfGOLrGOFraEFoRsN+lVr8MoZ6w1pPQGLAk2sRV+cXj7vSHHH91A7ZP5bOCMNyWeRAXhxwoqLeC2Qw5If3ktxEQSMXy3fmIobUsxftkIWCiDW2uDY0o9ptVhWUp9k5qVq49LvOIDG91ERFVfg0q2D3NONijVC8iggxq7qXD3O6smfNcpG6qsy7UhIFaGYMKCOxDGHdRjD2FV0YEl5slSuMVtiSevYEFvKf6vfLEp/1fB17RjG6seQ605NZGLpIXeOWPFje5WV+dzHWLp7phXuMIfWuPIY8S9MU1NN80NNgCC4cmQBSFzIGYWFoFZsMYCKGmoM7jsUoGlTbsC9evO0V63a7EP9sbedYhnyZQDPP1c5ZDjOxsWj0HBiilMi2xks2xs9OxFAgghVWONCRJzdQPcl/Eaa2p/mS9/VKc7ZV1ud22eP1+JRF3iARMnRyasBNc0EjNkJJH52adajWBiSj1qZWaAtX5zMM6pEklAVDs6aK88p+JZYQyaVen678Wjwan2bpmeHU9QzIfjQZpSJD6gaZfxU3h/fMwhAVXMx55anMZIJgbpbt7FK2Cv1oKCN/NC0czqoqErIcAQRt20mGjBEyGDKLQGiH5ZVevCqhsrJV0zFEId5UNoq7aVqk2bPmibvcWRNDtp1eUZ79Wa+LV56EKvRDhvBX7jf7DauaEnnuLBDEy1mkZlt2HUMZI+RRHGuKvFfMdWR7SQb5SBgCS7nk+JAa2FizpSVoHVZch79/c0jHZfb3y+DzRNSdyYSGSlWpERN72SkY8oSVeRZl5GkI+x4v9si3eUlToq5MbDOIUfkXlSLG2eildjJVVL+XGip6b5D6bD6d4F1hbtVCRx6JZwyuT3d4o/nl/9COJ3EMd1VfmjjrKoKhJIBi86P+CKoVkxYwnpX9HEXBKQ4xLg0M5SJ86y8exxyI3BzPv17USsAqMnzI2jCKaTS3UzC0l/x8YhNGygd5Fa71r442mRNO7AMtNoFXG0N+hI/Tq56xWf9Zl9DGXlFMLIjYnakexSN+MYzhegl82crWpzfLI5cERxjFN+8C3DULjozTngaGivMD02ti0XQ5SE/Q3GGSkXH/3oPooZoAmlia/Neb+l1C1xxzLJWgR4wGGhTbUzkyByFtDJ1xHeuzhIgYKEpm6OlsYsQe3oGhoOYkm45fPdBgVZQ7s+aHOlb8Q/3rDVRhFAKyFb6q00TeiXgfIQ0+JBG+deFKAQ8TNyqSr5CnaNN1NVDxWWVgS+IE4x3FmiJrC5VdbDYvQw3lX5oTiuMeOkdWYyi4/InlNi/ZqFIOGB+qwyLmui4f4URP0w7Npcm95XGEINT2ZBqGsIipIQLXjvDFR6GeI8ODz5e5GCpNUySzAcXMk2NCAqtSoXVSneq2h59XDfjQ4/hideaNt5Yr6JG/mz5dBUDPegvH4uQFVvuzCoieNIaOcmx+pfMetAWqKRgLrGwNxgCM8A+sMMhTq3q+b4colYnbE3chlrwy/w8/MxzNb9iQns+XRRjaJFEUBPkUFmpZSDOSGlbqdXb1hRKApokkWlsAINEL5qaRWmBgYUe1qOPMTe9IYJ7K4dTv8w65Sl0v5qPwpJ3bp221VY2pR6r9DR5qVrGOewGQJWnQAh4flRKnZhyTYROM5cBQgxJtcZCvckWveh+jdFXO53ueF/dvoMnXi2281x2PBSul0ChnqQc2fZznps0q2ByG6sNzWxY9y+G8Vti7uJ/PZEiTopQiMO3S2W8oXSQarUiAHiGvivcoGC3h4plmSB999+P0ZfWtYoroi5XtUbO+KryMYTTgj/Z3/U2ObC8qBFtaAMJkgbU0FkyBKuO8IvqokFNvuA5kK9t7rWbgyIsf9ZoB9E0qtUUFIQ92oUFq+yMwFMdZ8aWmBRJkPP2liStsoIjCsTdHTGVW0hgquI9xNbOwiBg1L7OwNU3P8FON2JO8Yv5WO4Slab8xRkb+EEyK2zPECMF6svMM/JGzQ+Lgjt34Kj5U7UD+b81p4IkpjDJg+osxhJKMJaZydZl5MSrzygjR2F7vt3eIEmFI9U5qj44p86MuZWyyra1ZZOTdqc2rJT8k7IMZEFie0AWjagrh7QPI7CQze4M8DOFt/nL91VkvZwG0thY62geD8kdgKFMoiU5aEcwiPtkq3kxK6QOgD4YQQtqUAIYUdGIYHfSITntJUxQxsq4NU9hNK624uRW3ONbhgf7bCnYtCSCRlQjWLvYIahOF4sYxRBCQmf8NMRS7s7PSM85vsrwn7BWUm7FLcc5JwcjDxx8Ul3mlN4xXwhF6SmFUYHFEg0oTI1QD6K2dUrCvw56vK/U9GgJlF4qYH9Vtua1JGEuYhn4cv/p7v65vKTaLmASQMucKRgv4r/WfdXHcGVknVNuLCkDvCkDAh9Q1iyFV6fYu/udBClgacTSYk1CR2i61prwKo0foJf9QL2YB1BVGPeqkohUULvag6aIH7mGlurYf9gAYLNUdDlbIUX8xjU6iYcYd+7nAfA32MwaNWgn5h8IlKCrgiAcSckrFL21QZg0VFp0QogDwAVSc2N7BkPOlouZMKtrbF+xgEtkFw87LJynPFTDu31CUpaFXH+mv7imSoARix9vzWO2e82KifwdA21u5qcUAiDpCDqD9ESE0HuGXxDTyoYzdxoAuYIJfgYFW+fBTFE/WxccAQruupPowG82CbLDjxcjnFSsLhPc4+SFTi/1AUY3HgBhZZ6RGzBiAVP3XdZwHwZU71SWxzcnoHdfPSMyLgzA/DaBjMWtgNEXei0HI5xtWGkMMQGT90YYYCkJ9ycHbZVBBD+1tws2t0JVN+kFHhrQvvqELPQVShTRFYlNBzfUhDzKtESR0ygc65rbFI0ou0XbykJT8SlFrEjI9XMBQrfXi34UZp9UsVFJq+5FCDU8velCGCzM8gZm3si2YT7FGQRmIqvAl1QvxUzSQU1UwPK64pc0XQQygUn+EEGM3xT09N/8yHyFZHBZyX7HWKAi71nrJg7qE3aQ2xiImM56reTFlhDyTwQJzB0OcZTupyPpkwK8zEVwxGwvRdHUNX2u6vlOoFWyGDovJkKnUvGRJ5Gak0jYHHfPoM5inXIWaDB8ki2dUSIxGeBapOoZRE0BUBwOWH9/4qpd4340exH0m4PKsywNSOxKyUMQgMYqlAY5i0xhS2m/ZC4uhvbS8YKJesTeZ6QsqSnFhu0qe9YIYmuxW9dBs7FqvLJ4IGgWgMb6serrA4FGgocFXk0oLgM4btjDorhRdmhj6VMkwFALIuRr749jGWsFJJWhLPOKFQAykiYldORbHSgUk3ZqKMZOpECD/lWhLOURreOKhyzRSf1YxsA54P8dQwJeVjwxeY5rSZY0UgAKpLTA1RivHPEJSf2s9nfestxLb48k+cpJ8V9AGTPZYm2HNjDe5ETDRSibUCCnzQfmMg6HW9iDP6oQPxtYIeyg8UTAhiEFIKXu+1JPS6o8rZYVdNRIA4nGxfvUulTZbYV0vmqLmGa9+GVfnbWrkexwmAaDS2CvdPAKPVrZStgyMaNpDSYf6Nbkh47/UG6cYj+tFuVQZSCssqVPjSvmvmEprAOGwJys1sECuqAWA5nc/4iqO95EHzxLDSJwIGhJElZWdAg2NX2K1LYnZgC8UxXswbkd4Wf+lAnuPYlYAQrdF8n8JEtyNoZSPk5e6ACqQ6vC8tXIQIsrX8T1Az4a/6k+tWSpqXY9U2LRYXzBX0mDVNgnjew2PFAIgRX3oNlRlpeLZ0kPXbO1HBwb3Qvbxm3JO7zcli7DwxuICX5x8QO5EMIRCVCPV456qJKF2pSjQF4MqpNLi1vEGWogLawbwCl4KQAEhJhiKQdPGEBYd3wXpR+y/9VPeQBSbhCHxHjE96izAs155klHwFAyt4fYVG39ZMyldUAMjeONJHgIPE09iaGe3F/0rC/vZIU6tJmIJsFxj1oQRipVGImrg4hlRGD6otJKk3la7mYI5Amzt4u/LsXMXqo/ozRFPtAGVYWs4EB9JOuCXshHtfzCUyVQqnCbg4lWL1sITxD7OlDRpKtYOXKt+NOyPOmWAKlf+TkWCeMnerBJLonI86WVc1VXbTZUbawLItUCbIhuNSXR9v6i1rmRxedPJ1YMVRaU6b03ixrn5Gs7wW/k+65XXonukCDaHK5WLZNUlpXLl76ji0b1iLIn+V6VAmw7IXrUZnTg1JfHESYA8ZAQpnw4MnaccDNFsATdCkO70QkcH4Dz3ZYroTOYWrHvabcYCu8yoStY6KYdoCIiXtFMlorDxnuVDQ7L4e1eoKfKsIH1cM2hrBTIYcu2WraSqwWCIBFa1Hapuq+d+LYA8dB+Xkix7H9wvWI+mhP4wkZryd6hpdJRozFDNgktlYDDw3v/rYUil0WO7qxDZdGE2DAQAAASdSURBVH/yt+u/qtSzxZC/3tCFkbsUZCH6Vrix7slrCt4ZW0i4lGSvin9Q1rl7Ky/9r16kMo1PZ+ZczZ+jrUJjg+FhgQgxiSE0hGgd46HFzU8FIGdJT6BZe08cx51r8ivYtnDq8S8PKK17tDtvFbQoyDcp6bZ6Ws1MwmqS16pahTM0Xa/j+xNoxhSUmxiyjrJpmF36HGiH8lr9bA0Ay2oIhojzOqrA12QAFGML283m+W0+zcpOAUL5GpqysxMFxdgkRbAogAr4u2e9c7SY1J+tXxkqWl71j63SQgBk7URwUMND4IJP1agwGl9YO6NJ2rC6EmFoAwA53hftcyaF84RlGMVfdiMkQyyNsljKGyoKL2981r9VjTXQVy/1R48ffmiWKSoOOP0XtwK0+N9W8KKo2MMAhiJvFxkqit+8ZXKOpkFSkqUBuaIvytI8nZWBD4gBPQyJzUObYb3Vo85aXcSQpAwc9nMIXx9YKDeypbW/2YTbme9Th69pA6juQ5pFdSEJZY1WBO2EWkxCgzIMwSyDUXyo1OuW1P0KNNbPJosO03x7EF1yrYPv6bzDvMXMddBbvTdtJhHexl/h/WHvVeJL0m3r40qdoVFBfjlsBmarLVzsSYkDiiFAxQR6vRha69Xfn+4HOvIuWWnH0xJp6NQYQqrbTBXgmzagQW0AhSzPPwaQVGofVxxCrTBk6bPFkLVeNNRH0Eh7ns6HE2jjkbOv+zaMjAlvRtAxMnKgMRhqgo7OWnhTGdwftwwpBSu8iw/KzoKowqqQ5VgMYQ0vs0YsYDzr8XPgtAFJ9JDIqyUrni72bIxnq5TJoO/iGPKaFbc1eEcwegJrRJ3m9i6wuFaQNAAmVJWiTXJVGSo8702hr8dvtA00JvJco7KCNzCis6k7A7rNjEKFIa5aWik0t9/iRT1PXj36gKmgZj430NzL362mHBM+pe3EhbLWUzdnS+bJqpSiVeaRXf7sUYPvWOz3h+CtFNcK0fgsVjUMr0A00Dwl/SkatQr2zg/bP6zkVc/wE/RMklWlFJ5a9AJqD14KQ56l0skAuZhwqBkrFZCwqj1QsyMXCqbrar6jWOg87YL5O2WVGttJ7gUYKufrPVeFhVx1sgtKChmhVFAuWgotuaCjEQ39OJ5WWF2poLM2V8vfJqssgNR7Gxii7dYYCvwuW0yJoKRC4VUpsbTeZeSiLJPC0zVIpIrFjRhI7bN+WlYcQBGGiqoQ5jq6qg4aqq+2VhpwoQSv61g8ZWkT1ajkmgewIq8Qhm7fUhvCXyorfSgM4Xvrx5fUm1wMQTdcuehXasO4P1vJxaHngZ+OJXJckpyN0jTaKjxex9o3hAgeXg0nbv5YWek61UvhzikYMgtF1CvdOuurtjbPkjeaWo9R1Qu42ZoQDxwB1F71nvy/VVaVz6mRxL4trBDdbAcC1nsqMyYIZOu+aX7GItKGvJwbDNsQTNDjX1nhzT6Geo+mULpqVqM5TiVkK0xaXDYuL2r6r5YV/cZ5DxHLSGFALps/aodrs4+oUUsHdFNz/+9ltVQXgt5u9dChsj7r9VtwpRvDcsk/4t2plPSvrODO/wMMK3F0xMrnNAAAAABJRU5ErkJggg==" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="" border="0" height="200" src="data:image/png;base64,iVBORw0KGgoAAAANSUhEUgAAAMEAAADBCAIAAAD5IEPLAAAgAElEQVR4nO1dS7Ljuo7Ukp6X1OFtOd6SdJfRQw81ZA9kQUkgAYIU5XOq+jIUFaf0oUggCSRAUl5K2UrZyvYmR3DJu6FspZTP+fhZrGF/RE6+3+Wda4a8KHijvYT1V4+XqMK4U/+PZbW0RdPsm9dK7zZp1qcp5ZTL2whFPahfVKoakr2w9TQhonr3r6yghqXRh6QsukSj5ZJrAJdmLRe8M5CvFUqX1v+VVX0sI4LolcvbHM2WRQMFRpJ9XVIotiOggPWfNXP8K6v92X4MxR2gA8trqxVfSl71SGK9agtle5ftg5XXf1+v/76e//OU4/GfR+bAR/ZKGsD6k2V13r/VT2Ux9PbfnbHwXlvtmGi2pGnSnXoUXHYQLMsSwALx0QU1fGr9Z/3jZNW+uX4wgSGEvKqiifRAKONySfDQGjdK5dZ4fJTNincVnZqCF8XT67+v3yyrDhioVzQwZO0NOdkierFQMiLQZxqaENwoXSJiHKapUfL670tqABBEjyCwrK0S+/RLZDV+AEAZhjxOR2o5mpixlraHbuOwKDJYXwqhcyqsv1iXt/87UFuA6QpMX5RVH6pc1UtsHwMosqvQ6CRsG4OmeWih2BFfEZGhsv6z7rUtR1HMKWOQvJqpY9VR3j2yaoDSc3zxzW0MNbBvYsUYQJVcCvlvUJuV0fZGfVwxOahjtD0KQHhmV/zFd6Gj3KG5/rPeJKvcIC/VuyyGLLFpYKjxpuNlqqFddM8baq2DGp6LGvXMjwXQLBgV5uYIW7omK/eg+afMIw0M9QIog6GuALI+bFpvH7sTtVjAJFj0WCThf8foUdAGATFxcJmjC1s0YAoq9O/vxZAJxNTrvUySk1oIDksd1DFFf/tbFqcgmOz5i/TIFsrtujGUzBxWFqhUz1LNbu75RZsQmwAlZC1HgPKIYZZsVy1qS2lxIiPJ+C8PVbuyrwNINQyR5DJuKt44S0lO7qXWF6FlQNVrFBoMkdoL1GXOUHQjhizYCUbrPrzf5V1hiNqAKxgK2E9Xme5YsYXI8T82yZGVCyACgo2rWD2LN1dIOG4GXS/83RahGQy5uYDq/RWibbPe7/J+7+ILtHsFQwH7GcOQwGiiX9tLZJMCDHFPUnjMpZxGww5tpRRVyeJmg6ib/JSuDBUWFaPW5wE91sssNasdTvcp89MLo/jZKUEibbbKmFfTcFzsOFAT0dybYcirOcIQaQFzk23cUGNjB0FRr1j/WWXAUQDhf3tVhbatFzpJYM1l2aqDyrWdBok7KSdL5LGlJhP3Ly38SWvikjVSP0U7UL8CBSRUIFBzL4aU/5pVPD/7+M/jMoTcjoigeFoyUOUVDNH7PxhSLwvvTlsgKSbyrzBU9qtofgQZzbg6P3U6EL0P33Afy8YeiWs73hIDqIioyQ1Wy54Nc/S46Mc6gNKZMyUAqsShJG7tkPo7oyEkQHfYoaCAnbilYLqVrwXo5xL6vIe/GnA1hgLEBC2zYKJ2y2BIFEyHbKz7DIaC9I+n9WG4eI28zxoVY5AcV1CIcj0AbW/9FAvEKhXztR+BGaRch3orm6KoMSSd9xgoDaCSGNqFOwaI6WVuLtsW49dU8XPN1pFRw6ODfA2phbwjDqnwJDVx1rMaDHn+S4lmGeLUXgD/tWIZ0t0wUhHJcTrBNKi+jKXRgXYNFbM3yD4Qm0EFHY+agY9jvSUFDYmdgvAepwz6R/jQYgjc3CkR2vETr8R+tAZ85JEKd20cQ9Yg8RpL5UrjBMFRSUyAVBnzZbH1+n6xMLqPHhXwazrs9/iGpzVCXVhVbQxZ2FburDWrWr8VAZQRRzyf5WHIM0Kxdm8t6kU/A6Ok7SF8V4pnUAYw1KRdDEaYAUrKAtFAZxgCO9Sl1On306dULvs7MOLza2qEuxhCShOBZAaG5DXcCBUBUBevHMNQOQyYF29/uQSJ7FthVFl9iyGqMg9YrSPBh5TP4hiixPzTmcfQnPb12N5u+Ar0OrdQ0Ks/7nZqmn16bGQLpz4SUxTh/jJEa5AIJwA6uzEc2QZqWDrnOtZjGyGujaSanoserwtfmA+Rvp/WKGYjHoaafimHoWLOhHMdNYaG8/1iOYbz1IFkZQnsz/q7mvzeUiomWmuny2EFJirGUP0yQtoJhuxC+oHDTrNbZeM2ZDz2k/JvfHwNK+q/P5I6qrxBw3aErobPl0UYOp5vGaHV7JkaOxbGHmapUGUpv+PUglegX/sWjHwaBES2jsuOM8znOJyasveW+7y4ymJMNwM3i9riBl8vyaZ+DUYnN1UxGuMhB4zUf8nNbL7MApO6Q3NGhnVGrDFlvrtIdH2fKWqGZso6PmBn2X0wOq2RNRNeVhodESO+LQwFlMq3Qyr6SEp2TEPDukcMzQVQkF1s3nl3sCapliOFzUCTRMJxv8OH3uRWwqfqI3ANvyHdp4pEdhPdWZfzome+YI12zmpeQWbHUxhqf8MKs90BhspWYEmQJ6w4d5Ivs4h2HkPBGyd2CpF0JXnRLGbm25mU9VhNbbQyGDIAIlaqdOXumvnDYU3Eb1FXh+1Q3iNn+uIRfx2Nzyv1/LdDeYkdgSwP/JGzQwpA+gWneUxOm/+4a9sbsGPoSqB3R2SghtN9MDqtHaW8lRH5IEhjaHszDHnEyhi3z7uPOfndMMabU3vFl7xz7BUqLht4nKayLhpU+/h9MKqIEXVkFECGyZi9QU1ybvKK6LxxorRrjCYzcvHjQSRoT+4zDGOOTD7tiB+apc3O+7JYODfBaO9+9XWRCkMIIZcNLxo6MYwUPToWtgr7Q0crkerYkSFVYzWL+geQ6qkTv0EzbJCskcO/74ARTzx6Ruhz9X9DDMXuDLPgYIRUdjWYBbNX8SnVvaYv65Lpar4AnFetvDEOuTNzfDFu4qs3WaPKo3EjVANIseHq2zFNSlRXWmer5hQEVtMUeQK1cHnUk3GenuKS6emUHdmWaeGlOz4tciavPXuBAHpXAAI+1LFK8nN+l9fELqkNQ810pX11/FGzKyU5VMQ1xKF+bHvsI9YazU0dCYwkTjqu+CE5wGPxqXiU855uhGQddDJto+C73rmnzPrroFzJWGYo1OOe+RDxaBwAPoCKE9ubKuqKKtheLmu9JV6qbQJCMPSF6fe8uX36y8C9/zY9LCXp02Gk1xh5ANreyk0tBkDUEVbHRC+m1I/MMYmh60mpZukaLWrCJ/gj8171t/p3LpeofIsXyX8m8IuDoTNAK8QRQkWPebM5NK+dwZDcZl3YdCR1qSqm1V7uqpch4b8TrdETt4LwbLVByOcbVhpD/CsLGI5Ngb/ak6qEkrFDX1spcN0OqYZ5kZd9it55U8xPJkCqLFGh8dbiESVKtGcxoSDF90hPQexW9yb/ZZuU7FpmJecDfscowFwzYyR/TIQREJWNAEjBQ2PIokebsm0WEwoMft6X7WrwJDu3dMX2QUsoHFf2peygUCs1K+avzYQ/b9HAEGfZ537ni61sMoa8Hco7Musx6W1BqzLhfbxTOx5+ahVob5kIozPO3xwfVR9LxYTCGG2KEcoMuF0QTWaa39wjRgtT2LTOuJJm3+mUM/4RK/h6mnuWU2OsKNhvT1g394K7zq7AHAEU+7JMyieDIW9oDqykbkajzeX9GUs2ZfHMLLIBXw4pTQyVz00EQ9NmNmSQNf1Ikiw3MdRssEpvNnUTeDQLehtJZaQ3a8btIozUkp5SSoghizLGpC6GY82IF8uup6Zq49kx4VVNYeVz3IEpCsLMpWe25GKkmfebzWKsxrVvx1zMCSn5ZphHRrUxhvKt7VKbF1gpOmyNUFKjsyb+mp43KZYjhIrWJKZ+337YCPVGrdJ/XByoLqFWAubR1dqmB5GrXs0Bm84bIRHaLFN0EUbVZL4ftje/+3Eulx5ohCeOpoww+WYPWY7oCbFXcEm1BXJAFNo/xjA0kIBQfz+uTc2eqh/E0OHjdumMGaFeC4QiCNZDBmnuZZQKWHKtBvSr9XPVKmhYLmPoepEh1ysNKTrIJyApbO3HDEemBNErlGYEFId1A8J6sQ/KyjhOdv9V/8DvAvagd8ZNNSMjseDSxWDonPpIYWgGm76YcpWeY2pnZT/9TMsVDOHbh73AWv/Ar/zbTCKv9cd3BgToMYdhU1QzGftFvFKaGBpzZM1po7xEnvVOD8qy1ckBeQk6m9y5q0672SOAUT5ZlZfeMsOdVdNnm56GLx8M+VNmY7npeNropoKo7TKcNkdwkYeq/6JRCdo2JbtopTEgENqwc8X+W28bWugqM+HUY6+37HKWOLoeyUDBmsyL8bAnDUSSFamC2kCvg4Dg4kSsjs7e9Q4fjqFjumN/+MsR2cQSDADplGUt09cpl3oWLImhWRK44sWkbTpR9CmyN4gvFfr0/DG60mNugHrl2cCO0ghoOoCKmWymTaIZpi7JqGTERReGxWDIrmPUy2HLxdTiXmiSevpQi+UrTJY2jzL0WzEUuxUbeFIPRR2WuuE59YfSAQwkwje/xfkp05YsrvUvtN+GGVJilk2J/3XL75U8Keman14YgKasRMOyg/spX+DTGNKrhfayDaeng3Z4s2BfKLYj1HfcYYQGiiWUnttajO25qQt87uzDqUnZJD19R2smUiVbvCRbMNke3/ZTxYtLvA7eEQpg0RE++K4dQ3rB0HUyFJRbMWTFHUdnGHjf58jGSj5F8gX0n5B41+SHf/fjhu8x2NZ8DUbYCypocbK/xwhJiddGfhNDpZSHM4dv5jpgN/R9zbp1e7yU3wmLrpK32TcNeCzeciL47sd2biubshHRK5k1ihfLfUb0+yWzBeU7dohQIp1jhONucnAfhr7ALr9c6KIUBabvjJlzEUeEIVjvcTeGpvMhSSf+TQAqzJ39lB2qMo0RHzoy1Lfi+g479Df5L1Wa0dnX7NCeaVTZavv9IbspZH6ZvjikaTjX+jvAdyRz7yvNLeFfGz96LRHkqauJjruDsnIPhrrmoZY/ijnFi8f3P76NoXquYy8nkq7viW6WueutYgnGYeAfAaPm4vSv2aHTvnAMwdrFP8sONY2QN++9TFph84USRyFfxlC1pvH9hrmOev3rF5oyC0Nxa+PdAY+bf+VpVgl2bAbrW6YXmiI6MASnvjA0J2KoOQSDESw6+P0YCr548Zi63CwuELNvDQzd3aC5GIoR0Nyl9GdhyOvC1zAEbkrmXL+eHCrzMGSb+jp+YkFC94B7yZgu9Ry+EO3fg62YVv8AhgAzP4ah6wBajAkRQSMU8CSt5MU+mXXT2qnhYnuh/vgmhh7/eUg2seg9igeG7h5/E+0QNtVSn90gIT7sDSv7SvovdHBxWPC1HP2xOHEzGKony/4IDFnuT/NAD/YlmgdsQLOLYn9nsGaBHoji1maAHWLf/fhCkrrMs0OWDFHS8Dg+ikWt1A+m7LpKMPP6fQxhmvHHMHQdQBZDwYqtp/N7xVYxvzPr6O1k8kRxX/mrMEStRQCjjOX7nQAq4fcIxS9/pyWnL6vmXP8iDJWhdZJCg8amz3BRwOv4ueAZciI9oiPhJ33Z23zT8w/iQ0E7FYzyFqi342v90ZlH/cG/Kf4lMyR+IC4zexQ1hqZsbw30McsOxVOtgf2fAqB4y6VKV46VlX0N7GeDgDaGmrH9ar6L+HJ+fTeoZxaGmh2mOpgFIJsRoDq+AiP1WZK4C2OvGGsSLhbiGLLxjkWJ7Yb9wxscX8NQSWyvGfDdaotcE0zDNKsJIGRyvfWPFdgArTB0wMjDkJWOsq5iugVqix9wTllPnZdaE0MDcqS6XBx9j/kaD6n0vT9jhwJfRjGkULJ7MREQEiDB3K12KCm1zDa/LiGiaj0F2/MDGLJ7pQMYDWAIScir9eVk6TvjQ3V+qGvOVaSp3i0s5DdgqCTsUJejaQaV1NEPeExZR6DqpD60F0OWvEo9AaT0vP1nHeMQhtbjS79UB3LJ69iPYMgzFUvnJ2MCkh5ET8MY8ipUJ7swZB0LxZPnkZ7y5YaNYSizFvZlPr4ssF3hI/Z3c+q8d2iajS5H08w8UbBetENxeXT+viU6EKU4BSmFhNPEvH1fFmBoNR+hUuBVIVsgtV+Foa6qSnqTrqUyw3bIWiML0wEMBdEiAss+eK6nJusYfQyphCy6TDwvXYqztN/3ZZ7W9/O9fAifDapVAsm/Yi+ZaABf0VX58/gp+ySblr4/ZD21t/bDm+5Awan5IEGSTBU1J4yuY6hLK3EqoddCKNVSBi1/yJCbmB9SnHrAV6KFQ1bUnOyrsbE5vsz5+JBMKFrjhn40qdcvzHWoRgYDevosB6qZCi1ZaFrO/legkH+LhAWURwuqrCfRSWoPQ15oth7L1FfzqVeUZgZGE9cPdRlhq+leQk3rDBzl9MkyVf/Yu6TjHpUW86ketAnGPgwVFpGJJjA93ezMxPXUeQS86h+GapK2TAks3BV0qsqn+7Knsx1eTYN6U14hhuAbVsHyLqUD5PDC1OI+zMLQ0umJVCibfKrZF4ueXqV6rc2vYOnFkOW1mfZUhDrGEGU2mPUJgvYvY2i5YaoIJ22aN3uEvSmrTElOLHbF9opQ28R0EPCfGOLrGOFraEFoRsN+lVr8MoZ6w1pPQGLAk2sRV+cXj7vSHHH91A7ZP5bOCMNyWeRAXhxwoqLeC2Qw5If3ktxEQSMXy3fmIobUsxftkIWCiDW2uDY0o9ptVhWUp9k5qVq49LvOIDG91ERFVfg0q2D3NONijVC8iggxq7qXD3O6smfNcpG6qsy7UhIFaGYMKCOxDGHdRjD2FV0YEl5slSuMVtiSevYEFvKf6vfLEp/1fB17RjG6seQ605NZGLpIXeOWPFje5WV+dzHWLp7phXuMIfWuPIY8S9MU1NN80NNgCC4cmQBSFzIGYWFoFZsMYCKGmoM7jsUoGlTbsC9evO0V63a7EP9sbedYhnyZQDPP1c5ZDjOxsWj0HBiilMi2xks2xs9OxFAgghVWONCRJzdQPcl/Eaa2p/mS9/VKc7ZV1ud22eP1+JRF3iARMnRyasBNc0EjNkJJH52adajWBiSj1qZWaAtX5zMM6pEklAVDs6aK88p+JZYQyaVen678Wjwan2bpmeHU9QzIfjQZpSJD6gaZfxU3h/fMwhAVXMx55anMZIJgbpbt7FK2Cv1oKCN/NC0czqoqErIcAQRt20mGjBEyGDKLQGiH5ZVevCqhsrJV0zFEId5UNoq7aVqk2bPmibvcWRNDtp1eUZ79Wa+LV56EKvRDhvBX7jf7DauaEnnuLBDEy1mkZlt2HUMZI+RRHGuKvFfMdWR7SQb5SBgCS7nk+JAa2FizpSVoHVZch79/c0jHZfb3y+DzRNSdyYSGSlWpERN72SkY8oSVeRZl5GkI+x4v9si3eUlToq5MbDOIUfkXlSLG2eildjJVVL+XGip6b5D6bD6d4F1hbtVCRx6JZwyuT3d4o/nl/9COJ3EMd1VfmjjrKoKhJIBi86P+CKoVkxYwnpX9HEXBKQ4xLg0M5SJ86y8exxyI3BzPv17USsAqMnzI2jCKaTS3UzC0l/x8YhNGygd5Fa71r442mRNO7AMtNoFXG0N+hI/Tq56xWf9Zl9DGXlFMLIjYnakexSN+MYzhegl82crWpzfLI5cERxjFN+8C3DULjozTngaGivMD02ti0XQ5SE/Q3GGSkXH/3oPooZoAmlia/Neb+l1C1xxzLJWgR4wGGhTbUzkyByFtDJ1xHeuzhIgYKEpm6OlsYsQe3oGhoOYkm45fPdBgVZQ7s+aHOlb8Q/3rDVRhFAKyFb6q00TeiXgfIQ0+JBG+deFKAQ8TNyqSr5CnaNN1NVDxWWVgS+IE4x3FmiJrC5VdbDYvQw3lX5oTiuMeOkdWYyi4/InlNi/ZqFIOGB+qwyLmui4f4URP0w7Npcm95XGEINT2ZBqGsIipIQLXjvDFR6GeI8ODz5e5GCpNUySzAcXMk2NCAqtSoXVSneq2h59XDfjQ4/hideaNt5Yr6JG/mz5dBUDPegvH4uQFVvuzCoieNIaOcmx+pfMetAWqKRgLrGwNxgCM8A+sMMhTq3q+b4colYnbE3chlrwy/w8/MxzNb9iQns+XRRjaJFEUBPkUFmpZSDOSGlbqdXb1hRKApokkWlsAINEL5qaRWmBgYUe1qOPMTe9IYJ7K4dTv8w65Sl0v5qPwpJ3bp221VY2pR6r9DR5qVrGOewGQJWnQAh4flRKnZhyTYROM5cBQgxJtcZCvckWveh+jdFXO53ueF/dvoMnXi2281x2PBSul0ChnqQc2fZznps0q2ByG6sNzWxY9y+G8Vti7uJ/PZEiTopQiMO3S2W8oXSQarUiAHiGvivcoGC3h4plmSB999+P0ZfWtYoroi5XtUbO+KryMYTTgj/Z3/U2ObC8qBFtaAMJkgbU0FkyBKuO8IvqokFNvuA5kK9t7rWbgyIsf9ZoB9E0qtUUFIQ92oUFq+yMwFMdZ8aWmBRJkPP2liStsoIjCsTdHTGVW0hgquI9xNbOwiBg1L7OwNU3P8FON2JO8Yv5WO4Slab8xRkb+EEyK2zPECMF6svMM/JGzQ+Lgjt34Kj5U7UD+b81p4IkpjDJg+osxhJKMJaZydZl5MSrzygjR2F7vt3eIEmFI9U5qj44p86MuZWyyra1ZZOTdqc2rJT8k7IMZEFie0AWjagrh7QPI7CQze4M8DOFt/nL91VkvZwG0thY62geD8kdgKFMoiU5aEcwiPtkq3kxK6QOgD4YQQtqUAIYUdGIYHfSITntJUxQxsq4NU9hNK624uRW3ONbhgf7bCnYtCSCRlQjWLvYIahOF4sYxRBCQmf8NMRS7s7PSM85vsrwn7BWUm7FLcc5JwcjDxx8Ul3mlN4xXwhF6SmFUYHFEg0oTI1QD6K2dUrCvw56vK/U9GgJlF4qYH9Vtua1JGEuYhn4cv/p7v65vKTaLmASQMucKRgv4r/WfdXHcGVknVNuLCkDvCkDAh9Q1iyFV6fYu/udBClgacTSYk1CR2i61prwKo0foJf9QL2YB1BVGPeqkohUULvag6aIH7mGlurYf9gAYLNUdDlbIUX8xjU6iYcYd+7nAfA32MwaNWgn5h8IlKCrgiAcSckrFL21QZg0VFp0QogDwAVSc2N7BkPOlouZMKtrbF+xgEtkFw87LJynPFTDu31CUpaFXH+mv7imSoARix9vzWO2e82KifwdA21u5qcUAiDpCDqD9ESE0HuGXxDTyoYzdxoAuYIJfgYFW+fBTFE/WxccAQruupPowG82CbLDjxcjnFSsLhPc4+SFTi/1AUY3HgBhZZ6RGzBiAVP3XdZwHwZU71SWxzcnoHdfPSMyLgzA/DaBjMWtgNEXei0HI5xtWGkMMQGT90YYYCkJ9ycHbZVBBD+1tws2t0JVN+kFHhrQvvqELPQVShTRFYlNBzfUhDzKtESR0ygc65rbFI0ou0XbykJT8SlFrEjI9XMBQrfXi34UZp9UsVFJq+5FCDU8velCGCzM8gZm3si2YT7FGQRmIqvAl1QvxUzSQU1UwPK64pc0XQQygUn+EEGM3xT09N/8yHyFZHBZyX7HWKAi71nrJg7qE3aQ2xiImM56reTFlhDyTwQJzB0OcZTupyPpkwK8zEVwxGwvRdHUNX2u6vlOoFWyGDovJkKnUvGRJ5Gak0jYHHfPoM5inXIWaDB8ki2dUSIxGeBapOoZRE0BUBwOWH9/4qpd4340exH0m4PKsywNSOxKyUMQgMYqlAY5i0xhS2m/ZC4uhvbS8YKJesTeZ6QsqSnFhu0qe9YIYmuxW9dBs7FqvLJ4IGgWgMb6serrA4FGgocFXk0oLgM4btjDorhRdmhj6VMkwFALIuRr749jGWsFJJWhLPOKFQAykiYldORbHSgUk3ZqKMZOpECD/lWhLOURreOKhyzRSf1YxsA54P8dQwJeVjwxeY5rSZY0UgAKpLTA1RivHPEJSf2s9nfestxLb48k+cpJ8V9AGTPZYm2HNjDe5ETDRSibUCCnzQfmMg6HW9iDP6oQPxtYIeyg8UTAhiEFIKXu+1JPS6o8rZYVdNRIA4nGxfvUulTZbYV0vmqLmGa9+GVfnbWrkexwmAaDS2CvdPAKPVrZStgyMaNpDSYf6Nbkh47/UG6cYj+tFuVQZSCssqVPjSvmvmEprAOGwJys1sECuqAWA5nc/4iqO95EHzxLDSJwIGhJElZWdAg2NX2K1LYnZgC8UxXswbkd4Wf+lAnuPYlYAQrdF8n8JEtyNoZSPk5e6ACqQ6vC8tXIQIsrX8T1Az4a/6k+tWSpqXY9U2LRYXzBX0mDVNgnjew2PFAIgRX3oNlRlpeLZ0kPXbO1HBwb3Qvbxm3JO7zcli7DwxuICX5x8QO5EMIRCVCPV456qJKF2pSjQF4MqpNLi1vEGWogLawbwCl4KQAEhJhiKQdPGEBYd3wXpR+y/9VPeQBSbhCHxHjE96izAs155klHwFAyt4fYVG39ZMyldUAMjeONJHgIPE09iaGe3F/0rC/vZIU6tJmIJsFxj1oQRipVGImrg4hlRGD6otJKk3la7mYI5Amzt4u/LsXMXqo/ozRFPtAGVYWs4EB9JOuCXshHtfzCUyVQqnCbg4lWL1sITxD7OlDRpKtYOXKt+NOyPOmWAKlf+TkWCeMnerBJLonI86WVc1VXbTZUbawLItUCbIhuNSXR9v6i1rmRxedPJ1YMVRaU6b03ixrn5Gs7wW/k+65XXonukCDaHK5WLZNUlpXLl76ji0b1iLIn+V6VAmw7IXrUZnTg1JfHESYA8ZAQpnw4MnaccDNFsATdCkO70QkcH4Dz3ZYroTOYWrHvabcYCu8yoStY6KYdoCIiXtFMlorDxnuVDQ7L4e1eoKfKsIH1cM2hrBTIYcu2WraSqwWCIBFa1Hapuq+d+LYA8dB+Xkix7H9wvWI+mhP4wkZryd6hpdJRozFDNgktlYDDw3v/rYUil0WO7qxDZdGE2DAQAAASdSURBVH/yt+u/qtSzxZC/3tCFkbsUZCH6Vrix7slrCt4ZW0i4lGSvin9Q1rl7Ky/9r16kMo1PZ+ZczZ+jrUJjg+FhgQgxiSE0hGgd46HFzU8FIGdJT6BZe08cx51r8ivYtnDq8S8PKK17tDtvFbQoyDcp6bZ6Ws1MwmqS16pahTM0Xa/j+xNoxhSUmxiyjrJpmF36HGiH8lr9bA0Ay2oIhojzOqrA12QAFGML283m+W0+zcpOAUL5GpqysxMFxdgkRbAogAr4u2e9c7SY1J+tXxkqWl71j63SQgBk7URwUMND4IJP1agwGl9YO6NJ2rC6EmFoAwA53hftcyaF84RlGMVfdiMkQyyNsljKGyoKL2981r9VjTXQVy/1R48ffmiWKSoOOP0XtwK0+N9W8KKo2MMAhiJvFxkqit+8ZXKOpkFSkqUBuaIvytI8nZWBD4gBPQyJzUObYb3Vo85aXcSQpAwc9nMIXx9YKDeypbW/2YTbme9Th69pA6juQ5pFdSEJZY1WBO2EWkxCgzIMwSyDUXyo1OuW1P0KNNbPJosO03x7EF1yrYPv6bzDvMXMddBbvTdtJhHexl/h/WHvVeJL0m3r40qdoVFBfjlsBmarLVzsSYkDiiFAxQR6vRha69Xfn+4HOvIuWWnH0xJp6NQYQqrbTBXgmzagQW0AhSzPPwaQVGofVxxCrTBk6bPFkLVeNNRH0Eh7ns6HE2jjkbOv+zaMjAlvRtAxMnKgMRhqgo7OWnhTGdwftwwpBSu8iw/KzoKowqqQ5VgMYQ0vs0YsYDzr8XPgtAFJ9JDIqyUrni72bIxnq5TJoO/iGPKaFbc1eEcwegJrRJ3m9i6wuFaQNAAmVJWiTXJVGSo8702hr8dvtA00JvJco7KCNzCis6k7A7rNjEKFIa5aWik0t9/iRT1PXj36gKmgZj430NzL362mHBM+pe3EhbLWUzdnS+bJqpSiVeaRXf7sUYPvWOz3h+CtFNcK0fgsVjUMr0A00Dwl/SkatQr2zg/bP6zkVc/wE/RMklWlFJ5a9AJqD14KQ56l0skAuZhwqBkrFZCwqj1QsyMXCqbrar6jWOg87YL5O2WVGttJ7gUYKufrPVeFhVx1sgtKChmhVFAuWgotuaCjEQ39OJ5WWF2poLM2V8vfJqssgNR7Gxii7dYYCvwuW0yJoKRC4VUpsbTeZeSiLJPC0zVIpIrFjRhI7bN+WlYcQBGGiqoQ5jq6qg4aqq+2VhpwoQSv61g8ZWkT1ajkmgewIq8Qhm7fUhvCXyorfSgM4Xvrx5fUm1wMQTdcuehXasO4P1vJxaHngZ+OJXJckpyN0jTaKjxex9o3hAgeXg0nbv5YWek61UvhzikYMgtF1CvdOuurtjbPkjeaWo9R1Qu42ZoQDxwB1F71nvy/VVaVz6mRxL4trBDdbAcC1nsqMyYIZOu+aX7GItKGvJwbDNsQTNDjX1nhzT6Geo+mULpqVqM5TiVkK0xaXDYuL2r6r5YV/cZ5DxHLSGFALps/aodrs4+oUUsHdFNz/+9ltVQXgt5u9dChsj7r9VtwpRvDcsk/4t2plPSvrODO/wMMK3F0xMrnNAAAAABJRU5ErkJggg==" width="200" /></a>
<br />
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; margin-top: 16.75pt;">
<span style="font-size: small;"><b>Ks. Józef Naumowicz</b></span></div>
<h1 style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<u><i><span style="font-size: large;">Kościół domowy w myśli Jana Chryzostoma</span></i></u></h1>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 10pt;">Określenie rodziny jako „Kościoła domowego”
upowszechnił Sobór Watykański II, a następnie Jan Paweł II. Wywodzi się ono
jednak z tradycji wczesnochrześcijańskiej i ma głębokie podłoże biblijne.
Bardzo wcześnie bowiem zrodziła się idea, aby porównywać ze sobą dom rodzinny
i Kościół, albo też, by w chrześcijańskiej rodzinie odnajdywać cechy
istotne dla Kościoła. Pozwalało to określić wartość tej podstawowej wspólnoty,
która obejmowała rodziców i dzieci, a w starożytności – często także krewnych
oraz służących.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 10pt;">Naukę tę rozwijał zwłaszcza św. Jan Chryzostom,
który działał jako kapłan w Antiochii (386-97), a potem był biskupem
Konstantynopola (397-407). Z zapałem pisał on o wartości rodziny. Kierował się
niezwykłym wyczuciem teologicznym i duszpasterskim. Pewną rolę odegrało również
jego osobiste doświadczenie, w dzieciństwie zaznał on bowiem ciepła rodziny, a
także poznał jej wartość w kształtowaniu wiary. Podstawy teoretyczne jednak
czerpał przede wszystkim z Biblii.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><br />
<b>W domu Pryscylli i Akwili</b><br />
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Pierwszym powodem mówienia o „Kościele domowym” były
wzmianki na ten temat w Nowym Testamencie. W zakończeniu Pierwszego Listu do
Koryntian Paweł Apostoł przekazywał pozdrowienia od różnych wspólnot i ludzi.
Wymieniał Pryscyllę i Akwilę, „<i>razem z Kościołem w ich domu</i>” (1
Kor 16,19). To określenie św. Pawła nie było wyjątkowe. Także Pryscylla i
Akwila należeli do znanych jego przyjaciół i bliskich współpracowników. Znano
ich również w Koryncie, gdzie mieszkali przez długi czas. Wtedy też przez dwa
lata gościli u siebie Apostoła. Zorganizowali mu pracę przy wyrabianiu
namiotów, by mógł zdobywać środki do życia (zob. Dz 18,3). Wspierali go w pracy
misyjnej. Gdy przenieśli się do Efezu, tam również ich dom był otwarty dla
innych. Przyciągnęli wielu do wiary. Przede wszystkim udostępnili swoje
mieszkanie na spotkania modlitewne. Dlatego Paweł mówił o „Kościele w ich
domu”. Gdy kilka lat później znów zmienili miejsce zamieszkania i przenieśli
się do Rzymu, ich dom ponownie stał się jednym z ważniejszych ośrodków życia
religijnego w mieście. W Liście do Rzymian Paweł pozdrawiał ich jako swoich
współpracowników w Jezusie Chrystusie, pozdrawiając również wszystkich
domowników: „<i>Pozdrówcie także Kościół w ich domu</i>” (Rz 16,5).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Zatem w Efezie i w Rzymie, „w domu” Pryscylli i
Akwili gromadził się Kościół. Co to oznaczało? Przede wszystkim to, że ich <b>dom
był miejscem modlitwy</b>. W początkach chrześcijaństwa – w czasach apostolskich i
później, w całym okresie prześladowań – nie było specjalnych budowli
przeznaczonych na zgromadzenia liturgiczne. Odbywały się one w domach
prywatnych, a więc w rodzinach. Dom oznaczał jednak nie tylko pomieszczenie,
ale także środowisko rodzinne. W podobnym sensie Dzieje Apostolskie wspominają,
że w „domu Marii”, matki Jana zwanego Markiem, „<i>zebrało się wielu na
modlitwie</i>” (Dz 12,12). Inny list św. Pawła wymieniał „Kościół w domu”
Filemona (Flm 1,2). Zawsze chodziło o Kościół pojęty jako zgromadzenie,
zebranie wiernych.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Takim miejscem modlitwy była rodzina Pryscylli i
Akwili. Stała się nim dzięki wierze tych niezwykłych małżonków, ich gorliwości
i oddaniu. W ten sposób interpretował to Jan Chryzostom: „<i>Tak byli
wypróbowani, że nawet pomieszczenie swoje uczynili Kościołem, gdyż wszystkich
nauczali wiary oraz dla wszystkich obcych otworzyli swój dom</i>”. Sami
prowadzili nauczanie, a ich dom stał się prawdziwym ośrodkiem życia wiary.
Zasłużyli więc, by był nazwany Kościołem. Nie każda bowiem rodzina – wyjaśniał
Jan Chryzostom – mogła być określona w ten sposób. Św. Paweł „<i>nie miał
zasadniczo zwyczaju nazywać domów Kościołami, jeśli nie było w nich wzniosłej
religijności i głębokiej bojaźni Bożej</i>” (Homilie na List do Rzymian,
30,3)1.<br />
<b>Rodzina staje się zatem Kościołem, jeśli ma głęboką wiarę i szczerą pobożność.
Ważny jest nie tyle sam dom, ile ludzie w nim mieszkający i atmosfera,
jaka wśród nich panuje</b>.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Jan Chryzostom przypominał o apostolskim zapale
Pryscylli i Akwili. Nieśli oni pomoc św. Pawłowi. Ci skromni, prości i gorliwi
małżonkowie stawali w jego obronie, narażając swe życie. Nie na darmo nazwał
ich swymi współpracownikami. Wspierali oni także „<i>wszystkie Kościoły
wywodzące się z pogan</i>” (Rz 16,4). Sami byli ubodzy, więc tym „wszystkim
Kościołom” nie mogli pomóc swym majątkiem czy wpływami, ale wspierali je
nauczaniem, modlitwą i gorliwością. Jak zauważa Chryzostom, nic im nie stanęło
na przeszkodzie, by mogli się w to angażować: ani wychowanie dzieci, ani
prowadzenie gospodarstwa, ani praca zawodowa. Apollosa nawrócili w ten sposób,
że „zabrali go ze sobą” – a więc do swego domu – i tam „<i>wyłożyli mu
dokładnie drogę Bożą</i>” (Dz 18,26).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Rodzina może więc rozwijać znaczącą działalność
ewangelizacyjną, którą prowadzi zarówno na zewnątrz swej wspólnoty, jak i
wewnątrz niej. Przyciąga do wiary bądź ją umacnia tak przez nauczanie, jak
przez styl życia. Było to przede wszystkim zadanie męża i ojca. Niekiedy jednak
kobiety były bardziej aktywne i zaangażowane. Dlatego – jak zwraca uwagę Jan
Chryzostom - Paweł Apostoł w Liście do Rzymian najpierw pozdrowił Pryscyllę, a
na drugim miejscu jej męża Akwilę. Ona bowiem przejawiała większą gorliwość i
zapał. Zresztą, kobiety czasów apostolskich – przypominał kaznodzieja –
podejmowały współpracę z Apostołami. Dlatego Paweł wspomina je
wielokrotnie: w Liście do Rzymian pozdrawiał „Tryfenę i Tryfozę, które trudzą
się w Panu”, a także „umiłowaną Persydę, która wiele trudu poniosła w
Panu” (Rz 16,12).</span><span style="font-size: 11pt;"></span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Wprawdzie Apostoł zakazywał kobiecie nauczania (zob.
1 Tm 2,12), ale chodziło jedynie o przemawianie do ludu w czasie zgromadzeń.
Natomiast ma ona obowiązek udzielania osobistych porad, zachęt i pouczeń,
zwłaszcza jeśli mąż pozostaje w błędzie lub ma kłopoty z wiarą. Wtedy –
powtarza Jan Chryzostom za św. Pawłem – „<i>uświęca się (...) mąż niewierzący
dzięki swej żonie</i>” (1 Kor 7,14). Żona zbawi swego męża, gdy go poucza,
objaśnia mu prawdy Boże i prowadzi go do wiary. Tak więc <b>dom jest także
miejscem wzajemnego pouczenia i rozwoju wiary.</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Rodziny chrześcijańskie w czasach apostolskich
przejawiały jeszcze jedną cechę, która je upodobniała do Kościoła. Gdy Paweł
pozdrawiał „Kościół w domu” Filemona (Flm 1,2), miał na myśli nie tylko
właścicieli domu, ale całą rodzinę, a więc także sługi i niewolników. Wtedy
bowiem można mówić o prawdziwym Kościele, gdy gromadzi on wszystkich, bez
względu na podziały i różnice społeczne oraz narodowościowe. „<i>Zgromadzenie
kościelne (Ekklesia) nie zna różnicy między panem i niewolnikiem, określając
jednych i drugich tylko na podstawie dobrych i złych uczynków</i>” (Homilia na
List do Filemona, 1,1).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Zatem w domach Pryscylli i Akwili, Filemona i innych
chrześcijan gromadził się <b>Kościół</b>. <b>W rzeczywistości on istniał w tych
rodzinach. One go tworzyły i dzięki nim on się ujawniał</b>. Można było w nich
rozpoznać jego cechy, oddychać atmosferą pobożności, otwartości i ducha
ewangelizacyjnego właściwego dla Kościoła.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Język grecki lubi używać przydawki w formie
rzeczownikowej. Dlatego Paweł Apostoł stosuje określenie: „Kościół w domu”.
Można je rozumieć: Kościół, który „się gromadzi”, „zbiera” w domu, albo po
prostu w nim „istnieje”. Tak rozumieli je łacińscy tłumacze Biblii. Wulgata
bowiem przekłada to wyrażenie jako „Kościół domowy” (Ecclesia domestica).
Oznacza ono przede wszystkim rodziny czasów apostolskich, które były znaczącymi
ośrodkami życia chrześcijańskiego. Może jednak odnosić się także do rodzin
żyjących w każdej epoce.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<b>„Mały Kościół”</b></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Jan Chryzostom wskazywał na analogię między rodziną
i Kościołem również wtedy, gdy mówił o teologii małżeństwa. Szedł w swej nauce
za św. Pawłem, według którego małżeństwo jest obrazem ścisłej, wyłącznej i
trwałej jedności, jaka istnieje między Chrystusem i Kościołem.<br />
Ta jedność – w pojęciu Chryzostoma – ogarnia także całą rodzinę. To prawda, że
wyrażenie: „<i>I będą oboje jednym ciałem</i>” (Mt 19,5) dotyczy głównie męża
i żony. Obejmuje jednak też dziecko, które stanowi umocnienie więzi między
nimi. „<i>Ciałem jest ojciec, matka i dziecko zrodzone z połączenia obojga
(...) i tak troje są jednym ciałem</i>” (Homilia 20 na List do Efezjan 4).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">W podobnym duchu w końcu II wieku Klemens
Aleksandryjski interpretował słowa Jezusa: „<i>Bo gdzie są dwaj albo trzej
zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich</i>” (Mt 18,20). Odnosił je do
całej rodziny. Dwoje zebranych w imię Pana – to małżeństwo, w którym kobieta
zostaje połączona specjalnym węzłem z mężczyzną – jak wyjaśniał – „z woli
Bożej”. A trzej zebrani w imię Pana? Czy nie należy przez to rozumieć „trojga:
mężczyzny, kobiety i dziecka”? – pytał retoryczne Klemens (Kobierce,
3,10,68,1). Przyjęcie potomstwa dokonuje się także z woli Boga.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;"><b>Chrześcijańska rodzina zatem jest zawsze zebrana w
imię Chrystusa, nie tylko wtedy, gdy się modli, ale również przez sam fakt
sakramentu małżeństwa oraz posiadania dzieci.</b> Rodzina staje się miejscem, gdzie
rodzice wraz z dziećmi są zebrani w imię Pana i gdzie On jest obecny pośród
nich. <br />
W tym wyraża się jej podobieństwo do Kościoła, którego istota sprowadza się nie
tylko do zgromadzenia się wiernych, ale przede wszystkim do obecności Chrystusa
zmartwychwstałego pośród nich.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Z tej jedności rodziny wypływa obowiązek wzajemnej
miłości, ale także umacniania się w wierze. Jest to obowiązek, który spoczywa
na rodzicach. Mąż wywiązuje się z niego, jeżeli pomaga swej żonie i dzieciom w
rozwoju wiary. W ten sposób pokazuje, że jest prawdziwym ojcem i kieruje domem.
Podobnie biskup, gdy naucza, pokazuje, że przewodzi Kościołowi. W tym
kontekście Chryzostom podaje sławne uzasadnienie konieczności nauczania w domu:
„<i>Rodzina bowiem jest małym Kościołem</i>” (Homilia 20 na List do Efezjan
5).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Określenie to wskazuje, że rodzina jest ustanowiona
po to, aby jej członkowie podejmowali różne role, analogiczne do duchowego i
strukturalnego porządku, jaki istnieje w Kościele. Rola głowy rodziny wynika z
obrazu Kościoła, którego Głową jest Chrystus, a zadanie nauczycielskie głowy
rodziny jest analogiczne do roli biskupa we wspólnocie.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoBodyText" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
Rodzina pozostaje jednak tylko „małym Kościołem”. Nie jest
bowiem równoznaczna z Kościołem lokalnym czy powszechnym. Można w niej jedynie
odkrywać cechy analogiczne. Niemniej jest ona prawdziwym Kościołem. Nie
dlatego, że istnieją w niej w sposób bezpośredni i mechaniczny wszystkie
przymioty „wielkiego Kościoła”, ale raczej dlatego, że tworzy ją wspólnota osób
wynikająca z wzajemnej miłości jej członków oraz z modlitwy wspólnie zanoszonej
do Boga. Rodzina stanowi „Kościół domowy” przez sam fakt uczestnictwa w życiu
„wielkiego Kościoła”.</div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<h2 style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<b>„Uczyń swój dom Kościołem”</b></h2>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Św. Jan Chryzostom nie wahał się odnosić do rodziny
także samej nazwy „Kościół”. Przykładem są jego homilie o Księdze Rodzaju,
w których – przy okazji wyjaśniania opisu stworzenia mężczyzny i kobiety –
wykładał teologię małżeństwa i rodziny.<br />
Kończąc homilię, którą głosił pod wieczór, zachęcał wiernych, by po powrocie do
domu „zastawili podwójny stół: jeden pokarmów, drugi świętego czytania”.
Ponieważ w nabożeństwie uczestniczyli głównie mężczyźni, oni zatem mieli
powtórzyć usłyszaną naukę domownikom: żonie, dzieciom, a również sługom.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Jan zachęcał ich wprost: <b>„Uczyń swój dom Kościołem”</b>.
I wyjaśniał: „<i>Jesteś bowiem odpowiedzialny za zbawienie dzieci i sług. Jak
ja jestem odpowiedzialny za was, tak każdy z was odpowiada za swe sługi, za
żonę i za dziecko</i>” (Homilie o Księdze Rodzaju, 6,2).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Ojciec rodziny przyjmuje w swojej rodzinie rolę,
jaką we wspólnocie kościelnej ma prezbiter lub biskup. Ma w domu zorganizować „stół
czytań”, aby kształtować wiarę swych domowników. Zresztą, lektura Pisma
Świętego oraz religijna rozmowa ma znaczenie nie tylko religijne - wyjaśniał
Chryzostom. <b>Gdy bowiem wieczór zajmą miłe i pożyteczne dyskusje w rodzinie,
wtedy też noc będzie spokojna. </b>To bowiem, o czym mówimy za dnia, pozostaje w
świadomości także podczas snu. Warto zatem zawsze pilnie słuchać tego, co się
mówi w kościele, nie pozwolić na rozproszenia uwagi, ale zachować wszystko
w pamięci, by samemu odnieść pożytek i by następnie przekazać naukę swoim
domownikom.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Mowa Jana podobała się słuchaczom. Następnego dnia
kaznodzieja nawiązał do ich reakcji: „<i>Gdy wczoraj powiedziałem, by każdy z
was uczynił swój dom Kościołem, zareagowaliście głośno, pokazując wyraźnie,
jaką radość sprawiły powiedziane słowa</i>”. Kaznodzieja cieszył się także, że
dobrze zostały przyjęte jego słowa o przygotowaniu w domu podwójnego stołu:
pokarmów i nauczania: „<i>Wiem, że to uczyniliście i byliście
uczestnikami jednego i drugiego stołu”</i> (Homilie o Księdze Rodzaju, 7,1).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Wezwanie: „Uczyń swój dom Kościołem” Chryzostom
powtarzał przy innych okazjach. Gdy głosił homilie o psalmach, zachęcał, by te
piękne modlitwy odmawiać nie tylko podczas oficjalnej liturgii, ale także
w domach, przy pracy i w innych okolicznościach. Polecał, by całą swą
rodzinę nauczyć śpiewu psalmów i modlić się razem z nią w tym również z
dziećmi. „A zwłaszcza w jadalni” – dodawał. Tam bowiem należy „uzbroić się
tarczą psalmów” przed i po posiłku, aby spożywać go w dobrej atmosferze, a
także, by zachować umiar w jedzeniu. Natomiast po śpiewie psalmów należy dodać
modlitwę, „<i>aby wraz z duszą uświęcać też dom</i>”. <b>W modlitwie wzywamy
bowiem Chrystusa: gdzie zaś On jest, nie ma dostępu szatan, przychodzi
natomiast „pokój, miłość i jakby ze źródła wytryskują wszystkie dobra”. W ten
sposób można każdego dnia oddawać cześć Bogu.</b></span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Zachętę do codziennej, wspólnej modlitwy w rodzinie
Chryzostom podsumował stwierdzeniem: „<i>Uczyń swój dom Kościołem. Nikt bowiem
się nie pomyli, kto nazwie Kościołem zgromadzenie, w którym jest śpiew psalmów,
modlitwa i pobożny duch śpiewających</i>” (Wykład o Psalmach, 41,2).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<b><span style="font-size: 11pt;">Rodzina zatem przedłuża modlitwę i czytanie słowa
Bożego, jakie dokonują się w Kościele. Chodzi nie tylko o śpiewanie psalmów
przy stole, przed i po posiłku, ale też o lekturę Pisma Świętego, której
towarzyszy wspólna modlitwa. W ten sposób rodzina tworzy jakby własną liturgię
i uświęca swoją codzienność. Buduje Kościół we własnej wspólnocie i tym
Kościołem się staje.</span></b></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Także św. Augustyn porównywał ojców rodzin do
biskupów, którzy troszczą się o rozwój wiary w swoim domu (Mowa, 94). Znał też
określenie „Kościół domowy”, które – w Wulgacie – odnosiło się do rodzin okresu
apostolskiego. Teraz odnosił je do rodzin żyjących w jego czasach. W liście do
Doroteusza, którego cenił za jego chrześcijańską postawę, ale również za
religijną atmosferę, jaką stworzył w swej rodzinie, pisał: „<i>Wiem, jak
bardzo kochasz Chrystusa i że cały twój dom jest Jego rodziną i, jak mówi
Apostoł, «Kościołem domowym» (domestica Ecclesia); wszyscy, którzy cię znamy,
wiemy, jak bardzo pragniesz, aby w twoich posiadłościach przynosiło owoce
i wzrastało posiadanie Chrystusa</i>” (List, 14).</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif; text-align: justify;">
<span style="font-size: 11pt;">Kościół istniał nie tylko w domu Pryscylli i Akwili,
a więc nie tylko w okresie apostolskim, gdy nie istniały specjalne budowle
przeznaczone na liturgię. Także w czasach Jana Chryzostoma i Augustyna, gdy
istniały już wielkie bazyliki chrześcijańskie, w których gromadzono się na
liturgii, <b>rodziny pozostawały oazami modlitwy i obecności Chrystusa</b>. Dlatego
można je również nazywać „Kościołem domowym” albo po prostu „Kościołem”.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<i><b><span style="font-size: 9pt;">Ks.
Józef Naumowicz</span></b></i><span style="font-size: 9pt;"><br />
- (ur. 1956), patrolog, kierownik Katedry Historii Literatury
Wczesnochrześcijańskiej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego i
wykładowca w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Warszawie. Ostatnio
opublikował m.in. książkę: Dwie są drogi. Przewodnik wczesnochrześcijański.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="font-family: Georgia,"Times New Roman",serif;">
<a href="http://www.katolik.pl/kosciol-domowy-w-mysli-jana-chryzostoma,1400,416,cz.html?s=1" target="_blank">Źródło </a><span style="font-size: x-small;"> /pogrubienia moje/</span></div>
basjahttp://www.blogger.com/profile/02390244652915462078noreply@blogger.com1